Niczego nie konsumujemy. To świat „konsumuje” nas

2015-06-17, 15:16
Oceń ten artykuł
(12 głosów)

Jesteśmy pokoleniem konsumenckim. Dbamy tylko o to, by chcieć, kupować i nie nasycić się. Główną cechą społeczeństwa XXI wieku jest konsumpcjonizm, który prowadzi nasze dusze do zguby. Te zdania napisałam tylko po to, by można było je obalić. Bo, moim zdaniem, są one całkowicie błędne.

Owszem, trudno w to uwierzyć. W tym celu przeprowadźmy mały eksperyment: zliczmy czas swej doby: na jakie cele spożytkowaliśmy go? Jeśli jeszcze nie udałeś się na urlop, najprawdopodobniej najwięcej czasu przeznaczyłeś na pracę. Ponadto – na rodzinę, dzieci, gotowanie posiłków, sprzątanie domu, zamiatanie podwórka, wyprowadzanie psa, opłacanie rachunków i.... Nic już więcej nie dodamy, ponieważ dzień jest krótki. Jeśli jesteś pracoholikiem lub biznesmenem, prawdopodobnie na sprawy zawodowe musiałeś przeznaczyć 10-12 godzin.

Więc kiedy tak naprawdę konsumujemy? Przecież nie mamy ani chwilki czasu!

A czy mamy pieniądze? Prawdopodobnie też niewiele.

Wniosek jest prosty i omal bezapelacyjny: prawie wszystkim nam brakuje czasu i pieniędzy. Więc jacy z nas konsumenci, skoro nie mamy tych dwóch kluczowych elementów wymaganych do konsumpcji?

Dochodzimy do istotnego wniosku: niczego nie konsumujemy – to świat „konsumuje" nas.

„Konsumują" nas pracodawcy, handlowcy, supermarkety i otoczenie. Musimy pracować, uczyć się, opłacać rachunki, zarabiać pieniądze, poświęcać cały swój czas, aby inni zdążyli to „skonsumować".

Każdego dnia, zmęczeni pracą, idziemy do Maximy i robimy małe zakupy. A w końcu roku Maxima liczy milionowe zyski. Kto zatem jest w rzeczywistości konsumentem?

Jeśli chcemy dokonać większego zakupu, możemy zaciągnąć pożyczkę. A następnie co miesiąc, bez względu na to, co się stanie, musimy ją spłacać bankowi. Ostatecznie oddajemy już prawie dwukrotną kwotę niż pożyczaliśmy. A ileż niepokoju, napięcia i stresu doświadczyliśmy, aż dług został spłacony. Oznacza to, że zapłaciliśmy podwójnie.

Nie trzeba nawet mówić o tych przypadkach, gdy z powodu pokaźnych długów zrujnowane zostały losy ludzkie. O ironio, gdy zaciągamy „kredyt konsumencki", to nie znaczy jeszcze, że konsumentami jesteśmy my sami. Oznacza to, że właśnie bank będzie korzystać z naszych pieniędzy i nerwów w najbliższych dziesięcioleciach.

„Konsumować" nas mogą nawet takie urzędy, które są uważane za kuźnie pomysłów i motory postępu, np. uniwersytet. Wyobraźcie sobie: wstępujecie na płatne miejsce nauki, w ciągu całego roku akademickiego ślęczycie nad książkami, a latem musicie się spieszyć do pracy na Litwie lub poszukiwać pracy za granicą, ponieważ musicie zapłacić za naukę. Nie ma czasu ani na odpoczynek, ani na odzyskanie sił po sesji. Jeśli spóźniliście się przelać pieniądze na konto swojej uczelni, po prostu zostaniecie wyrzuceni.

Uniwersytetowi jesteś potrzebny na tyle, na ile jesteś wypłacalny. Jeśli nie masz pieniędzy - drzwi są zamknięte. Wydaje się, że takie postrzeganie studenta jest jeszcze bardziej konsumpcyjne niż postawa Maximy. Przecież do supermarketu jeszcze możemy na razie wejść i z pustym portfelem.

Przedstawiłam najprostsze przykłady z życia, które pomagają upewnić się, że swój czas i pieniądze tak naprawdę oddajemy dla innych. A ci inni - pracodawcy, korporacje, handlowcy, banki – śpieszą, by pozbawić nas wszystkiego, czego tylko mogą.

Mówią, że konsumpcja nie uszczęśliwia. To prawda. Bo my sami swoje szczęście „oddajemy" dla tych, którzy "konsumują" nas.

Gintarė Pugačiauskaitė

Komentarze   

 
#17 Bob 2015-06-26 13:11
Idea komunizmu była stworzona by tak się nie działo. Zeby nie było nas konsumujących. Ale z praktyki wiemy, że jest to raczej niewykonalne.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 gargamel 2015-06-26 11:20
Ten cały wir codzienności całkowicie nam zakręca w głowie. Gdy już mamy swoje lata to często zauważamy, że jest dom, samochód itp. ale czegoś brakuje. Tylko jednostki poddają się pasjom i żyją, większość poprostu egzystuje.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Mirek 2015-06-26 09:26
Ja też uważam, że całe te gadanie o zgubnej tendencji do nadmiernego konsumpcjonizmu są przesadzone. Zmieniają się realia, powiększają się możliwości nabywcze a chęć posiadania więcej nigdy nie była obca ludziom.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 zorro 2015-06-23 18:58
Ta cała konsumpca leży w naturze człowieka. Im bogatszy narzeczony tym lepszy byt zapewni rodzinie. Im silniejszy tym więcej zwierzyny złowi i przed wrogiem obroni. Wszystko jest nastawione na walory materialne od wieków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 mieszkaniec 2015-06-19 22:27
Troszkę filozoficznie, ale chyba prawdziwie. Jest nutka optymizmu, bo skoro uda się rozpoznać zagrożenie, to można też będzie je pokonać. Czego nam wszystkim życzę.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Kmicic 2015-06-19 20:33
:-)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 samson 2015-06-19 16:09
W każdym razie lepiej mieć niż nie mieć ale przykro gdy ludzie budują swoją samoocenę lub oceniają innych według tego jak wiele dóbr posiadają.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 N.N. 2015-06-18 16:41
Papież Franciszek zwrócił uwagę na zawartość przekazu mediów, w którym są też - jak mówił - "rzeczy brudne, pornografia i pół-pornografia, programy puste i bez wartości, relatywizm i konsumpcjonizm, podżegające do tego wszystkiego".
- A my wiemy, że konsumpcjonizm to rak społeczeństwa, relatywizm to rak społeczeństwa i o tym będę mówić w następnej encyklice - dodał Franciszek, odnosząc się do dokumentu, który zostanie ogłoszony 18 czerwca.
Poczekamy - poczytamy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 szneka 2015-06-18 16:33
Dokąd tak zmierzasz człowieku z tą całą gonitwą, szamotaniną, pracą, co zrobisz z zarobionymi pieniędzmi na łożu śmierci? Gdzie Twoje życie, zabiegany człowieku?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 kaliber44 2015-06-18 13:56
a ja znam paru takich potencjalnych konsumentów- biznesmenów tzn. kasa jest, ale nie ma czasu (bo przecież nie można firmy samopas zostawić) nawet na kilka dni na wczasy wyjechać. Jedyna radość to oglądanie jak zer na koncie przybywa. Zawał za parę lat gratis.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 21 grudnia 2024 

    św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24