Wegańska polityka, wegańska demokracja?

2023-09-02, 13:11
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

Taka przyszłość ma na nas czekać. Skąd o tym wiem? Ano nie byle skąd, tylko z ust samej Noblistki w dziedzinie literatury Olgi Tokarczuk, co to wystąpiła ostatnio na imprezie pod szyldem Campus Polska. Na imprezie dla osób zatroskanych, progresywnych, różnorodnych.

Mówiła tam do zebranych same „mądre” rzeczy tak, że zatroskani klimatem i demokracją aż „dziwu dawali się” nad „mądrością” Noblistki. Ona zaś już na początku określiła sama siebie jako ekspertkę w dziedzinie, w której przemawiała – czyli w materii „zaradzenia katastrofie klimatycznej”. Tokarczuk na tyle jest obeznana z tematem (ciągle jego zgłębiając), że - jak sama przyznała – „czasami nawet budzi się w nocy i myśli o nadciągającej zagładzie klimatycznej”. Zagłada ta na razie „pomrukuje w krajach południa Europy, czy na Hawajach”, ale nie ulega wątpliwości, że niedługo zacznie pomrukiwać również u nas, czyli na Wschodzie. Stąd te budzenia się prelegentki po nocach i nawet „swego rodzaju depresja klimatyczna”, na jaką zapadła „gościni” Campusu.

A jak tutaj nie zapaść, skoro ludzkość nie wyciąga żadnych wniosków ze swych przestępczych dla klimatu praktyk. Na ten przykład nadal żre na potęgę mięso, choć – jak wiadomo wszystkim nowoczesnym – mięso pochodzi z uboju krów, które z kolei są główną przyczyną ocieplenia klimatu. Wydzielają przodem i tyłem gazy cieplarniane, psując tym samym powietrze i klimat. Krowy smrodzą, a jedzenie ich mięsa daje przecież asumpt rolnikom do tego, by je hodować w ilościach katastrofalnych dla Planety. I tak oto krąg się zamyka. Krąg, który wpędza Noblistkę w bezsenność, depresję i pomrukiwanie.

Stąd zrodziła się jej teza, którą Państwu zacytuję: „Dopóki będziemy hodowali inne żywe istoty na mięso, dopóty będziemy podejrzani sami dla siebie. Zabijanie na mięso to grzech, z którym sobie nie radzimy (...) może stąd bierze się tyle zła na świecie”. W okolicach wypowiedzenia tych słów przez Tokarczuk nagle na Campusie zgasło światło. Pewnie nawet napięcie elektryczne nie wytrzymało „mądrości” literatki i prąd zgasł. Zapadła ciemność i cisza. Internetowa relacja z wydarzenia też została przerwana bardzo szybko. Złośliwi mówią, że z powodu nadmiaru głupot wygłaszanych przez Noblistkę.

Gdy prąd w końcu się znowu pojawił, Tokarczuk nie zniechęcając się szarżowała dalej. Mówiła „o odmianach człowieka, który musi jeść mięso”, choć nauka już udowodniła, że wcale go konsumować nie musi. Ale jak już ktoś musi, to na przyszłość będzie to mógł czynić w sposób przyjazny dla środowiska, wlewała trochę optymizmu w zatroskane umysły i serca zebranych mówczyni. Jak to ma być? Drogą spożywania „kapsułki” (w domyśle sztucznie wyprodukowanej), którą „włożymy do czegoś w rodzaju mikrofalówki i ci, którzy będą musieli, zjedzą sobie takie udko kurczaka”. I w ten oto sposób weganie będą triumfować, a „odejście od zabijania zwierząt na mięso będzie kamieniem miliowym w rozwoju ludzkiej cywilizacji”. Powstanie (należy domniemywać) nowa cywilizacja zbieraczy korzonków, robaków, łapaczy szarańczy i innych jeszcze wegan. Polityka w tej cywilizacji będzie wegańska, a i sama demokracja też wegańska, bo „polityk, który omija kwestie katastrofy klimatycznej (nie będzie) godny zaufania”. Kropka.

