Organizm bardzo powoli przyzwyczaja się do wysokich temperatur. Potrzebuje na to zazwyczaj kilka dni. W tym czasie możemy czuć się lekko osłabieni, dlatego nie powinniśmy lekceważyć ostrzeżeń dotyczących korzystania z uroków słonecznych dni.
Przede wszystkim należy unikać przebywania na słońcu w porze największego nasłonecznienia.
Najlepiej nie wychodzić z domu pomiędzy 11.00 a 15.00, nawet do 17.00 starać się przebywać w chłodnych pomieszczeniach, a więc otwierać okna wcześnie rano i zamykać je, kiedy temperatura na zewnątrz zaczyna znacznie rosnąć.
"Zwariowało, oszalało moje serce"
Lato wprawdzie sprzyja szybszemu biciu serca, zwłaszcza na plażach, jednak trzeba pamiętać, że pod wpływem wysokiej temperatury rozszerzają się naczynia krwionośne przy skórze, co zmniejsza ciśnienie i zwiększa zapotrzebowanie serca na tlen. Osoby starsze, po zawałach serca, cierpiące na wszelkie dolegliwości kardiologiczne, mające kłopoty z nadciśnieniem tętniczym szczególnie dotkliwie odczuwają ujemny wpływ gorąca na zdrowie. Osoby te nie powinny w ogóle wychodzić z domu w porach największych upałów, a jeżeli jest to nieuniknione – przebywać w zacienionych miejscach. Warto też dokładnie przeczytać ulotki zażywanych leków, niektóre mogą bowiem wywoływać nadwrażliwość na promieniowanie słoneczne i wymagać odpowiedniej temperatury przechowywania.
Jednak najistotniejszym zaleceniem jest picie dużej ilości wody – najlepiej ok. 3 litrów dziennie.
Woda może być lekko osolona, bo gdy wypacamy większą jej ilość, to tracimy potas. Zdarza się, że osoby starsze wychodząc z domu ograniczają picie, by nie musieć korzystać z toalety. W rezultacie dochodzi do zasłabnięć.
Cienia i chłodu
Małe dzieci i niemowlęta muszą być bezwzględnie chronione przed słońcem. Niemowlę powinno być ubrane tylko w body albo pampersa – ono tak samo odczuwa wysoką temperaturę jak osoba dorosła. Warto też zwrócić uwagę, czy w osłoniętej szczelnie gondoli wózka nie jest za bardzo gorąco. Lepiej złożyć budkę i rozłożyć nad dzieckiem duży parasol. Starsze dzieci zawsze powinny mieć na główce cienką czapeczkę.
Na spacerze należy szukać cienia i chłodu. Przebywając na pełnym słońcu narażamy dziecko na poparzenia skóry lub udar słoneczny. Wybieraj miejsca gdzie jest dużo drzew i zieleni. Park lub las to idealne rozwiązanie.
I oczywiście najważniejsze jest jak najczęstsze pojenie dziecka. Maluszka karmionego naturalnie trzeba często przystawiać do piersi. Dziecku karmionemu mlekiem modyfikowanym, można podać na przykład herbatkę rumiankową lub przegotowaną wodę. Starszak może pić wodę, herbatki lub kompot. W domu dziecko powinno mieć stale dostęp do picia. Idąc na spacer warto zabrać ze sobą wodę. Zawsze też dobrze mieć w pogotowiu jakiś lekki kocyk albo np. pieluszkę flanelową, żeby awaryjnie okryć dziecko.
Lekarze we wszystkich krajach apelują do rozsądku rodziców: nie wolno zostawiać dziecka w samochodzie ani na chwilę. Nie powinno to mieć miejsca nigdy, bo dzieciom pozostawionym w aucie bez opieki może stać się krzywda na różne sposoby, ale latem jest to nadzwyczaj groźne i ryzykowne.
Wystarczy bowiem kilkanaście minut w nagrzanym, zamkniętym samochodzie, a mózg malucha i jego nerki mogą zostać nieodwracalnie uszkodzone. Dłuższe przebywanie w takiej pułapce może skończyć się śmiercią.
"Dziewczyny lubią brąz"
Opalanie się jest nieodłącznym elementem letniego wypoczynku.
W dodatku słońce ma na nas zbawienny wpływ. To właśnie na skutek promieniowania ultrafioletowego powstaje w organizmie witamina D, która jest podstawowym budulcem kości. Przebywanie na słońcu działa też korzystnie na układ nerwowy, poprawia przemianę materii, leczy trądzik i odpręża, a w dodatku ten piękny brąz – opalenizna dodaje uroku i jest miłym wspomnieniem lata. Jednak, wystawiając ciało na działanie słońca, musimy pamiętać o zabezpieczeniu się przed szkodliwym promieniowaniem. Ochronią nas przed nim filtry (SPF) zawarte w środkach do opalania. Mają one różną numerację. Wysokość filtra dobieramy w zależności od rodzaju naszej wrażliwości na słońce. Ponadto pierwszego dnia opalania nie powinno się przebywać na słońcu dłużej niż 15 minut, potem stopniowo można zwiększać ten czas.
Aby więc w pełni cieszyć się latem i słońcem wystarczy kierować się rozsądkiem, wsłuchiwać w swoje własne ciało i... ostrożnie korzystać z klimatyzowanych pomieszczeń. A wtedy jest szansa, że przetrwamy i kiedy przyjdą jesienne słoty i zimowe chłody z nostalgią i zdziwieniem wspomnimy, że kiedyś termometr wskazywał temperaturę + 30...
Monika Urbanowicz