Opinie i komentarzePo długich i niestety, moim zdaniem, fatalnych dyskusjach rozstrzygnął się ostatecznie los placu Łukiskiego w Wilnie. Po tym, gdy z niego usunięto pomnik wodza światowej rewolucji – Lenina, próżnię po Włodzimierzu Iljiczu ma wypełnić... partyzancki bunkier, co to ma zostać nowym symbolem niepodległości. Gdyby za jedyne źródło wiedzy o Polsce na Litwie mieć gazetę „Lietuvos rytas”, to obraz naszego zachodniego sąsiada pod rządami zjednoczonej prawicy byłby u przeciętnego Litwina naprawdę ponury. Niemal wszystkim bowiem korespondencjom reportera gazety w Warszawie Eldoradasa Butrimasa można by dać jeden zbiorowy tytuł: „Ciemno wszędzie, głucho wszędzie”. Tymczasem zgoła inaczej sytuację widzi Nijolė Druto, korespondentka Lietuvos radijas nad Wisłą, która podsumowała ostatnio półmetek rządów gabinetu Beaty Szydło. Chociaż to w Niemczech mamy do czynienia z legalnie działającymi organizacjami neonazistowskimi i neofaszystowskimi, to na forum Parlamentu Europejskiego w dniu 17 listopada br. Polska została brutalnie zaatakowana – głównie przez europosła Guy’a Verhofstadta – pod pretekstem Marszu Niepodległości w Warszawie, w którym uczestniczyli ludzie przywiązani do polskiej tradycji, kultury i traktujący niepodległość kraju jako dobro naczelne – polscy patrioci. Niemalże w tym samym czasie – można by powiedzieć równolegle – powstały dwie rezolucje dotyczące Polski. Autorem pierwszej jest Sejm Republiki Litewskiej, drugą spłodziła liberalno-lewicowa większość w Parlamencie Europejskim. Z prof. dr. hab. Mieczysławem Rybą, wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II oraz Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, członkiem Kapituły Orderu Odrodzenia Polski, rozmawia Mariusz Kamieniecki. Tytuł dla dzisiejszego komentarza zapożyczyłem od rosyjskiego rewolucyjnego poety Władimira Majakowskiego, który w swym utworze „Prozasiedawszijesia” bezlitośnie wyśmiewa i kpi z rewolucyjnych biurokratów, obradujących w kółko i bez końca nie wiadomo nad czym i po co. Z ks. prof. Tadeuszem Guzem z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II rozmawia Piotr Falkowski. Kiedyś premier Donald Tusk, będąc u szczytu władzy i potęgi, powiedział, że w Polsce to on nie ma nawet z kim przegrać. Nieco parafrazując jego wypowiedź można dziś rzec, że jeżeli na Litwie nic się nie zmieni z systemem partyjnym, to niedługo w Bursztynowej Republice nie będzie komu rządzić. Co to jest rodzina? O prowincjonalnym miasteczku we francuskiej Bretanii Ploermel stało się nagle głośno w całym kraju nad Sekwaną, a nawet poza jego granicami, z powodu jednego pomnika, który zagroził laickości V Republiki. Tak przynajmniej wydało się pewnemu wolnomyślicielowi z tego miasteczka. |
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
|
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013 Všį „L24plius“. |