Cudaczna metoda na wojskowego głoda

2015-05-13, 19:39
Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Społeczeństwo przewidywało, że będą z tego jaja wielkie jak berety. Pomyliło się. Są o wiele większe. Jak koła młyńskie.

Chodzi mi o młynki i hołubce, które towarzyszą pierwszemu podejściu Ministerstwa Ochrony Kraju (MOK) do zaciągnięcia trzech tysięcy chłopado zasadniczej służby wojskowej. Pisząc o „zaciągnięciu" miałam na myśli nie słowo „zaciąg", a zawleczenie na siłę, bo po dobremu chyba się nie uda.

Powrót Litwy do powszechnej czynnej służby wojskowej zaprezentował się groteskowo już na etapie wylęgarni tej śmiałej idei. Zadziwiliśmy świat chociażby faktem, że wracamy do powszechnego poboru tylko po to, by w razie rosyjskiej inwazji dać NATO czas do zmobilizowania sił i nadciągnięcia na Litwę z odsieczą. A potencjał obronny upragnionego wojska w sile trzech tysięcy chłopa oceniliśmy maksimum na trzy dni, minimum... na trzy godziny. W ten sposób sami zlekceważyliśmy efektywność swej przyszłej armii i wysłaliśmy Putinowi jednoznaczą wiadomość, że jakby uwinął się z napaścią na Litwę w dwa dni, to może nas bez większego trudu i podbić, i zaanektować.

Czyli ogłosiliśmy wszem i wobec, że my właściwie to tylko bawimy się w żołnierzyków, bośmy świadomi, iż trzy tysiące obutych w kamasze chłopaków potęgi militarnej z nas nie uczynią... choć budżet odchudzą. O jakieś 20-35 milionów euro. W takich liczbach plączą się minister ochrony kraju Juozas Olekas i dowódca litewskich sił zbrojnych generał Vytautas Žukas pytani o szacunkowe koszty przywrócenia zasadniczej służby wojskowej na okres pięciu lat. Ale co to za różnica 20 czy 35, a niech nawet i 50, gdy chodzi o świętą sprawę. Nie sposób bowiem odmówić racji Nietzsche'mu, że „dobra wojna uświęca każdą sprawę". A przecież „pierwsza faza naszej wojny z Rosją już się zaczęła". To słowa prezydent Dalii Grybauskaitė.

Niestety, jakiś inny filozof zauważył, że w wojsku liczba idiotyzmów jest proporcjonalna do długości okresu pokoju. A Litwa ma za sobą aż 100 lat takiego pokoju. Wszak my, jak ostatnio oznajmił premier Butkevičius, „w drugiej wojnie światowej udziału nie braliśmy", a i sowieckiemu okupantowi zbrojnego oporu nie stawialiśmy. No to teraz odhaczamy idiotyzm za idiotyzmem. Pierwszy – to metoda na zaspokojenie naszego wojskowego głoda: rekrutacja do woja drogą losowania. Wszak potencjalnych żołnierzy mamy 36 825, a miejsc w koszarach zaledwie trzy tysiące. To niechże komputer wytypuje dziesięć procent tych szczęśliwców, którzy dostaną karty powołania – oznajmił minister Olekas. Tak też uczyniono. Z tym, że szczęśliwcy się stawiają i... grożą ojczyźnie procesami. Za ujawnianie ich danych osobowych.

Drugi idiotyzm – to zaganianie ich do koszar za pośrednictwem internetu. MOK co prawda będzie próbowało ścigać przyszłych wojaków listami poleconymi, ale co do skuteczności tej metody nie ma najmniejszych złudzeń. Obawia się, że młode chłopy będą przed takimi listami wiać. Na to znalazło sposób o wiele skuteczniejszy: każdy chłop w wieku od 19 do 26 lat jest zobligowany do sprawdzania w internecie czy nie znalazł się przypadkiem na liście poborowych. Jeżeli tak, to: tyłek w troki i w te pędy przed regionalną komisję poborową.

