Przez Warszawę przeszedł pokojowy protest rolników. Gospodarze domagali się wyrzucenia do kosza Zielonego Ładu oraz zamknięcia granic na import towarów spoza Unii Europejskiej, głównie z Ukrainy. Rolnicy nie usłyszeli od władz żadnych konkretnych propozycji. Rządzący dali sobie czas do 7 marca. Do tego dnia rolnicy nie zejdą z barykad.

Na jutro planowany jest „Gwiaździsty marsz” rolników na Warszawę. Protest rozpocznie się o godz. 11.00 przed Pałacem Kultury i Nauki. Stamtąd rolnicy udadzą się przed Sejm, a następnie Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. W demonstracji wezmą udział również górnicy, myśliwi oraz delegacje zagraniczne.

Minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski wraz z sekretarzem stanu Stefanem Krajewskim przyjechali dziś do protestujących w Zosinie rolników.

Ukraińskie zboże wciąż wypycha z europejskiego rynku przebadane i spełniające wszystkie normy zboże polskich rolników. Gospodarze wskazują także na praktykę, w której ukraińskie zboże jest dopuszczane do obrotu w jednym z krajów Unii Europejskiej, by następnie wrócić do Polski, stąd protesty na granicy, które chce zablokować obecny rząd.

Premier Donald Tusk zapewnił, że nie ustaje w wysiłkach, aby zabezpieczyć interesy polskiej wsi. Szef rządu prowadzi intensywne działania na arenie międzynarodowej. Jednocześnie rząd pracuje nad rozwiązaniami krajowymi, które będą odpowiedzią na potrzeby rolników.

Polscy rolnicy nie zamierzają zaprzestać walki o swoje interesy, dlatego we wtorek przeprowadzają kolejny ogólnopolski protest. Aby pokazać swoje niezadowolenie i zwrócić uwagę na postulaty, znów wyjechali na ulice miast, a także autostrady.

Rolnicy zorganizowali protest na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku i czekają na rządowe propozycje. Z gwizdami spotkało się wystąpienie wicewojewody lubelskiego, który postanowił przyjechać na granicę.

Na jednym z przejść granicznych rolnicy wysypali ukraińskie zboże z trzech ciężarówek. Rosną emocje, bo gospodarze oczekują zdecydowanych działań w reakcji na napływ produktów rolnych ze Wschodu. „Solidarność” alarmuje, że granica jest nieszczelna, a do kraju dalej trafiają zboża objęte embargiem.

Sznury traktorów i tysiące protestujących rolników – tak było w piątek w wielu miejscach w Polsce. Gospodarze mają dość Europejskiego Zielonego Ładu i niekontrolowanego napływu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Dziś rozpoczyna się ogólnopolski protest rolników. Blokowane będą drogi wojewódzkie i przejścia graniczne. Rolnicy sprzeciwiają się unijnej polityce Zielonego Ładu i decyzjom, jakie podejmuje Bruksela w sprawie napływu produktów z Ukrainy. Mają też pretensje do polskich polityków.