Według prof. Edwarda Czerwińskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego osteoporoza nie jest wyłącznie chorobą kobiet ani naturalną konsekwencją starzenia się. Jej leczenie wymaga podjęcia pilnych działań i można ją skutecznie leczyć. "Według WHO (Światowej Organizacji Zdrowia - przyp. PAP) osteoporoza to drugi najważniejszy problem medyczny świata - po chorobach układu krążenia" - przypomniał.
Jak wynika z przytaczanych przez niego danych, na osteoporozę szczególnie narażone są kobiety po 50. roku życia - ryzyko śmierci na skutek powikłań po złamaniu biodra jest u nich podobne jak w przypadku raka piersi. Zmniejszona masa kostna i/lub nieprawidłowa struktura kości sprawia, że wystarczy się przewrócić, by doszło do złamania.
W Polsce w 2010 r. odnotowano aż 2 mln 710 tys. przypadków osób po 50. roku życia po złamaniach osteoporotycznych, z czego ponad 440 tys. mężczyzn. Co roku dochodzi do ponad 150 tys. nowych złamań. Są one piątą co do częstości przyczyną zgonów u osób powyżej 75. roku życia i jedną z głównych przyczyn inwalidztwa.
W przypadku mężczyzn prawdopodobieństwo złamania kości z powodu zachorowania na osteoporozę jest większe niż zachorowania na raka prostaty - dotyczy co piątego mężczyzny po 50. roku życia, a ryzyko zgonu na skutek złamania bliższego końca kości udowej jest dwukrotnie większe niż u kobiet - wynika z danych zamieszczonych na oficjalnej stronie Światowego Dnia Osteoporozy (http://www.worldosteoporosisday.org/).
Jak zaznaczył prof. Czerwiński, każde złamanie, do którego dochodzi po niewielkim urazie – np. upadku - może wskazywać na osteoporozę. Charakterystycznym objawem jest również obniżenie wzrostu, związane ze złamaniami kręgosłupa (występują u co czwartej kobiety po 50. i co drugiej po 85. roku życia). Choroba może długo nie dawać objawów bólowych. Czynniki ryzyka osteoporozy to m.in. długotrwała terapia kortykosteroidami, niski poziom testosteronu (u mężczyzn), występowanie osteoporozy w rodzinie, choroby takie jak reumatoidalne zapalenie stawów czy cukrzyca, ale także palenie papierosów, nadmierne spożycie alkoholu, brak ruchu, dieta uboga w witaminy i minerały – zwłaszcza wapń i witaminę D.
Przyjmowanie wapnia i witaminy D oraz aktywność fizyczna zapobiegają złamaniom – specjaliści szczególnie polecają nordic walking. Bardzo ważne jest też zapobieganie upadkom, które są praktycznie w 100 proc. bezpośrednią przyczyną złamań przedramienia i w 90 proc. – złamań szyjki kości udowej. Ryzyko upadku mogą zmniejszyć proste środki ostrożności – dobre oświetlenie, odpowiednie obuwie, eliminacja śliskich podłóg czy dywaników, noszenie zakupów w plecaku lub wózku na zakupy (aby mieć wolne ręce), a także unikanie zażywania zbyt wielu leków – np. uspokajających, nasennych i przeciwbólowych.
Najprostszym i najtańszym sposobem leczenia osteoporozy jest uzupełnianie niedoborów wapnia oraz witaminy D, podaje się również bisfosfoniany, ranelinian strontu, leki biologiczne oraz parathormon.
Wraz ze starzeniem się społeczeństwa gwałtownie rośnie grupa osób po 60. roku życia, najbardziej narażonych na zachorowanie. Według przywołanych przez prof. Czerwińskiego szacunków, całkowita liczba złamań u mężczyzn w Europie wzrośnie po roku 2025 o 34 proc. w porównaniu z rokiem 2010.
By szybko określić ryzyko osteoporozy, można skorzystać z kalkulatora WHO FRAX na Polskim Portalu Osteoporozy (www.osteoporoza.pl). Ważną rolę odgrywa także badanie densytometryczne szyjki kości udowej lub kręgosłupa, jednak aż 75 proc. złamań występuje u osób z prawidłową gęstością kości. (PAP)