Kto nie wpadł jeszcze w „depresję klimatyczną” po takim wykładzie Noblistki, temu gratulujemy. A tak naprawdę szczerze mówiąc, to brakuje mocy umysłowych, by ogarnąć wszystkie „mądrości” pani Olgi. Bo gdy tak na poważnie potraktować twierdzenie literatki, że hodowla zwierząt na mięso jest złem, to musielibyśmy też przyjąć, iż ludzkość od zawsze była zła. Gdyż zawsze hodowała i jadła. A idąc jeszcze krok dalej, to przyznamy wręcz, że samo życie jest złem, jakoże spożywanie mięsa potrzebne jest na ogół dla jego podtrzymywania, choć Noblistka temu zaprzecza. Twierdzi, że 800 mln Hindusów mięsa nie jada i „już wylądowali na Księżycu”. Cóż za koincydencja mięsa z Księżycem. Aż pomrukuje w głowie...

Gdy autorka „Ksiąg Jakubowych” skończyła z mięsem, to płynnie przeszła do innych głoszonych przez „nowoczesnych myślicieli” „mądrości”. Chodzi o wielokulturowość Europy, która jest osiągana drogą masowego przybywania (a raczej przypływania) do niej migrantów z Azji i Afryki. Ci, którzy przypłynęli i przyszli, „mają swój głos i zaczynają nim mówić nawiązując do swoich sposobów myślenia”, co bardzo raduje Tokarczuk. Raduje, gdyż w ten sposób rodzi się nam w Europie wielokulturowość np. łączy się kartezjańską Francję z afrykańskim animizmem. „I to się łączy, przeplata i powstaje nowa jakość”, zachwyca się z niej Noblistka. Dotychczas wprawdzie uważano, że pogańska kultura animistów raczej z chrześcijaństwem się nie łączyła. Bo wierzenia w dobre i złe Mzimu, o których pisał jeszcze Henryk Sienkiewicz w swej noweli „W pustyni i w puszczy”, nie były kompatybilne z wiarą chrześcijańską. Były uznawane za zabobony ludzi prymitywnych, którym należało pomóc opuścić strefę ciemnoty. Dziś literatka z Polski uważa, że jednak nie. Afrykański animizm pięknie się komponuje z kortezjańską kulturą Francji. I z tego powstaje coś pięknego, nowa jakość. Światłu już nie chciało się nawet wyłączać w tym miejscu. Noblistkę Tokarczuk i tak nic nie powstrzyma...

Na sam koniec zmuszony jestem jednak przekazać wieść hiobową dla Olgi Tokarczuk, która miewa „depresje klimatyczne”. Otóż właśnie odchodzi z Komisji Europejskiej wielki prekursor klimatyzmu, naczelny ideolog Zielonego Ładu komisarz Frans Timmermans, który rejteruje się z Brukseli, by udać się do rodzimej Holandii, gdzie głowę zaczyna podnosić antyunijna kontra. Socjalista Timmermans udaje się więc na holenderski front, by tam walczyć z kontrą, ale powstaje pytanie, kto wówczas zamiast niego będzie walczyć w Brukseli z ociepleniem klimatu? Przecież będzie bardzo trudno, a wręcz niemożliwe, znaleźć drugiego tak fanatycznego promotora bezładu, o pardon, Ładu Zielonego, który cofa Europę cywilizacyjnie. Depresja klimatyczna Tokarczuk, obawiam się, po takim newsie może tylko wzrosnąć i pogłębić się.

