Psychologia to nauka o duszy (psyche – dusza, logos – słowo, nauka), która ma swoje początki w starożytności.

Dbać o siebie nawzajem, być skłonnym do udzielania pomocy, to ważne, szlachetne. Ale wspierać innych trzeba mądrze, by nie szkodzić – nie tylko im, ale i sobie. Jakie są zdrowe granice pomagania? Istnieje bowiem różnica pomiędzy empatią i chęcią pomocy a rezygnowaniem z siebie dla celów drugiej osoby, często ze szkodą dla bliskich, a nawet dla niej samej. W psychologii tę drugą postawę nazywa się kompleksem Mesjasza.

2024-04-02, 07:00

Wiosna, ach! To ty…

Wiosna do dobry czas na odkurzenie i ponowny przegląd niezrealizowanych noworocznych postanowień. Tylko kilka procent z nas ma odpowiednią determinację, aby je przekuć w czyn i skutecznie realizować, zwykle motywacja kończy się już w styczniu. Teraz jest druga i chyba ostania szansa, aby w tym roku coś w naszym życiu zmienić.

Nierzadko zdarza się, że niektóre wspomnienia wywołują w zakłopotanie lub traumę. Co gorsza, niektórzy ludzie nie chcą pamiętać tych doświadczeń. Osoby, które z trudem tłumią wspomnienia, mogą spróbować zastąpić je innymi, bardziej przyjemnymi.

Myśli to tak naturalna rzecz, że nie zastanawiamy się po co nam one, skąd się biorą, ani czyje są. Nie zastanawiamy się również czy są dla nas dobre. Bo, myśli wcale nie muszą być dla nas dobre. Często są pożyteczne i prawdziwe, ale nie zawsze. Czasami nas krzywdzą. Potrafią zaburzyć obraz rzeczywistości. Oszukują nas, dręczą i męczą – psychicznie i fizycznie. Dlatego najważniejsza umiejętność, to nauczyć się zyskać dystans wobec własnych myśli.

Każdy z nas chciałby być akceptowany, kochany, szanowany, a czasem także doceniany czy podziwiany. Krytyka wydaje się stać w sprzeczności z tymi pragnieniami i właśnie dlatego możemy jej częściowo nie lubić. Ale dlaczego jest tak, że jedni mimo to przekuwają ją w zysk i szansę do rozwoju, a inni zostają przygnieceni jej ciężarem?

Każdemu z nas zdarzają się sytuacje trudne, wręcz kryzysowe. Przewracają nawet życie do góry nogami. To, do czego się przyzwyczailiśmy, nagle może przestać istnieć, a zaistniały kryzys, zmusza niejako do podjęcia decyzji: iść w prawo, czy w lewo – walczyć, czy się poddać?

Nikt nie jest idealny. Wszyscy popełniamy błędy. Jesteśmy istotami ludzkimi, które zmieniają się, robią postępy i pokonują samych siebie. Strach przed odrzuceniem po częstokroć jest powodem, dla którego ktoś sięga po maskę. W przypadku gdy stwierdzamy, że popełniliśmy błąd lub mamy jakieś braki, używamy masek, dzięki którym mamy możliwość trzymać pod korcem to, czego nie chcemy, by inni się o nas dowiedzieli. A to jest naprawdę zbędne działanie. Nosząc maskę, zapominasz, kim pod nią jesteś, wówczas nie żyjesz autentycznym życiem, stwarzasz tylko pozory doskonałości. Co radzą psychologowie?

Ludzkie postrzeganie rzeczywistości nie jest idealne – na świat patrzymy przez pryzmat naszego nastawienia i naszych oczekiwań, odnośnie tego, co zobaczymy. Nie jesteśmy też biernymi obserwatorami. Nasza obecność, zachowanie, oddziałuje nieustannie na innych, co może prowadzić do zbliżenia się rzeczywistości do naszych oczekiwań, co nazywamy w psychologii samospełniającym się proroctwem. Jak to działa?

Wprawdzie to tytuł dość poczytnej książki, ale na co dzień określa nasze relacje z innymi ludźmi, coraz częściej nie twarzą w twarz, a przez ekran telefonu czy monitor komputera. Rozwój technologii zmienia nasze relacje. Dzięki Internetowi możemy być połączeni zawsze, wszędzie, z każdym. Paradoksalnie, mimo tych możliwości współczesny świat to świat ludzi samotnych. Jak to możliwe, że w czasach, gdy dzięki nowym technologiom każdy może być non stop połączony praktycznie z każdym, samotność jawi się jako jeden z najpoważniejszych problemów społecznych zachodniego świata?

Strona 1 z 7

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 23 grudnia 2024 

    Łk 1, 57-66

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Dla Elżbiety nadszedł czas rozwiązania i urodziła syna. Gdy sąsiedzi i krewni dowiedzieli się, że Pan okazał jej wielkie miłosierdzie, cieszyli się razem z nią. Przyszli ósmego dnia, aby obrzezać chłopca i nadać mu imię jego ojca Zachariasza. Lecz jego matka powiedziała: „Nic podobnego! Będzie miał na imię Jan”. Oni przekonywali ją: „Przecież nie ma nikogo w twojej rodzinie, kto by miał takie imię”. Za pomocą znaków pytali więc jego ojca, jak chce go nazwać. A on poprosił o tabliczkę i napisał: „Na imię mu Jan”. Wtedy zdumieli się wszyscy. I natychmiast otworzyły się jego usta, odzyskał mowę i wielbił Boga. Lęk padł na wszystkich ich sąsiadów. Po całej górskiej krainie Judei opowiadano o tym wszystkim, co się wydarzyło. A wszyscy, którzy o tym słyszeli, zastanawiali się i pytali: „Kimże będzie ten chłopiec?”. Bo rzeczywiście ręka Pana była z nim.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24