Badacze dzielą narzekaczy na 3 grupy:
Narzekacze, którzy potrzebują zainteresowania – ta grupa ludzi narzeka, aby zwrócić na siebie uwagę innych ludzi. Najczęściej twierdzą, że ich życie jest o wiele gorsze od życia wszystkich osób w ich otoczeniu.
Chroniczni narzekacze – ci ludzie żyją w stanie stałego niezadowolenia i rozczarowania. Narzekanie jest dla nich równie naturalne jak oddychanie. Czasem robią to na głos, a czasem tłamszą wszystko w sobie. W obu przypadkach zmagają się ze złym nastrojem, ciągłym niepokojem i epizodami depresji.
Narzekacze o niskiej inteligencji emocjonalnej – osoby w tej grupie są bardzo zagubione w swoich uczuciach i nie pracują nad tym, aby to zmienić. Nie potrafią spojrzeć z dystansem na swoje myśli i emocje, przez co każdy najdrobniejszy problem staje się dla nich początkiem całej lawiny narzekań.
Narzekacze najczęściej po prostu nie chcą się zmienić i nie jest to do końca ich winą. W ich mózgach działają bardzo mocno ukształtowane połączenia neuronowe, które w automatyczny sposób prowadzą ich myśli ku katastroficznym wizjom. Każda kolejna godzina spędzona na roztrząsaniu własnego nieszczęścia, tylko umacnia te połączenia. Naukowcy podkreślają, że bodźce negatywne są z natury szybciej odbierane i przetwarzane przez mózg człowieka niż te pozytywne. Z tego powodu łatwiej przychodzi nam ukształtowanie nawyku narzekania niż nawyku pozytywnego myślenia. Cdn.
Rota