Właściwości podagrycznika pospolitego doceniane były już setki lat temu. W tamte czasy ta roślina znajdowała zastosowanie zarówno lecznicze, jak i kulinarne. Dlatego komponując ziołową apteczkę warto tego zioła nie przeoczyć. Zapomniany chwast w szybkim tempie znowu wraca do łask.
Podagrycznik doskonale dostosowuje się do różnorodnych warunków – porasta łąki, nieużytki i nawet rowy.
Potocznie często jest nazywany także jako kurza stopka, diabelska stopka lub barszcznica.
Wygląd rośliny nie wywołuje większego zainteresowania. Wysokie, sięgające od 50 do 100 cm puste w środku łodygi rzadko bywają owłosione i charakteryzują się trójkątnym przekrojem. Na łodygach są niesymetrycznie umiejscowione lekko zaostrzone, jajowate liście. Podagrycznik pospolity ma drobne kwiaty w kolorze białym lub jasnoróżowym, a kwitnie od czerwca do lipca. Kwiaty tworzą charakterystyczne baldachimy.
Ta roślina pospolita postrzegana jest wyłącznie w gatunkach uciążliwych chwastów lubi wilgotne i zacienione stanowiska, chociaż rośnie na łąkach, polach, w nieskoszonych zaroślach, rowach czy nawet na wysypiskach śmieci.
Natomiast, gdy zależy na uzyskaniu ziela o leczniczych właściwościach należy uważać podczas zbiorów. Zbiory przypadają zwykle na przełom kwietnia i maja oraz od czerwca do lipca, gdy celem zbiorów są kwiaty.
Swym wyglądem roślina przypomina barszcz Sosnowskiego, roślinę o silnych właściwościach toksycznych. W obawie, by nie pomylić rośliny, lepiej skorzystać z już gotowych produktów z podagrycznika, które są dostępne w sklepach zielarskich lub aptekach.
Cenne zioło na oczyszczenie organizmu ma długą karierę, ponieważ szacuje się, że potencjał zdrowotny podagrycznika pospolitego mogli dostrzegać już Neandertalczycy, którzy, prawdopodobnie, mieli przy pomocy tego zioła łagodzić deformacje i bóle stawów. Natomiast, z narastającą pewnością, bazującą na zachowanych pismach, badacze twierdzą, że roślina była stosowana przez średniowiecznych mnichów. Mnisi w klasztornych zaciszach mieli przyrządzać z niej lecznicze preparaty oraz stosować podagrycznik do przyprawiania dań.
Na przełomie XIX i XX wieku za sprawą szwajcarskiego księdza i zielarza Johanna Kunzle podagrycznik zyskał w ziołolecznictwie większą popularność. Za sprawą tego, że ksiądz i zielarz pracował w górskim terenie, w którym dostęp do profesjonalnych medykamentów i lekarzy był utrudniony, Johann Kunzle zainteresował się intensywną fitoterapią. Diabelska stopka, czyli podagrycznik, była stosowana przez niego do leczenia podagry, stąd pochodzi też nazwa rośliny, a także żylaków oraz dysfunkcji stawów.
Mimo tego zastosowania roślina wykazuje silne działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, hamując rozwój szkodliwych drobnoustrojów oraz grzybów.
Podagrycznik jak najbardziej znajduje zastosowanie w leczeniu dny moczanowej – podagry, w postaci kuracji pomocniczej. To schorzenie wynika z nadmiernego stężenia kwasu moczowego w organizmie, a regularne spożywanie naparu z podagrycznika usuwa nadmiar kwasu oraz sprzyja eliminowaniu zaburzeń metabolicznych, które częstą są przyczyną takiego stanu zdrowia.
Do długiej listy właściwości leczniczych podagrycznika zalicza się ziołowy napar w celu wyciszenia, w szczególności po męczącym i stresującym dniu, by się uspokoić i łatwiej zasnąć.
Podagrycznik ma też zbawienny wpływ na wątrobę, wykazując się działaniem detoksykującym. Łagodzi dolegliwości układu pokarmowego, zwłaszcza niestrawność i biegunki, jednocześnie przyspieszając trawienie i podkręcając przemianę materii.
Cenne zioło stosować można również jako wsparcie leczenia zapalenia pęcherza i kamicy nerkowej.
Badania dotyczące właściwości tej rośliny również potwierdziły założenia medycyny naturalnej, która postrzegała podagrycznik jako sposób na bóle stawów, choroby reumatyczne i hemoroidy. Napar z tej rośliny może być stosowany nie tylko wewnętrznie. Uznaje się go za naturalny kosmetyk, wspierający walkę z trądzikiem.
Korzystanie z właściwości podagrycznika nie zaleca się kobietom w ciąży oraz matkom karmiącym piersią, ponieważ brakuje jednoznacznych badań w tym kontekście.
Warto też nie zapominać, że wprowadzenie do diety produktów ziołowych zawsze należy skonsultować z lekarzem, jeśli leki przyjmuje się na stałe. Jak też zawsze należy obserwować reakcje swojego organizmu. Jeśli np. po spożyciu naparu pojawiają się nudności, wzdęcia, zgaga czy wymioty, to będzie ostrzegawczym sygnałem, by odstawić kurację.