Bajka alegoryczna pod tytułem „Rudy wiewiór i szczwana liszka”

2024-12-30, 14:52
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

Za siedmiu morzami i siedmiu górami istniało potężne królestwo. Drżały przed nim inne narody, tak było potężne, dobrze zorganizowane, miało ogromną armię. Obywatele tego królestwa byli zamożni i szczęśliwi, ale z czasem w skutek swych bogactw zaczęli gnuśnieć i popadać w coraz większe dziwactwa. Umysłami ich zawładnęły szaleni lewacy, którzy mieli jedynie wiatr w gębie. Gdy coś mówili, to zawsze im wychodziło na opak. Słowa w ten sposób utraciły swe pierwotne znaczenie, a z czasem zaczęły nawet oznaczać dokładnie przeciwny sens w stosunku do tego, jaki był on w rzeczywistości. Mieszkańcy zagubieni i skołowani zaczęli popadać w szaleństwo. Zaczęli burzyć pomniki swych sławnych przodków, palić piękne historyczne budowle. W przypływie szaleństwa zabijali nawet swe własne potomstwo, nazywając ten nikczemny czyn zdrowiem reprodukcyjnym samic.

W niegdyś potężnym królestwie wszczęły się spory i waśnie, a nawet bitki i rozruchy. Czarnoskórzy mieszkańcy krainy zaczęli atakować białych swych współobywateli. Kazali im klękać przed sobą na jedno kolano. Biali zawstydzeni faktem, że byli ongiś suprematorami, chętnie poddawali się samobiczowaniu. Na domiar złego w granice tego królestwa zaczęły wdzierać się rzesze obcych przybyszów, łasych na resztki bogactw zwaśnionych.

W takim to stanie nędznym przebywając, zdecydowali się w końcu obywatele tej krainy na wybór nowego władcy. W szranki o koronę stanęło dwojga konkurentów – rudy wiewiór i szczwana liszka. Liszkę nazywano szczwaną, bo posiadła ona w sposób niemal perfekcyjny sztukę gadania na opak. Konia mogła nazwać mułem, wróbla – łabędziem, a samca – samicą, byle tylko on sam tak  się zdefiniował. Miała chytry rozum, ale głupia była w istocie, gdy chodzi o jej inteligencję. Rudy wiewiór z kolei był bardziej prostolinijny, choć – owszem – nieco zarozumiały, wyniosły i egocentryczny. Można by nawet powiedzieć na niego bufon, tyle że odważny i dziarski. W odróżnieniu od szczwanej liszki bronił tradycji i starych zwyczajów słusznie uznając, że były one ostoją i powodem wielkości ich królestwa.

Aby wybrać sobie króla, obywatele krainy zebrali się na ogromnym majdanie, gdzie przed nimi mieli zaprezentować się kandydaci. Ci stanęli na środku placu na przeciwko siebie, gotowi do słownych utarczek. Gdy wiewiór zaczął przemawiać majestatycznie i z pompą, słońce zaczęło jaśniej świecić i nawet wiatr ustał. Zebrani słuchali jego mowy w skupieniu. Nagle jednak ciszę zakłócił jakiś hałas. Powietrzem wstrząsnął huk wystrzału. Ktoś zdradziecko strzelił do Rudego i kula niechybnie trafiłaby go prosto w skroń, gdyby nie to, że w ostatnim dosłownie ułamku sekundy odwrócił on głowę w kierunku liszki, by zadać jej pytanie, więc kula gwiznęła mu tylko koło ucha (lekko je drasnąwszy) i chybiła celu. Wiewiór, choć trochę krwawił, to jednak wcale się nie stropił. Pięścią pogroził zamachowcu (którego na ziemię powalili oburzeni słuchacze) i zwracając się do swej rywalki pytał ją, czy przypadkiem swej wiedzy nie czerpie ze źródeł pozarozumnych, skoro twierdzi, że miliony obcych nachodzących ich krainę tylko ją ubogacą i uszlachetnią swą obecnością.

Zaczepiona niewygodnym pytaniem liszka zrobiła zręczny unik retoryczny i zamiast odpowiedzieć wprost na pytanie, rzekła przymilnie do adwersarza: „Zdrowia ci życzę wiewiórze, skoro na rozum już za późno (był to przytyk do jego sędziwego wieku). Mózg pewnie masz w stanie spoczynku, skoro twierdzisz, że ci biedni wędrowcy są dla nas zagrożeniem. Oni przecież będą dla nas pracować, powiększając nasz dobrobyt i na domiar ubogacą nas swą pierwobytną kulturą”. Wiewiór zaczepkę o jego mózgu zignorował, jak nieświeże powietrze (choć go ukłuła). Wydął wargę w poczuciu wyższości i kazał liszce zdjąć jej ideologiczny skafander, „bo widzę, że głupota trzyma się twojej głowy”, podrwiwał ze swej rozmówczyni, a odnosząc się do meritum rzucił prosto w pyszczek szczwanej adwersarce, że z powodu jej ubogacających migrantów mieszkańcy królestwa boją się wieczorami wychylić nawet nosa ze swego domostwa. Wszędzie przecież słychać o napaściach i gwałtach. – A i ty sama nadobna liszko, jakoś nie wpuściłaś pod swój dach biednych migrantów, gdy zimą marźli pod twoimi oknami, przypomniał rozmówczyni kompromitujący ją fakt.

