Najpierw przypomnijmy najważniejsze fakty na temat tłuszczów trans.
Po pierwsze, ich nadmierne spożycie zwiększa ryzyko rozwoju miażdżycy, zawału serca, udaru mózgu, nowotworów oraz wielu innych groźnych chorób i powikłań zdrowotnych.
Po drugie, tłuszcze trans często występują w najbardziej popularnych produktach spożywczych, a są to: ciastka, słodycze czekoladowe, margaryny twarde, potrawy typu instant – proszkowane zupy i sosy; do nich należą też przekąski i dania typu fast food, a zwłaszcza smażone w głębokim tłuszczu.
W diecie współczesnego człowieka częściowo utwardzone (uwodornione) oleje roślinne, wytwarzane przemysłowo, są głównym źródłem tłuszczów trans. Dlatego najpierw USA, a następnie Kanada w br. wprowadziły całkowity zakaz stosowania tych ostatnich w produkcji żywności.
Ponadto rząd Kanady wpisał częściowo utwardzone oleje (partially hydrogenated oils) na listę zanieczyszczeń i zafałszowań żywności (List of Contaminants and Other Adulterating Substances in Foods).
„Wprowadzony zakaz dotyczący stosowania częściowo utwardzonych olejów, w praktyce doprowadzi do wyeliminowania wytwarzanych przemysłowo tłuszczów trans ze wszystkich produktów spożywczych sprzedawanych w Kanadzie” – zanotowano w oficjalnym uzasadnieniu do wprowadzanych restrykcji w Kanadzie.
Działania Kanady i USA są zgodne z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która niedawno zaapelowała do rządów wszystkich krajów świata o całkowite wyeliminowanie z obiegu wytwarzanych przemysłowo tłuszczów trans.
Północnoamerykańskie nacje poszły w ślady Danii. Dania jako pierwszy kraj na świecie wprowadziła restrykcje przeciwko tłuszczom trans, motywując to tym, że częściowo utwardzone oleje roślinne są źródłem szkodliwych tłuszczów trans, bardzo szkodliwych dla zdrowia. W efekcie, w Danii zaobserwowano istotny spadek śmiertelności z powodu chorób sercowo-naczyniowych, który przedtem był znacznie bardziej dynamiczny niż w innych krajach zachodniego świata.
Podobne doświadczenia ma też miasto Nowy Jork w USA, które wiele lat temu samodzielnie wypowiedziało wojnę tłuszczom trans. W efekcie zanotowano tam istotny spadek liczby zawałów serca.
Natomiast Unia Europejska, w której nie tylko nie ma oficjalnego, powszechnego zakazu stosowania tłuszczów trans w żywności, nie fatyguje się nawet do obowiązku ich szczegółowego wykazywania na etykietach żywności. O tym, że dany produkt spożywczy zawiera tłuszcze trans na razie można się dowiedzieć na podstawie etykiety tylko pośrednio.
Jednakże nieomal codziennie kupując artykuły spożywcze w marketach należy sprawdzać czy dany produkt zawiera tłuszcze trans.
Przede wszystkim zapoznać się należy z podaną na etykiecie informacją o składzie danego produktu. Gdy znajdziemy określenie „zawiera częściowo utwardzony /częściowo uwodorniony olej lub tłuszcz roślinny”, oznacza to, że produkt ten zawiera tłuszcze trans. Podobnie jest z produktami, które zawierają tłuszcz mleczny. Należy wiedzieć, że w tłuszczu mlecznym, podobnie zresztą jak i w mięsie bydła i owiec, w sposób naturalny występują niewielkie ilości tłuszczów trans.
Nie zaszkodzi także wiedza o tym, że wbrew pozorom tłuszcze całkowicie utwardzone nie zawierają tłuszczów trans.
W dobie obecnej prognozuje się, że i w Unii Europejskiej już zanosi się na wojnę z groźnymi związkami tłuszczowymi trans.
– W Unii Europejskiej toczą się bardzo zaawansowane prace nad wprowadzeniem obowiązkowego limitowania zawartości przemysłowo wytwarzanych izomerów trans kwasów tłuszczowych w żywności. Wszystko wskazuje na to, że limit ten wyniesie 2 g izomerów trans na 100 g tłuszczu zawartego w produkcie. Kiedy wspomniany limit wejdzie w życie, jego stosowanie będzie sprawdzane przez służby zajmujące się urzędową kontrolą jakości i bezpieczeństwa żywności – informuje dr hab. Hanna Mojska, kierownik Zakładu Metabolomiki Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie.
Czy istnieje w ogóle bezpieczny dla zdrowia poziom spożycia tłuszczów trans? A jeśli tak, to jaki on jest?
Eksperci z WHO podpowiadają, że w diecie przeciętnego człowieka nie powinien on przekraczać równowartości 1 proc. energii przyjmowanej codziennie z pożywieniem. W praktyce oznacza to, że np. przy diecie o wartości energetycznej 2000 kcal nie należy spożywać więcej niż 2,2 g tłuszczów trans.
Na posdt. Interia.pl