Naukowcy ostrzegają, że aluminium z folii przenika do zawiniętych w nią potraw. Zostało wykazane, że w przypadku kwaśnych produktów glin może przenikać do nich z aluminiowego opakowania, przy czym im dłużej przechowuje sie tak żywność, tym stężenie glinu jest w niej wyższe. Folia aluminiowa nie może mieć kontaktu z kwaśnymi potrawami. Np. cytryna wchodzi w reakcję z folią, wskutek czego tworzą się szkodliwe sole glinu, które przedostają się do pokarmu. W takie reakcje wchodzą również pomidory, szpinak, brokuły.
Żywności zawiniętej w folię aluminiową nie należy przechowywać w lodówce ani piec żadnych potraw i niczego w niej nie podgrzewać. Istnieje wiele naczyń, które świetnie zastąpią aluminium. Może to być: szkło, stal nierdzewna, żeliwo czy kamionka. Żywność można przechowywać w papierowych torebkach lub owinąć papierem śniadaniowym. Również kanapki najlepiej jest zawijać w papier śniadaniowy.
Co prawda, istnieją niektóre sposoby na usunięcie aluminium z organizmu. Sprawdzi się tu dobra sauna i ruch, gdyż przez pocenie usuwa się toksyny. Pomaga też picie wody, około 2 litrów dziennie, to wspomaga pracę nerek, a glin usuwany jest głównie przez nerki. Są też suplementy, które wiążą metale ciężkie. Zaś naturalne chelatory (kompleksowe związki) znajdują się w czosnku, cebuli, żółtkach jajek, roślinach strączkowych, słoneczniku i orzechach.
Dopuszczalna dzienna dawka glinu, spożywanego przez przeciętnego człowieka, to 45 mg (maks. 60 mg). Organizm ludzki całkiem dobrze radzi sobie z usuwaniem niewielkich ilości aluminium; 95 proc. tego pierwiastka, które dostaje się do organizmu, zostaje usunięte z moczem, jeżeli ekspozycja na aluminium w normie i nerki pracują dobrze, to raczej problemów zdrowotnych nie będzie. Kłopot pojawia się, kiedy jest go za dużo, kiedy nadużywa się pokarmów przetworzonych, używa garnków aluminiowych, pije się napoje z puszek lub kartonów wyściełanych aluminium albo kiedy używa się folii aluminiowej.
W przypadku niewydolności nerek może dojść do kumulacji aluminium w organizmie, ponadto z narastającymi latami człowieka, coraz więcej tego pierwiastka odkłada się w tkankach.
Wieloletnie odkładanie się glinu w organizmie człowieka powoduje ryzyko pojawienia chorób Parkinsona i Alzheimera, osteoporozy czy chorób układu nerwowego. Osłabia pracę trzustki i jelit, w związku z tym mogą pojawić się zaparcia, pocenie się, nudności oraz osłabienie. Aluminium wpływa na układ odpornościowy człowieka i może powodować chroniczne stany zapalne, ponieważ związki aluminium są substancją obcą dla układu odpornościowego, dlatego organizm jest w ciągłym stanie gotowości reakcji obronnej. To wszystko może powodować alergię, astmę, choroby autoimmunologiczne, anemię, zespół chronicznego zmęczenia i inne o charakterze przewlekłym.
Aluminium nie uda się usunąć z codziennego życia, jest wszechobecne, jednakże można dokonywać świadomych wyborów, by ograniczyć glin w pożywieniu. Trzeba unikać przetworzonej żywności, np. konserw w puszkach. Kupować w sklepach napoje w szklanych opakowaniach.
Aluminium, czyli glin jest trzecim najpowszechniej występującym pierwiastkiem na Ziemi, stanowi 8 proc. jej skorupy. Jest wszechobecne – znajdzie się je w domach, meblach, samochodach. W tych miejscach aluminium człowiekowi nie przeszkadza.
Na podst. Onet.pl