Szczwana liszka poczuła, że taki argument prosto z mostu trafił ją dokładnie w splot słoneczny. Nerwowo zawierciła się więc na pięcie, ale odgryzła się z tupetem:- Gadam głupio tylko wówczas, gdy mam do czynienia z durniem, dla którego szkoda marnować mi cenne dary mego wielkiego umysłu. Migrantów nie wpuściłam, bo, bo... – tu liszka poczuła, że impet myśli, który wydawał się narastać w jej głowie, nagle stanął jak koń przed przeszkodą, z powodu braku wrodzonej inteligencji rozmówczyni – dlatego w końcu tylko bąknęła coś o bólu głowy czy nawet migrenie, które jej nie pozwoliły przyjąć drogich gości. Rozumiejąc jednak, że w tym temacie brnie w ślepy zaułek, postanowiła go zmienić i złośliwie uśmiechając się do adwersarza zapytała: - Jeden argument szczególnie katuje mi mózg, dlaczego wy samce zgotowaliście „piekło samicom”, zabraniając im decydować o własnym ciele?

Myślała, że tą celną manipulacją powali z nóg adwersarza. Wiewiór jednak nie dał się zaskoczyć, tylko raczej zaskoczył samą liszkę niespodziewaną ripostą: „Hello Miss, jak twoje zdrowie reprodukcyjne dziś?”, rzucił retoryczne pytanie i sam z mety na nie odpowiedział w imieniu Miss. „I am fine, właśnie uśmierciłam własne potomstwo”! Absurdalność bełkotu lewaków z tych dwóch zdań wypływała jak Amazonka z bezkresnej dżungli. Liszka więc nieco skonfudowana spróbowała się  zrewanżować i podjęła próbę ośmieszenia patriotycznych uczuć rudego Wiewióra. Rzuciła mu złośliwie, że czapeczkę z flagą jankeską nosi pewnie dlatego, że nie stać go na porządny maszt. Sam więc z tą swoją flagą na głowie stał się jak słup, plunęła mową nienawiści. Wiewiórowi w przypływie patriotycznych uczuć poczerwieniał koniec nosa. Złość go ogarnęła na przebiegłą gawędziarkę. Na chwilę nawet zapomniał języka w gębie. Ale szybko się zreflektował i głośno wykrzyknął: „Make Hamerica Great Again”! - i zaczął ciskać oczyma gromy na prowokatorkę. „Weź tabletkę na spokój”, dalej znęcała się nad oponentem liszka, pragnąc całkowicie go wytrącić z równowagi. Wtedy byłaby już pewna Wiktorii, bo wnerwiony wiewiór przestawał panować nad sobą i mógł popełnić największe głupoty, na co tylko czekała szczwana łasica.

Ale nie doczekała się. Zawód ją raczej dotknął srogi, bo wiewiór w ostatniej chwili opanował swe emocje, prowokacje konkurentki tylko go zmobilizowały, więc ruszył do słownego kontrataku: „Lewacy wariują szybciej,niż ja nadążam”, grzmiał z miną zimnej kobry. „Poza destrukcją i niszczeniem naszej cywilizacji nie mają nic do zaoferowania. Chcą dyktatury i strachu, a nie wolności i demokracji. Prawdy nie dostrzegają, choćby była ona jak wieżowiec na Manhatannie”, coraz bardziej rozkręcał się w krasomówstwie rudy wiewiór. Szczwana liszka tymczasem po tak nakautujących słowach prawdy chciała już tylko zapaść się pod ziemię. Zamiast więc aktywizować głowę, zaktywizowała nogę. Zwiała z majdanu, pozostawiając po sobie tylko zwiewny zapach francuskich perfum.

Wiewiór sam został na środku placu, otaczając zebranych triumfalnym wzrokiem zwycięzcy. Z tłumu zaczęły się sypać głosy wiwatujących na cześć nowego króla...

