Do przygotowania idealnie usmażonych pączków potrzebny jest sprawdzony przepis, odpowiedni tłuszcz i trochę wiedzy, ponieważ nieodpowiedni proces smażenia może spowodować, że pączki się zarumienią na zewnątrz, a będą surowe w środku.
Przede wszystkim zależy od temperatury. Ważne, by temperatura nie przekraczała 175 -180 stopni Celsjusza. Specjalny termometr kuchenny dokładnie wskaże w jakim stopniu jest rozgrzany tłuszcz. Do sprawdzenia temperatury istnieje też prosty trik. Na olej należy wrzucić kawałek ciasta przygotowanego na pączki i jeśli wypłynie podsmażony na złoty kolor w ciągu minuty, to znaczy, że tłuszcz jest gotowy do smażenia. Natomiast, gdy masa wchłonie tłuszcz - jest za zimny, a gdy niemal od razu chwyci kolor z zewnątrz - za gorący.
Na uchronienie pączków przed surowym środkiem jest kilka prostych wskazówek.
Przede wszystkim pączki trzeba smażyć w głębokim, czyli wysokim garnku. Ciasto wrzucone na tłuszcz musi się zanurzyć, nie przywierając do dna i swobodnie wypłynąć na powierzchnię.
Pączki wrzucać małymi porcjami, a każda sztuka musi mieć trochę miejsce wokół siebie, aby w toku smażenia trochę urosnąć.
Z kolei włożenie zbyt dużej porcji naraz może spowodować nagłe obniżenie temperatury tłuszczu, więc wypieki wchłoną go i pozostaną w środku surowe. Dlatego, aby tak się nie stało, należy ciągle utrzymywać temperaturę 175-180 stopni Celsjusza. W przygotowaniu idealnie usmażonych pączków jest to ważny element, wówczas słodkości pięknie się zarumienią i będą też gotowe w środku.
Kontynuując smażenie pyszności, po zrumienieniu jednej strony, należy odwrócić pączki na drugą.
Aby wypiek równomiernie się smażył, należy ciasto wrzucone na rozgrzany olej smażyć około dwóch minut, a następnie za pomocą łyżki cedzakowej przewrócić na drugą stronę.
Dla uzyskania idealnej konsystencji, usmażone pączki należy odsączyć na papierowym ręczniku, by słodycze nie wchłonęły zbyt dużo tłuszczu, a były lekko chrupiące z zewnątrz i puszyste w środku.