Mężni w gębie „aktorzy klasy C”

2019-09-14, 07:36
Oceń ten artykuł
(7 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

Błazenada uczestników spektaklu „Zero Live Show”, którzy dla reklamy swej marniutkiej, jak widać, sztuki (skoro potrzeba było dla niej aż tak prostackiego nagłośnienia) wtargnęli przed rokiem do kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Turgielach i odprawiali tam swe bluźniercze gusła wobec zebranych na Mszę świętą wiernych, może słono kosztować.

W sądzie bowiem, gdzie sprawa trafiła z inicjatywy władzy lokalnego solecznickiego samorządu, prokuratorzy domagają się dla aktorów Vitalijusa Cololo, Mindaugasa Papinigisa oraz Ainisa Storpirštisa kary 7 tysięcy euro, natomiast dla reżysera spektaklu Emilisa Velyvisa – 10 tysięcy euro.

Przypomnijmy, że wspomniani „aktorzy klasy C” (tak ich aktorstwo trzeba by sklasyfikować) w święto Wniebowzięcia NMP, które szczególnie uroczyście jest obchodzone w Turgielach z racji na wezwanie tamtejszej parafii, wtargnęli do świątyni przebrani prześmiewczo za księży i zaczęli dość prymitywnie prowokować zebranych w kościele wiernych, starając się ich namówić do udziału w swym show. Potem przebrani klauni (jeden z nich w stroju papieskim z gębą wymalowaną na upiora) próbowali rozdawać ludziom skręty emitujące marihuanę. Swój skandaliczny wybryk pseudoartyści transmitowali na żywo w Internecie, próbując w ten sposób ze skandalu zrobić darmową reklamę dla szykowanego przez siebie spektaklu.

Nie wiem, na ile udana była ta reklama i ilu gapiów przyciągnęła ona później na show (w mediach mówiło się, że w Internecie incydent obejrzało ponad 100 tys. osób), pewny jednak jestem, że skandalizująca kryptoreklama nie może być darmowa. Wręcz przeciwnie, jej amatorzy muszą za swoją prowokację słono zapłacić. Tak, by nie przyszło im do głowy również kolejny raz w podobny sposób się afiszować.

Butne i liczące na początku na bezkarność, dumne wręcz ze swej głupoty towarzystwo colololów dziś, siedząc na ławie oskarżonych z nosami zwieszonymi na kwintę, wyraźnie spuściło z tonu. Nie przyznaje się do winy, obłudnie zarzeka się, że nikogo nie zamierzało obrażać ani niczyich uczuć religijnych szargać. Chodziło im jedynie o zwrócenie uwagi na problemy w Kościele, w tym również, jak ostatnio błysnął w swych zeznaniach reżyser Velyvis, na naświetlenie tematu pedofilii wśród duchownych. Cóż, jak widzimy, wyjaśnienia nieskruszonych wcale artystów nie są zaszczytem dla ich rozumu. Męstwa, aby przyznać się do błędu, też wyraźnie „aktorom klasy C” brakuje. Są mężni, jak się pokazało, tylko w swej malowanej gębie.

Mam nadzieję, że sąd sprawę potraktuje pryncypialnie. Nie zbagatelizuje jej ze względu na niską szkodliwość społeczną. Bo, jak już nieraz pisałem w podobnych sprawach, społeczeństwo powinno mieć mechanizm obronny przed współczesnymi barbarzyńcami, którzy sami siebie mianują artystami. Jeżeli takiego mechanizmu państwo nie zagwarantuje, będzie dochodziło do kolejnych incydentów, które nie zawsze mogą się kończyć pokojowo. Barbarzyńcom właśnie na tym zależy. Bo tylko w skandalu upatrują swoją szansę na sukces, na wzbudzenie zainteresowania potencjalnej widowni swymi artystycznymi szmirami.

Najgłośniejszy skandalik zaś w mniemaniu „aktorom klasy C” można łatwo osiągnąć uderzając w czułe miejsce społeczeństwa, które w takich krajach jak Litwa czy Polska ciągle jest przywiązane w większości do wartości katolickich. Już nieraz przerabialiśmy prowokacje w wydaniu reżyserów i artystów, którzy jak współcześni humb wejowie reklamowali swe sztuki, bluźniąc i wywołując powszechny absmak artystyczny. W sądach później bronili swych nędznych zachowań głośnymi zawywami o wolności sztuki, o prawie do ekspresji artystycznej, posuniętej wręcz do prowokacji czy – w ostateczności – oskarżeniami o chęć stosowania przez sądy cenzury. Prawie zawsze uchodziły im ich klozetowe wybryki, kaleczące piękno, na sucho.

