Tam tikras premjeras

2015-05-05, 15:18
Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Socjaldemokraci, w odróżnieniu od konserwatystów, wybrali w miniony weekend nowego lidera nie w powszechnych partyjnych wyborach, tylko na zjeździe. Wybory przeszły gładko. Na stanowisku pozostał na kolejną (bodajże) trzecią kadencję Algirdas Butkevičius. Sielankę zakłóciła jednak nieco retoryka, jaka pobrzmiewała na zjeździe. Wynika bowiem z niej, że sami zjazdowicze są zaniepokojeni utratą swej lewicowej, socjaldemokratycznej twarzy.

Krytyka aktualnej linii partii objęła na zjeździe dwa aspekty. Po pierwsze, rządowi Butkevičiusa, który - nawiasem mówiąc - przechwalał się przed kolegami partyjnymi, jak to rządząc „wywrócił wiele gór" (cha, cha, cha, dowcipne), dostało się za uprawianie liberalnej polityki sprzecznej z lewicowym rodowodem partii. O liberalnych poczynaniach niby lewicowego rządu świadczy wiele jego dokonań. Najjaskrawszym jednak dowodem niesocjaldemokratycznej polityki rządu Butkevičiusa są owoce jego rządzenia w postaci zwiększającego się rozwarstwienia społecznego. Ze wzrostu gospodarczego, jaki notujemy w ciągu ostatnich kilku lat, najbardziej korzysta niestety tylko nieduża grupa pracodawców, wysokich urzędników państwowych, przedsiębiorców. Nie wpływa on tymczasem prawie wcale na życie osób o niskich dochodach, co przyczynia się do poszerzania biedy w naszym kraju. Pod kreskę ubóstwa spadają już nie tylko osoby z marginesu społecznego, ale i zwykłe rodziny, których dochody na jedną osobę nie kwalifikują ich do godnego życia.

„Tam tikras" premjeras, by posłużyć się ulubionym enigmatycznym zlepkiem słownym Butkevičiusa, którego używa przy każdej okazji, gdy nie jest w stanie konkretnie odpowiedzieć na zadane pytanie, ulega bowiem nadzwyczaj łatwo różnym wpływowym grupom społecznym, kapituluje bez oporu przed dyrektywami unijnych biurokratów, a nade wszystko jak ognia boi się rozgrymaszonej wiecznie pani prezydent. Więc i rządzi tak, by przypadkiem nie zdenerwować wszystkich wyżej wymienionych, a których obchodzą wyłącznie tylko wskaźniki makroekonomiczne (ludzie sobie jakoś sami poradzą).

Na zjeździe takie rządy nie podobały się zwłaszcza Vytenisowi Andriukaitisowi, próbującemu jeszcze być sumieniem socjaldemokratycznym własnej partii. Otrzymał on owacje kolegów, gdy zaproponował powołanie specjalnej grupy ekspertów, jacy mieliby analizować politykę rządu pod kątem jego socjaldemokratycznej wrażliwości. Drugim aspektem krytyki rządu eurokomisarza była jego niezwykła uległość wobec egocentrycznych zachcianek prezydent. Ta, nie napotykając sprzeciwu, posuwa się nawet do przekraczania swych konstytucyjnych uprawnień, grzmiał Andriukaitis, proponując nawet wpisanie do rezolucji zjazdu zapisu o przywróceniu działań Grybauskaitė w ramki Konstytucji. W konkretach mówca miał pretensje do kolegów partyjnych, że nie reagują na „psychozę strachu", jaką uprawia głowa państwa w związku z napiętą sytuacją polityczną w regionie. Nie sprzeciwiają się jej działaniom, dzielącym litewskie społeczeństwo od wewnątrz - jak np. gloryfikowanie kontrowersyjnych postaci historycznych (Grybauskaitė chciałaby uwiecznić pomnikiem pamięć o prezydencie Antanasie Smetonie, który zasłynął w litewskiej historii jako dyktator upowszechniający w społeczeństwie skrajnie nacjonalistyczne tendencje).

