Aby nieco zmniejszyć natłok przedświątecznych czynności można już kilka tygodni przed świętami zacząć układanie harmonogramu prac. Na liście zawczasu przygotowanych prac mogą znaleźć się m.in. przygotowanie pierników, ciast, gołąbków, mięsa oraz wykwintnego barszczu na bazie buraków, którego nie może zabraknąć na wigilijnym stole, a czerwony barszcz najczęściej podaje się z niewielkimi, atrakcyjnymi uszkami.
Doświadczeni kucharze są zdania, że własnoręcznie ulepione uszka można włożyć do zamrażalnika nawet przed kilkoma tygodniami przed wigilią.
Zrobione jeszcze przed świętami uszka mogą poleżakować w zamrażalniku, ale kolejną kwestią, nad którą się można zastanowić jest to - czy lepiej zamrozić je po ugotowaniu czy raczej nie. Odpowiedź jest następująca: w zamrażalniku można jakiś czas trzymać podgotowane uszka, a w trakcie świętowania można je tylko podgrzać.
Dlatego przed zamrożeniem uszka najlepiej odpowiednio ugotować. Gotować należy w dobrze osolonej wodzie, a następnie odcedzić i polać niewielką ilością oleju roślinnego. Następnie pozostawić je do osuszenia i schować do pojemników, wyłożyć na tacki styropianowe lub wrzucić do woreczków strunowych. W ten sposób przygotowane uszka przetrwają w chłodzie ok. 4 tygodni.
Uszka można zamrozić także w formie surowej, bez wstępnego gotowania. W tym celu należy zastosować kilka prostych kroków.
Aby surowe uszka przetrwały w zamrażalniku, należy przygotować dużą tackę, wyłożyć ją pergaminem lub papierem do pieczenia i wykładać uszka, zachowując między nimi niewielkie odstępy, by stykające się ze sobą uszka się nie skleiły.
Tackę wypełnioną surowymi uszkami włożyć na wstępne przemrożenie do zamrażalnika na ok. 2 godziny, by pierożki się schłodziły i nabrały twardszej konsystencji.
Po upływie 2 godzin można przełożyć je do opakowań docelowych. W szczelnie zamkniętych opakowaniach można je przechowywać nawet przez 3 miesiące.