Jako przyprawa, chrzan pobudza czynności żołądka.
W ostrym korzeniu znajduje się mnóstwo witamin (A, B1, B2, PP, C), makroelementów (siarka, jod, żelazo, wapń, magnez).
Wśród warzyw jest jednym z liderów pod względem stężenia błonnika: 7,2 g błonnika w 100 gramach korzenia.
Ma właściwości przeciwbakteryjne i rozgrzewające. Antybiotyczne działanie ma już 10 g surowego chrzanu zjadanego dwa razy dziennie. Przepis na naturalne lekarstwo, gdy dopadnie nas infekcja: 4 ząbki czosnku, korzeń chrzanu, pół cebuli, ćwiartka korzenia imbiru, szczypta papryki (pieprz Cayenne), łyżeczka miodu, pół szklanki octu jabłkowego. Siekamy składniki i miksujemy je z octem jabłkowym. Sos można dodawać do sałatek, a łyżka sosu rozpuszczona w gorącej wodzie albo herbacie – to skuteczny lek na katar i zatoki.
Walczy też z bólem i schorzeniami stawów.
Przeciwbólowe działanie mają także liście. W przypadku bólu głowy – duży liść chrzanu należy rozbić wałkiem do ciasta, by puścił sok, i przyłożyć do czoła na kilka minut.
Pamiętajmy: Nie należy przesadzać z ilością zjadanego chrzanu. Dzienna norma to maksymalnie 4 łyżeczki (ok. 40 g). Większe jego ilości mogą nam zaszkodzić, a nawet spowodować podrażnienie nerek, błony śluzowej żołądka. Z chrzanu powinny tez zrezygnować osoby, które cierpią na zapalenie śluzówki przewodu pokarmowego, schorzenia wątroby czy niewydolności nerek.
"Rota"