Na frontonie budynku znalazł się napis: „Lietuvos Mokslų Akademijos Vrublevskių Biblioteka”. W 2012 r. placówka świętowała jubileusz stulecia.
Założycielem biblioteki był Tadeusz Wróblewski (1858–1925), znany wileński prawnik i polityk, nadal on jej imię swoich rodziców, Eustachego i Emilii Wróblewskich - to po nich odziedziczył bogatą bibliotekę, którą znacznie powiększył - do 30 tys. tomów.
Wróblewski zarówno skupował księgozbiory i kolekcje bibliofilskie, jak i przyjmował swoje honoraria w postaci książek. Biblioteka była systematycznie powiększana, trafiały do niej bezcenne księgozbiory polskie i obce z obszaru dawnej Rzeczypospolitej oraz Rosji i Prus.. Wróblewski był nie tylko właścicielem biblioteki, lecz także kustoszem, później jednak, ze względu na zasobność zbiorów, biblioteka została przekazana w depozyt państwu polskiemu. Należy przypomnieć, że Tadeusz Wróblewski w swoim testamencie przekazał zbiory pod warunkiem, że zostaną one na zawsze w Wilnie.
Po śmierci Tadeusza Wróblewskiego, w 1925 r., bibliotekę upaństwowiono. Powstała Państwowa Biblioteka im. Eustachego i Emilii Wróblewskich w Wilnie. W 1926 r. dla jej potrzeb rząd Rzeczypospolitej Polskiej zakupił pałac Tyszkiewiczów położony u zbiegu ul. Arsenalskiej (obecnie Tadeusza Wróblewskiego) i Zygmuntowskiej. W latach 1928–1929 pałac został przebudowany, od 1930 r. w gmachu biblioteki mieściły się także Instytut Naukowo-Badawczy Europy Wschodniej i Szkoła Nauk Politycznych. W 1939 r. zbiory biblioteczne obejmowały: 163 tys. woluminów, 35 tys. rękopisów, kolekcje numizmatyczne i kartograficzne, galerię malarstwa polskiego i obcego.
Po wkroczeniu do Wilna armii litewskiej w październiku 1939 r. biblioteka Wróblewskich została przejęta przez Republikę Litewską razem z innymi polskimi bibliotekami.
Na rozpoczętą w 2016 roku rekonstrukcję i remont budynków bibliotecznych (też nowego) przeznaczono 15,5 mln euro. Pozwoli to nie tylko przywrócić dość sfatygowanym pomieszczeniom nowe życie, ale też unowocześni warunki przechowywania zbiorów i pracy. Potrzebna i na czas podjęta inicjatywa. Ostatnio z frontonu starego gmachu zdjęto rusztowania. Jest pięknie odnowiony, cieszy oko, jednak... przyćmiewa radość napis na frontonie: „Lietuvos Mokslų Akademijos Biblioteka”. Po „odnowie” zniknął wyraz „Vrublevskių”. Owszem nadal figuruje na ustawionej przy nowym gmachu reklamie, ale na frontonie starego, historycznego budynku go zabrakło. Błąd restauratorów, przypadek… Trochę trudno w to uwierzyć przy tak solidnej robocie. Czyżby kolejny fakt stopniowego, cichego zacierania historii (w Wilnie mamy niejeden tego przykład). Komuś widocznie nie „pasowało” nazwisko nawet tak szlachetnego darczyńcy. Czy dlatego że to był Wróblewski, a nie Żvirblis… Na wszelki wypadek sprawdziłam, czy nie zatarto linii oraz daty – 1931 r. - upamiętnienia wielkiej powodzi z kwietnia 1931 roku. Na szczęście, jest!
Janina Lisiewicz
Komentarze
13 października głosujmy na naszych kandydatów, lista AWPL nr 17!
Jeśli na Ukrainie, Białorusi czy - w unijnej, demokratycznej i sojuszniczej - Litwie, z premedytacją zaciera się polskie ślady przeszłości, obowiązkiem dyplomacji jest reagować szybko i stanowczo.
Tak o tym marszu mówił swego czasu prezes Związku Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski: "Na pierwszym miejscu było zjednoczenie polskiej społeczności. To się udało. Na przeciągu tych lat było wiele prób rozbicia tej jedności, ale to się nie udało naszym oponentom i dzisiaj stanowimy najbardziej zjednoczoną polską społeczność na całym świecie. I dajemy też przykład dla naszych współbraci Litwinów jak należy działać w jedności zarówno programowej jak i w jedności serc”.
Na początku maja, z okazji Dnia Polonii i Polaków za Granicą, ulice ukochanego Wilna uświetnione są wielkim polskim świętowaniem.
"Ukochana moja ziemio,
Wileńszczyzny drogi kraj.
Na nic Ciebie nie zamienię,
Z Tobą żyć i umrzeć daj."
To fragment pięknej pieśni Gabriela Jana Mincewicza „Wileńszczyzny drogi kraj” czyli oficjalnego hymnu Wileńszczyzny.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.