Tadeusz Andrzejewski,
bajkopisarz

Komentarze   

 
#11 Patriota 2024-12-31 18:24
w związku z niedawną październikową 40. rocznicą mordu Ks. Jerzego Popiełuszki przez komunistyczne służby, Donald Trump napisał specjalny list, w którym przekonywał, że -„Każdy patriota, każdy kto kocha wolność, każdy studiujący historię i każdy wierzący, który chciałby zrozumieć, w jaki sposób w Europie pokonano ateistyczny komunizm, a zło zwyciężano dobrem, powinien pamiętać imię i pielęgnować nieśmiertelne dzieje księdza Jerzego Popiełuszki”. Czyż słowa te nie są dobrym znakiem czasu dla nas?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 PL-LT 2024-12-31 18:22
Trump to pierwszy tak wielki przyjaciel Polaków spośród prezydentów USA od czasu prezydenta Wilsona. Polacy w kraju i za granicą, w tym Polonia, mają wiele do wygrania wraz z drugą prezydenturą Donalda Trumpa. Trzeba tylko mieć tego świadomość i nie bać się krytyki niektórych państw unijnych, które rzadko kiedy Polsce i Polakom życzą dobrze. Wynik wyborów w Ameryce daje możliwość nowego otwarcia w polityce międzynarodowej, trzeba to tylko umiejętnie rozpoznać i pozytywnie wykorzystać. Bo przecież nie kto inny, a nowo wybrany prezydent USA wielokrotnie bardzo przychylnie wypowiadał się na temat Polski i Polaków.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 głos Ameryki 2024-12-31 18:22
Amerykanie wybrali patriotyzm Trumpa oraz jego program wzmocnienia gospodarki i walki z nielegalną imigracją. O tym, że jest to dobry wybór dla USA świadczy powyborcze umocnienie dolara, bo to przecież tzw. rynki są zawsze pierwszym barometrem nastrojów społecznych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Janusz 2024-12-31 18:21
Donald Trump mówił: „Kochamy Polskę, kochamy Polaków. Nikt nie jest lepszy od nich. Są świetni, są silni, są mądrzy. Uczynimy Amerykę wielką także dzięki nim”.
Takie słowa dają nam wielkie nadzieję wiązane z kadencją nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Edward 2024-12-31 14:50
Trump i jego zwolennicy „odbili” po czterech latach Amerykę z rąk układu trzymającego władzę, tzw. deep state, który w poprzednich wyborach metodami niegodziwymi i nieuczciwymi, posuwając się do fałszerstw wyborczych, pozbawił Trumpa w roku 2020 reelekcji.
Ten układ deep state ingeruje również w wybory w innych państwach, we Francji czy zapewne w jakimś stopniu także na Litwie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Wojciech 2024-12-31 14:50
Z nowym prezydentem USA wiążemy uzasadnione nadzieje, że poprowadzi Stany Zjednoczone i wolny świat w kierunku normalności, a nie szalonej lewackiej demagogii w duchu marksistowskim.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 obserwator 2024-12-31 14:48
Do amerykańskiej Polonii biorącej udział w wyborach zwrócił się prezydent RP Andrzej Duda. Napisał na portalu X:

"Dziękuję wszystkim moim Rodakom (Polakom i Amerykanom polskiego pochodzenia) uprawnionym do głosowania w USA, którzy oddali swój głos w wyborach prezydenckich. Wzięliście w swoje ręce odpowiedzialność za przyszłość Ameryki. Niech będzie Wielka z pożytkiem dla Was, ale także dla bezpieczeństwa i pomyślności Polski."
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 Wachter 2024-12-31 14:47
Polacy w kraju i za granicą, w tym na Litwie, mają wiele do wygrania wraz z drugą prezydenturą Donalda Trumpa. Oficjalne objęcie urzędu już niebawem, 20 stycznia.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Stan. 2024-12-31 14:46
Wybory prezydenckie w USA były uważnie obserwowane na całym świecie. Jednak rozmiary zwycięstwa Trumpa zaskoczyły tych, którzy liczyli że nic się nie zmieni i będzie tak jak dotąd. Klęska tzw. demokratów (w właściwie to lewaków, wręcz neo-marksistów) zadziwiła przestraszyła ich samych.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 greg 2024-12-30 17:50
bajeczka zabawna ale też pouczająca...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 3 stycznia 2025

    Najświętszego Imienia Jezus

    J 1, 29-34

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Gdy Jan Chrzciciel zobaczył zbliżającego się Jezusa, oświadczył: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. On jest Tym, o którym powiedziałem: «Po mnie przyjdzie mężczyzna, który istniał przede mną, ponieważ był wcześniej ode mnie». Ja Go nie znałem, lecz dlatego przyszedłem chrzcić wodą, aby tak został objawiony Izraelowi”. Jan zaświadczył również: „Ujrzałem Ducha, który zstępował z nieba jakby gołębica i pozostał na Nim. Ja wprawdzie Go nie znałem, lecz Ten, który posłał mnie chrzcić wodą, zapowiedział mi: «Gdy zobaczysz, że na kogoś zstępuje Duch i na nim pozostaje, wiedz, że on będzie chrzcił Duchem Świętym». I zobaczyłem to, więc poświadczam: On jest Synem Bożym”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24