Do tradycyjnych przysmaków, o których już się mało pamięta, należą tradycyjne zupy wigilijne: migdałowa, faramuszka, siemieniotka. Na dzisiejszym stole wigilijnym najczęściej ustawia się wazę z barszczem czy zupą grzybową. Natomiast dawniejsze jadłospisy zawierały także inne zupy, np. siemieniotkę, czyli zupę sporządzoną na bazie siemienia lnianego, z mlekiem oraz zasmażką sporządzoną z mąki i masła, doprawianą gałką muszkatołową.
Była też faramuszka, czyli zupa piwna, której podstawę stanowiło piwo. Piwo mieszano z pokruszonym chlebem, doprowadzano do wrzenia, a następnie doprawiano solą, cukrem i korzennymi przyprawami.
Obecnie tradycyjne dania wigilijne - karp na szaro i śledzie w cieście, zastąpiono karpiem w galarecie, karpiem w panierce czy też pstrągiem z ziołami. Natomiast kiedyś ryby przyrządzano nieco inaczej. Na świątecznym stole obowiązkowo miał być karp na szaro. Według tradycyjnego przepisu karpia gotowano w sosie piernikowym z rodzynkami.
Obowiązkową potrawą były też śledzie smażone w cieście. Jest to dość proste danie, które nie potrzebuje wyszukanych składników, więc i dziś można go przygotować. Wystarczy oczyszczone połówki śledzi zanurzyć w cieście nieco gęstszym niż na naleśniki i obsmażyć na oleju w patelni z obu stron.
Do zapomnianych tradycyjnych dań wigilijnych dochodzą także desery.
W dobie obecnej na zakończenie kolacji wigilijnej zjada się kawałek ciasta, a kiedyś było zupełnie inaczej, chociaż, być może, na Wileńszczyźnie dotychczas się to zachowało i praktykuje, serwuje się kisiel żurawinowy bądź kutię.
Kisiel żurawinowy był szczególnie popularny na terenach, gdzie rosła żurawina. Popularne były także potrawy z gotowanego ziarna, takich jak kutia. Z pewnością jest to niezwykle smakowity deser, gdyż w skład kutii wchodzą: gotowane ziarno pszenicy, wymieszane z makiem, miodem, rumem i rodzynkami.
Do staropolskich potraw wigilijnych należała także kasza, wymieszana z miodem i suszonymi śliwkami, którą zwykle jadano na osłodę podniebienia.