W opisywanej sytuacji Velyvis uderzył w jeszcze bardziej durny dzwon. Wystraszony widać potencjalnie niemałą karą zaczął mienić się niespodziewanie orędownikiem naświetlania problemu pedofilii w Kościele, banalizując i instrumentalizując w ten sposób bolesny temat do granic możliwości. Sąd powinien wziąć to pod uwagę i nie pozwolić hucpiarzowi kpić ani z powagi Temidy ani ze zdrowego rozsądku.

W wielu krajach na świecie, jak np. we Francji plagą wręcz w ostatnich latach stały się napady na kościoły, grabienie mienia kościelnego, profanacje, a nawet fizyczne rozprawianie się z duchownymi. Nad Sekwaną statystyki takich przestępstw są skrzętnie ukrywane i tylko niedawny pożar katedry Notre Dame spowodował, że media zainteresowały się problemem. Pewnie tylko chwilowo, ale z tego zainteresowania opinia światowa dowiedziała się o szokujących wręcz statystykach antykościelnych przestępstw w Republice, których w ciągu roku jest grubo ponad tysiąc. Wszystko dlatego, że Republika właśnie przez palce patrzy na antychrześcijańskie wandalizmy swych wyznawców.

Dobrze by było, aby na Litwie sądy nie pozwoliły rozzuchwalać się różnym, wszelkim „aktorom klasy C”.

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#20 Baptist 2019-09-27 14:00
W wielu krajach, szczególnie zachodu (nie wspominam o państwach islamskich) nasilają się napady na kościoły, grabienie mienia kościelnego, profanacje, a nawet pobicia i morderstwa. Chrześcijanie są obecnie najbardziej prześladowanym wyznaniem na świecie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 wileński 2019-09-26 14:35
Cytuję Paweł:
Powiem tak. Czy idiota (inaczej nie można nazwać) jeden z drugim w ten sam sposób wtargnęliby do opery, teatru czy na mecz piłkarski? W każdym z tych miejsc działanie "klaunów" byłoby zakończone rozprawą sądową i wymierzoną karą grzywny. Dlaczego niby za zakłócanie Mszy Świętej miałoby nie być takiej kary?

Tutaj dodatkowo chodziło o to, że była to msza po polsku i dla Polaków. Czyli jest tu wątek nienawiści na tle narodowościowym. Za to też te błazny powinny odpowiedzieć.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 Alina 2019-09-24 14:11
Sztuka też ma swoje granice i nic nie usprawiedliwia chamstwa, braku szacunku do innych i zwykłej bezczelności.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 wil 2019-09-23 23:25
narozrabiali jak pijane zające a teraz chcą się wymigać od odpowiedzialności
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 mac56 2019-09-22 12:00
jak ci "artyści" tacy odważni, mogli wejść do meczetu i reklamę sobie robić. A swoją drogą jacy z nich artyści, jeśli nie starcza im wyobraźni na reklamę inną niż opartą na bluźnierstwie i skandalu????
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Julia 2019-09-21 15:44
Ten cały skandalista Cololo i jego kumple nie zasługują na miano aktorów ani na czas antenowy w telewizji.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Czarek 2019-09-18 20:23
Kiedy lewactwo ohydnie atakuje Kościół, wiernych mainstreamowi media i lewicowo-liberalni politycy mówią, że to swoboda i wolność wypowiedzi. Kiedy ktoś pisze o dewiacji, zgubnej ideologii środowiska LGBT to wtedy jest to mowa nienawiści. Ostatnim skandalicznym przykładem było zawieszenie profesora Nalaskowskiego, który stwierdził: "„Jestem dowodem. Chcę, przy pomocy ludzi dobrej woli, i już w tej chwili przerastającego moje oczekiwania pospolitego ruszenia, udowodnić, że wolno doktrynę LGBT krytykować. Że Polska będzie krajem, w którym wolno krytykować każdą ideologię, bez względu na jej etiologię”

- Jestem nietolerancyjny dla tego co widzę na takich marszach. Jestem nietolerancyjny dla obsceniów, dla świństw (…). Jestem nietolerancyjny dla różnych tęczowych wcieleń naszej świętości, czy też zupełnie obscenicznych niesionych na patyku, udających Boże Ciało. Jestem nietolerancyjny, to fakt. Posypuję głowę popiołem – stwierdził.

Trzeba odwagi i zdecydowanej reakcji. Trzeba powiedzieć STOP lewactwu i marksistowskiej ideologii owiniętej w tęczowe barwy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 1234 2019-09-17 21:21
„Zero Live Show”??? Cytując klasyka to mniej niż zero.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Adam 2019-09-17 14:05
W Europie plagą stają się napady na kościoły, grabienie mienia kościelnego, profanacje, a czasem nawet fizyczne ataki na duchownych. Jak można sie przekonać także na Litwę wkraczają podobne agresywne i niecywilizowane zwyczaje. Tym bardziej tym awanturnikom należy się odpowiednia kara za ich hanibne wybryki.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 Zordon 2019-09-16 20:13
Zobaczymy czy lietuviskie sądy staną na straży Konstytucji RL
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24