Chyba że Noblistka przyjmie prostą prawdę, że jedzenie mięsa nie jest przyczyną zła na świecie. Zło bierze się tam z czegoś zupełnie innego np. z ideologii, o których w Dekalogu mówi się, że osobom, które je promują lepiej byłoby koło młyńskie zawiesić u szyi i rzucić się do wody. A skoro już o moralnych przyczynach zła mówimy, to możemy dopuścić przypuszczenie, że katastrofy klimatyczne, które właśnie obserwujemy, mogą być znakiem biblijnym dla ludzkości z powodu jej moralnej kondycji. W Dekalogu o tym są proroctwa, a nic tam nie ma o złu z powodu jedzenia mięsa. Nie wiem, czy prawda ta przemówi do Mistrzyni słowa, jaką niewątpliwie pani Olga Tokarczuk jest. Czy ją uspokoi? Zabijanie zwierząt na mięso to nie grzech i nie trzeba z tego powodu siebie obwiniać, ani być podejrzanym sam na siebie. Drapieżniki, które polują na inne zwierzęta i je zjadają, to też jest normalność, choć dla nas ludzi nieco brutalna. Proszę nie przyklejać się głową do ściany (w emocjonalny sposób), nie straszyć swych wielbicieli depresją klimatyczną, bo prawda o „ostatniej generacji”, którą wyznaje całkiem spora grupa młodzieży na Zachodzie, nie jest prawdą. Jest wykwintem wyobraźni zastraszonych ponurymi wizjami zagubionych młodych ludzi, których na Campusie Pani właśnie indoktrynowała...

Tadeusz Andrzejewski,
radny rejonu wileńskiego

Komentarze   

 
#8 Krzysztof 2023-09-13 19:04
Cytuję czytelnik:
Jak widać Nagroda Nobla nie zawsze trafia w ręce prawdziwych mistrzów, ale bywa używana do kształtowania postaw opinii publicznej. Do manipulacji ludzkimi odczuciami. Czasem do promowania miernot, ale idących "z duchem czasu"...
Alfred Nobel przewraca się w grobie...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Zbyszek 2023-09-05 18:05
Nie dajmy się ogłupiać ani terroryzować tym ekologicznym szaleńcom, którzy propagują jakieś wymyślone teorie, nie mające nic wspólnego z rzeczywistością.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 taka prawda 2023-09-04 16:15
cóż jak kto chce zajadać trawkę to jego sprawa, ale niech nie zmusza do tego innych
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Janusz 2023-09-04 16:15
Poważni naukowcy dowodzą, że ludzie muszą (a w każdym razie powinni) jadać mięso jako niezbędny składnik diety. Dlatego nachalna propaganda wegetarian, wegan itp. jest po prostu oszukiwaniem ludzi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 greg 2023-09-04 15:47
Postępuje indoktrynowanie i ogłupianie społeczeństw, przy wykorzystaniu takich "autorytetów" jak noblistka Tokarczuk czy fanatyk Timmermans. Szkoda ludzi i szkoda planety.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 czytelnik 2023-09-03 23:19
Jak widać Nagroda Nobla nie zawsze trafia w ręce prawdziwych mistrzów, ale bywa używana do kształtowania postaw opinii publicznej. Do manipulacji ludzkimi odczuciami. Czasem do promowania miernot, ale idących "z duchem czasu"...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 E.A. 2023-09-03 23:17
Kto nie wpadł jeszcze w „depresję klimatyczną” czyli współczesne szaleństwo, temu gratulacje!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 marcin 2023-09-03 18:00
eko-terroryści to nachalna grupa lobbystów i mącicieli
bynajmniej wcale nie są zatroskani losami ziemi
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Środa, 18 grudnia 2024 

    Mt 1, 18-24

    Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

    A oto jak było z narodzeniem Jezusa Chrystusa: Matka Jego była zaręczona z Józefem. Zanim jednak zamieszkali razem, poczęła z Ducha Świętego. Jej mąż Józef był człowiekiem sprawiedliwym. Nie chciał Jej zniesławić i dlatego postanowił rozstać się z Nią po kryjomu. A gdy tak zdecydował, anioł Pański ukazał mu się we śnie i powiedział: „Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć twojej żony Maryi, gdyż to, co się w Niej poczęło, pochodzi z Ducha Świętego. Urodzi Ona syna, a ty nadasz Mu imię Jezus, gdyż On uwolni swój lud od grzechów”. A wszystko to się stało, aby się spełniło słowo Pana przekazane przez proroka: „Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel”, to znaczy: „Bóg jest z nami”. Gdy Józef zbudził się, uczynił tak, jak mu nakazał anioł Pański, i przyjął swoją żonę.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24