Suszone owoce, wszystkie bez wyjątku, mają swoje unikatowe zalety dla zdrowia, dlatego poleca się je włączyć do codziennego jadłospisu, jednakże z zachowaniem małych porcji.
Na przykład rodzynki powinny się stać przysmakiem dojrzałego wieku, a szczególnie kobiet. W rodzynkach są cenne dla kości pierwiastki: wapń i fosfor. Właśnie te pierwiastki hamują osteoporozę. Rodzynki mają też dużą zawartość błonnika, a błonnik pomaga uporać się z rozleniwionym metabolizmem. Warto je jeść, jednakże z umiarem – 100 g rodzynek ma blisko 280 kcal.
Rodzynki można jeść solo albo dodawać do ciast drożdżowych, serników oraz deserów czy też do owsianki. Aby uzyskać z nich jak najwięcej smaku, można zalać je na noc niedużą ilością wrzątku, z rana wypić słodką wodę, a miękkie rodzynki dodać do kaszy np. owsianej.
Suszone śliwki skuteczne są do uruchomienia sennego metabolizmu. Suszone śliwki jak też kompot z suszonych śliwek, są o wiele lepsze niż świeże i są bezkonkurencyjne w walce z zaparciami. Suszone śliwki są też źródłem witamin A i C oraz witamin z grupy B o właściwościach przeciwutleniających. W 100 g suszonych śliwek jest około 270 kcal, dlatego trzeba poprzestać na kilku sztukach.
Dla zdrowej krwi warto sięgać po suszone morele, przy tym kupując je w sklepie warto wybrać brzydsze, brązowe, a nie pomarańczowe, gdyż brązowe morele nie są konserwowane dwutlenkiem siarki, czyli są zdecydowanie zdrowsze. Suszone morele to skarbnica żelaza, dlatego jest to produkt konieczny dla osób zagrożonych anemią i kobiet, które obficie miesiączkują. Suszone morele zawierają także bardzo ważny dla serca potas oraz cenny dla wielu procesów życiowych organizmu beta-karoten.
Natomiast kalorie, które posiadają suszone morele, nieznacznie różnią się ilością od rodzynek i suszonych śliwek. 100 g suszonych moreli to 285 kcal.