Posiedzieniarze

2017-11-13, 10:49
Oceń ten artykuł
(14 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

Tytuł dla dzisiejszego komentarza zapożyczyłem od rosyjskiego rewolucyjnego poety Władimira Majakowskiego, który w swym utworze „Prozasiedawszijesia” bezlitośnie wyśmiewa i kpi z rewolucyjnych biurokratów, obradujących w kółko i bez końca nie wiadomo nad czym i po co.

Rewolucyjna liryka Majakowskiego przyszła mi do głowy w momencie, kiedy słuchałem sprawozdania z kolejnej debaty nad stanem praworządności w Polsce, urządzonej w Brukseli przez tamtejszych polityków i biurokratów. Tym razem debata odbyła się w komisji Parlamentu Europejskiego LIBE z udziałem europosłów i niezastąpionego w takich sytuacjach komisarza Fransa Timmermansa. Gadanie było jałowe, czego zresztą należało się spodziewać. Rewolwerowiec Timmermans jak na jego możliwości był tym razem wyjątkowo łagodny i spolegliwy, nie bardzo też przychodziły mu do głowy argumenty, by podpierać wydumane tezy - jakoby w Polsce praworządność jest w strasznej opresji.

Może tych argumentów brakowało dlatego, że posiedzieniarze polski rząd próbowali potępiać niejako... na zapas. Jeszcze nie powstał bowiem obiekt potencjalnego napiętnowania, czyli ustawy reformujące sądownictwo, a już rozdygotany liberalno-lewicowy establishment próbuje grozić Polsce, że ją ukarze z powodu braku praworządności (choć jako żywo projekty polskich ustaw naprawiające sądownictwo są niemal kalką tych, które funkcjonują na Zachodzie, a więc w krajach macierzystych posiedzieniarzy).

Tupią przy tym nóżkami, że w razie czego obetną Polsce fundusze unijne w przyszłej perspektywie budżetowej, choć jest to – mówiąc po polsku – tylko „strachy na Lachy”. Obciąć to oni mogą sobie trawkę w ogródku, natomiast nie fundusze dla Polski. Fundusze strukturalne nie mają bowiem żadnego związku z tematem, który nakręcają unijni gawędziarze. Polsce i innym krajom Europy Środkowo-Wschodniej zostały one przydzielone nie za piękne oczy, tylko w zamian za to, że kraje te otworzyły swe rynki dla zachodnich firm i koncernów, które robią tam często złote biznesy.

Debata o praworządności w Polsce, gdzie rządzi demokratycznie wybrana władza, realizując swój program przedwyborczy, jest dziś szczególnie groteskowa, jeżeli rozejrzymy się nad stanem demokracji w innych krajach Unii. W Hiszpanii wre jak w kotle. W Katalonii są masowe demonstracje i zamieszki z policją, która momentami jest bardzo brutalna, ale władze unii starają się ze wszelkich sił, by tego nie zauważać i nie ingerować w wewnętrzne sprawy tego kraju. Komisarz Timmermans wręcz usprawiedliwiał użycie siły przez Madryt, bo – jego zdaniem – było ono uzasadnione. Gdy w Polsce kilku zadymiarzy z ruch Obywatele RP policja wyniosła - jak kotka swe kocięta wynosi delikatnie w pyszczku w bezpieczne miejsce - z jezdni, gdzie nielegalnie blokowali znienawidzoną przez nich pokojową, legalną manifestację, to był to w oczach europejskich mainstreamowych mediów i „światłej części” politycznej elity jawny dowód na totalitaryzm, brak demokracji nad Wisłą i wręcz panujący tam faszyzm. Gdy w Barcelonie policja brutalnie pałowała albo w takiż sam sposób wywlekała za włosy bądź gnaty ludzi, ktorzy chcieli zagłosować w referendum, to w oświeconej Brukseli przez dłuższy czas nikt się nawet nie zająknął, że władze hiszpańskie przekraczają wyznaczone w demokracji ramy użycia przymusu.

Podwójne standardy Brukselki są więc tak jaskrawe, że bez przeciwsłonecznych okularów nie da się na nich patrzeć. Dziś jednak Unia ciężko choruje właśnie na tuszowanie prawdziwych problemów i jednoczesne wyszukiwanie problemów tam, gdzie ich nie ma. Nie wiem, jak zwie się taka choroba. Może polityczna schizofrenia, może zaćma ideologiczna-jednostronna. Doprawdy nie wiem. Wiem jednak, że nieleczona szybko strawi ona organizm potrzebnej Europie instytucji.

„Prozasiedawszijesia” z egzaltacją w oczach marnują dziś czas na jałowe dyskusje nad tematem, którego nie ma, a nie widzą, że za oknami ich biur już od dawna brukselskiej ulicy pilnują po zęby uzbrojeni belgijscy żołnierze (choć Belgia przecież nie jest z nikim w stanie wojny). Przypomina mi to jako żywo rewolucyjne czasy, które tak namiętnie wychwalał w swej liryce sowiecki poeta Majakowski. Świat się pali, a oni obradują nad problemem braku „woszebojek” na dworcach kolejowych. Przypomnę, że te czasy, których stulecie obchodzi się właśnie w Rosji, stały się dla tego kraju a i całego świata też wielką, niewyobrażalną wręcz tragedią.