Niedawno dysydent i poeta Tomas Venclova próby potępienia holokaustu przez litewskie władze, a jednocześnie wychwalanie osób, które przyczyniły się do jego przeprowadzenia na Litwie, nazwał „państwową i narodową schizofrenią". Te słowa jak ulał można by odnieść i do Grybauskaitė, która ostro potępia dyktatorskie poczynania wschodniego sąsiada, a jednocześnie chciałaby gloryfikować własnego dyktatorka, jakim był Smetona.

Butkevičius, trzeba przyznać, ma szczęście, jak kiedyś je miał Breżniew. Cieszymy się względną stabilnością gospodarczą na Litwie, a partyjni oponenci premiera trwają w klinczu trzymając się wzajemnie mocno za łby. Można więc rządzić ... ostrożnie, dostosowawczo, oportunistycznie.

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#11 www 2015-05-11 14:43
Cytuję Jan Kran:
Skoro już wewnątrz partii pojawiły się poważne wątpliwości co do osoby premiera i jego działalności, to jest nadzieja na zmiany, choć dla mnie osobiście mogą się socdemi pozabijać nawzajem, grunt, by na czele państwa stała osoba nieuzależniona od humorków Dalii.


ciężko będzie znaleść kogoś kto nie wlezie pod obcas Dalii. Musi to być osoba spoza dawnych układów, bo na takich czuję, że Dalia ma jakieś ciekawe informacje i oni bojąc się ujawnienia, tańczą jak D.G. im zagra...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 pl 2015-05-11 14:15
lietuviska państwowa i narodowa schizofrenia to jednoczesne potępianie holokaustu oraz sławienie jego współsprawców: szaulisów i lietuviskich polityków jawnie kolaborujących z III Rzeszą.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Jan Kran 2015-05-11 10:07
Skoro już wewnątrz partii pojawiły się poważne wątpliwości co do osoby premiera i jego działalności, to jest nadzieja na zmiany, choć dla mnie osobiście mogą się socdemi pozabijać nawzajem, grunt, by na czele państwa stała osoba nieuzależniona od humorków Dalii.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 januk 2015-05-06 21:03
Butkevicius dał się poznać jako polityk nierzetelny, zakłamany i niesamodzielny. Po co socjaldemokratom takiego trzymać? Toż to przecież gwóźdź do ich politycznej trumny i czuję, że to dzięki pani prezydent ma takie poparcie, a potem gdy socdemi się wykończą złym zarządzaniem do władzy powrócą konserwatysci. A Dalia dostanie nagrodę stratega roku ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 nicer 2015-05-06 19:00
Butkiewicz patrzy tylko jak zadowolić Dalię i innych wysoko postawionych a o zwyklym czlowieku zapomina.. dla niego jesteśmy tylko głosami w wyborach, a potem do kosza...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 oki 2015-05-05 21:05
Grybauskaite wspierają raczej ludzie nastawieni radykalnie lub ciemni co nie potrafią ocenić jej działań i wypowiedzi. Dlatego D. G. pozwala sobie na takie zachowanie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 kaliber44 2015-05-05 19:29
Butkevicius dał się nam poznać jako bardzo kiepski polityk. Po pierwsze jest uległy wobec politycznych szantaży, dał się wciągnąć w polityczne zagrywki i rozrachunki Dalii G., co gorsza stał się jej narzędziem wykonawczym! W ramach swoich chorych ambicji pozbył się ludzi kompetentnych i uczciwych (pamiętamy jak to było z panią Cytacką i AWPL). Taka osoba nie powinna pełnić funkcji przewodniczącego partii, o funkcji szefa rządu nawet nie wspomnę
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 vega 2015-05-05 18:31
dobrze gada Andriukaitis i całkiem celnie wypunktował wszystkie "błędy" pana premiera. Szczególnie jeśli chodzi o jego wiernopoddańczą postawę wobec Grybauskaite. To nie polityk, a marionetka bez kręgosłupa moralnego!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 mac56 2015-05-05 17:20
państwowa schizofrenia, czy może podwójne standardy w ocenie?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Kazek 2015-05-05 17:16
Premier Butek to chodząca katastrofa, facet bez charyzmy, zupełna mamałyga. A do tego całkiem poddany woli kapryśnej Dalii. Dlatego trudno po nim oczekiwać konkretnych działań.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 21 grudnia 2024 

    św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24