Niestety, Ministerstwo Ochrony Kraju nie potrafiło ochronić się przed fikcyjnymi listami poborowych, które krążą w internecie. Internauci twierdzą, że to te fikcyjne są tak naprawdę prawdziwe. Że trzy dni, które minęły od ich utworzenia do ogłoszenia, były potrzebne do wykreślenia z nich nazwisk synusiów, wnusiów i pociotków litewskich prominentów... W obliczu takiej mobilizacji miejmy nadzieję na pokój. Do towarzyszących mu idiotyzmów jesteśmy już przyzwyczajeni.

Lucyna Schiller

Komentarze   

 
#20 pytajnik 2015-05-28 23:23
to lietuva w ogóle ma jakieś wojsko?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 Harold Lloyd 2015-05-28 00:16
"...trzy tysiące obutych w kamasze chłopaków potęgi militarnej z nas nie uczynią... "
Protestuję!
Oprócz kamaszy chłopcy dostaną też pancerne kalesony dalekiego zasięgu!
A jak będzie trzeba to Panka z pewnością będzie strzelał z grubej rury! Swojej własnej...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Marek 2015-05-27 14:28
Cały ten szum wokół poboru to zasłona dymna i zwykła ściema. Możliwości obronne Litwy są praktycznie żadne. Kraj jest całkowicie zdany na łaskę lub niełaskę sojuszników.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 M.M. 2015-05-20 15:58
to makabryczna odmiana rosyjskiej ruletki, nikt nie chce być trafiony tym "zaszczytem".
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 Bart. 2015-05-19 17:20
Całe to powoływanie do woja, listy pechowców w internecie, losowanie itd - to wszystko jest bardzo zabawne a jednocześnie mało profesjonalne. Czyli własnie takie jak litewskie wojsko.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 08/15 2015-05-18 19:52
Cytuję januk:
Kiedy do wojska trafiają przypadkowi ludzie, wzrasta zagrożenie tzw. falą czyli znęcaniem się nad słabszymi, czy to fizyczni,e czy to psychicznie. Potem wychodzą z wojska tacy "złamani" młodzieńcy i nie potrafią się odnaleść... Nie wiem czy Litwie tego właśnie trzeba...


W armiach NATO nie ma "fali". W rosyjskiej jest "diedowszczyzna" - o wiele bardziej okrutny odpowiednik.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 januk 2015-05-18 16:06
Kiedy do wojska trafiają przypadkowi ludzie, wzrasta zagrożenie tzw. falą czyli znęcaniem się nad słabszymi, czy to fizyczni,e czy to psychicznie. Potem wychodzą z wojska tacy "złamani" młodzieńcy i nie potrafią się odnaleść... Nie wiem czy Litwie tego właśnie trzeba...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 RSS 2015-05-18 09:53
Jedyna loteria, w której nikt nie chciał być "zwycięzcą" ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 08/15 2015-05-15 12:41
Vega!
Nasza dyskusja wskazuje, że nie ma rozwiązań idealnych ale jakiś wariant trzeba wybrać: zawodowstwo lub pobór. Ewentualnie wariant mieszany. W Polsce utrzymano armię zawodową ale przystąpiono do wzywania na przeszkolenie rezerwistów. To też nie jest najlepsze bo z upływem czasu zasoby rezerwy się skończą.
Nie wiem , jak to jest na Litwie ale w Polsce jest mnóstwo klubów strzeleckich, stowarzyszeń paramilitarnych, tzw,"grup rekonstrukcyjnycyh". Moim zdaniem te wszystkie instytucje należałoby objąć patronatem wojska, dostarczyć instruktorów, sprzętu i szkolić, szkolić, szkolić. Nie tylko w przysłowiowy sposób, tj z karabinem w ręku ale w zakresie wywiadu, sabotażu, dywersji. Ale jak będzie - zobaczymy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 leo 2015-05-15 10:43
Powiedzmy sobie szczerze do konfliktu z kim Litwa się szykuje??? Jak już każdy sobie odpowiedział to powiem tak: Czy jest różnica kto przez kilka godzin (do kilku dni) będzie odpierał atak? Na pewno zawodowcy będą o wiele lepsi. I wogóle wojsko Litwie jeżeli się przyda to wyłącznie do gaszenia wewnętrznych konfliktów. By urobić i zgasić niezadowolonych ludzi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 21 grudnia 2024 

    św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24