Opinie i komentarze80. rocznica śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego zachęciła dziennik „Lietuvos žinios" do napisania sążnistego artykułu o twórcy niepodległej Polski. A nie ostrzegałam, że czas najwyższy trenować społeczną tolerancję na tubylcach – Polakach, Rosjanach czy Białorusinach, bo ani się obejrzymy, gdy Litwie przyjdzie się zmierzyć z napływem zupełnie odmiennych kulturowo, religijnie i mentalnie przybyszów. I nieważne, czy będą to azylanci, zarobkowi emigranci, farmerzy czy też spragnieni nowych widoków i przygód włóczykije. Bliscy Kremlowi politolodzy już otwarcie naśmiewają się z Litwy, że ta nie jest w stanie dogadać się z Polską, powiedział niedawno w wywiadzie dla „Lietuvos rytas" Vygaudas Ušackas (rodowe nazwisko Uszacki), ambasador Unii Europejskiej w Moskwie. Sejmowa frakcja Akcji Wyborczej Polaków na Litwie podjęła kolejną próbę zwrócenia uwagi społeczeństwa, Sejmu i władz państwowych na możliwość bardziej aktywnego udziału mniejszości narodowych w życiu politycznym kraju oraz w instytucjach władzy. Społeczeństwo przewidywało, że będą z tego jaja wielkie jak berety. Pomyliło się. Są o wiele większe. Jak koła młyńskie. „Stop, co to ma znaczyć? Czy mamy w kraju autokrację?", takimi słowami zareagował premier Butkevičius na pytanie dziennikarza, który indagował szefa rządu, jak sobie poradzi ze sprzeciwem prezydent Grybauskaitė wobec kandydatury Vidasa Gedvilasa na ministra oświaty i nauki. Litewska dyplomacja w sprawach mniejszości narodowych jest raczej synonimem matactwa niż profesjonalizmu. Bardziej rozmywa problemy niż je wyjaśnia. Używa krętactw zamiast prawdy. Gra z europejskimi instytucjami w prostackie podchody, by odwlekać w czasie ich decyzje. Zachowuje się jak podwórkowy cwaniak przekonany o swojej bezkarności. Do czasu. Bo unijne młyny mielą powoli, ale skutecznie. A w Brukseli już mało kto daje się nabierać na litewskie mydlenie oczu. Prezydent Niemiec Joachim Gauck w rozmowie z dziennikiem „Sueddeutsche Zeitung" opowiedział się za wypłaceniem przez Berlin zadośćuczynienia za zbrodnie popełnione przez Niemców m.in. w Grecji podczas II wojny światowej. Jak w tej sytuacji powinna zachować się Polska? Dopiero co był szakal, teraz szpieg, w kolejce dawni kagebiści. Szakal zaatakował nas z Białorusi, szpiedzy z Rosji, dawni kagebiści czają się wszędzie. Socjaldemokraci, w odróżnieniu od konserwatystów, wybrali w miniony weekend nowego lidera nie w powszechnych partyjnych wyborach, tylko na zjeździe. Wybory przeszły gładko. Na stanowisku pozostał na kolejną (bodajże) trzecią kadencję Algirdas Butkevičius. Sielankę zakłóciła jednak nieco retoryka, jaka pobrzmiewała na zjeździe. Wynika bowiem z niej, że sami zjazdowicze są zaniepokojeni utratą swej lewicowej, socjaldemokratycznej twarzy. |
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
|
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013 Všį „L24plius“. |