Może by tak brukselscy posiedzieniarze przejrzeli wreszcie na oczy i zajęli się problemami, a nie „woszebojkami” - póki czas.

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#28 Piotr Mirkowski 2017-11-27 21:35
Jak nazywa się występowanie przeciwko swojemu narodowi na forum międzynarodowym??? Jak Poniatowski i Szczęsny - ZDRADA
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 PL 2017-11-27 13:31
Ma rację redaktor Andrzejewski: gdy nie da się prowadzić merytorycznej dyskusji z zaślepionymi eurokratami, to warto ich czasem ośmieszyć, bo akurat na to zasługują.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 Sadyba 2017-11-22 07:34
W artykule Rezolucje dwie http://l24.lt/pl/opinie-i-komentarze/item/219186-rezolucje-dwie przedstawia dwa poglądy Polski. Litwini przyjęli korzystną dla Polski opinię. Być może tak zareagowali, gdyż też już nie widzą (może poza Dalią) współpracy w UE na dłuższą metę w takiej formie.

A może byliby następni w kolejce? Przecież też łamią umowy o mniejszościach narodowych
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#25 obłuda 2017-11-21 21:28
tak dbają o praworządność??? A gdzie byli kiedy praworządność i prawo łamał Juncker??? szef Komisji Europejskiej, „kręci lody” na prywatnych wyjazdach, które rozliczał jako służbowe, a wcześniej co ujawniły na początku br. depesze dyplomatyczne, które pokazały, że jako premier Luksemburga Juncker potajemnie blokował prace zespołu powołanego przez UE, aby ukrócić praktyki podatkowe międzynarodowych korporacji.

Co zrobił zdemaskowany Juncker? Przede wszystkim zapowiedział , że pod jego przywództwem Komisja Europejska podejmie rzeczywistą walkę z unikaniem płacenia podatków. Czyli powiedział dokładnie to, co mówi lis w kurniku, żeby nie wywoływać paniki wśród drobiu.
To oczywiście wygląda na ponurą groteskę, lecz Juncker powiedział jeszcze coś, co pozwala nam zmienić punkt widzenia.
Należy pamiętać, że tego typu praktyki istnieją w 22 państwach Unii Europejskiej, więc to nie jest specyfika luksemburska. To fenomen prawie w całej Europie i także poza Unią Europejską
– przypomniał Juncker uprzejmie tym wszystkim unijnym Katonom, którzy zapłonęli świętym oburzeniem.
I to jest sedno całej sprawy, a zarazem istota Unii Europejskiej. Unia bowiem walczy z rajami podatkowymi od wielu lat. Pisze dyrektywy, zwołuje szczyty, potępia praktyki rajów podatkowych i przygotowuje projekty działań. A potem spokojnie przygląda się, jak państwa członkowskie omijają te wszystkie dyrektywy i przepisy. A kiedy wybucha kolejny skandal, to wydaje kolejne dyrektywy i zwołuje nowe szczyty.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Lucas 2017-11-20 21:30
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić co by się działo, gdyby Polski rząd zrobił z demonstrantami to co Madryt z Katalonią
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 Młynarz 2017-11-20 17:19
"Może by tak brukselscy posiedzieniarze przejrzeli wreszcie na oczy i zajęli się problemami, a nie „woszebojkami” - póki czas."

Nie przejrzą, bo oni widzą tylko kult pieniądza i destrukcyjne ideały
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 Hamlet 2017-11-20 17:09
Bawer Aondo-Akaa gratulował Młodzieży Wszechpolskiej, więc o jakim faszyzmie czy rasizmie mowa. Jedyna dyskryminacja jaka miała miejsce to dyskryminacja tych co szli z flagą biało-czerwoną pod hasłem MY CHCEMY BOGA.
Bo to patriotyzm i katolicyzm przeszkadza lewakom, w drodze do osiągnięcia swoich celów.

A co do sądów... To czas najwyższy przeciąć jedną z ostatnich komunistycznych pępowin, tej kaście do której nikt nie ma wstępu. Chyba, że jest się resortowym dzieckiem
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 Domine 2017-11-20 08:34
Czy ktoś zadał sobie pytanie dlaczego jest to robione???

Bo mieszanym towarzystwem w tym przypadku krajem z multi-kulti, gdzie nie ma jednolitych korzeni, wartości, tradycji łatwiej jest sterować.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Poranny 2017-11-20 08:25
Bardzo dobry artykuł
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 1234 2017-11-19 21:50
Te ideologiczne przemowy w trosce o komunistów i innych "demokratów", którzy "szanują" wybraną władzę, "szanują" powiększenie poparcia dla rządu, a drastyczny spadek notowań przemilczają, już dawno straciły dobry smak.
Nie ma tam retorycznych uwag, a jedynie propagandowe monolog, których sam Goebbels by się nie powstydził. Unia bez wartości, bez korzeni, bez odwoływania się do pięknej katolickiej tradycji, za to z marksistowską ideologią
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24