Niewidziana (acz podejrzewana) Litwa

2018-06-11, 10:13
Oceń ten artykuł
(16 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

Dotychczas tytuł dzisiejszego komentarza „Neregėta Lietuva” funkcjonował w świadomości przeciętnego Litwina jako symbol niepowtarzalnego piękna rodzimego kraju, jakie upowszechnili swego czasu autorzy albumu (wydanego pod tymże tytułem), promujący walory przyrodnicze, architektoniczne, kulturowe ziemi litewskiej. Obawiam się jednak, że po ostatnim dorocznym przemówieniu prezydent Dalii Grybauskaitė „neregėta Lietuva” raczej będzie się kojarzyć z wszędobylską korupcją i rządami mafijnych układów w naszym kraju.

„Sprawa korupcji politycznej odsłoniła dotąd jeszcze niewidzianą Litwę (po litewsku neregėta Lietuva), w której ciągle się znajdują nowi chętni do frymarczenia Litwą, ciągle powtarzają się niekończące próby zawładnięcia państwem”, mówiła 11 czerwca podczas swego dorocznego przemówienia w Sejmie prezydent Dalia Grybauskaitė. Odniosła się w ten sposób do gromkiego skandalu z udziałem koncernu MG Baltic i licznych litewskich polityków ze świecznika, jaki już od miesięcy truje życie polityczne na ziemi Donelaitisa i Basanavičiusa.

Politolodzy oczekiwali, że głowa państwa w swym dorocznym przemówieniu będzie zmuszona do odniesienia się do największego bodajże skandalu korupcyjnego na styku polityki i biznesu, jaki obserwujemy w wolnej Litwie, gdyż sama też figuruje w niektórych jego odsłonach. Gdyby tego nie uczyniła, ludzie by jej nie zrozumieli, podkreślają. „Jej rola nie była ostatnia”, zauważa politolog Lauras Bielinis przypominając, że również i prezydent była wspominana w niektórych notkach VSD w kontekście afery. Prasa ostatnio dotarła też do treści korespondencji, jaką prezydent miała prowadzić z bohaterami korupcyjnego skandalu.

Grybauskaitė istotnie więc nie mogła przemilczeć tematu w swym dorocznym przemówieniu. Odniosła się jednak do skandalu w swoim stylu – patetycznie, wyniośle, piętnując innych i całkowicie pomijając swoją bezradność. Grzmiała więc na „zdemoralizowanych”, „przebiegłych”, „zachłannych”, „egoistycznych”, „nie widzących idei państwowości” szemranych biznesmenów, którzy na krótkiej smyczy trzymali opłacanych przez siebie polityków, zapominając, że obiecywała wyborcom z tym korupcyjnym układem walczyć. „W tym środowisku „była rozumiana tylko mowa szantażu, gróźb, kłamstw, a wpływy na decyzje były najbardziej chodliwym towarem”, miotała gromy prezydent, całkowicie pomijając milczeniem fakt, że opłakany stan praworządności litewskiego państwa – to również efekt jej rządów przez niemal dwie kadencje.

Warto więc odświeżyć pamięć głowie państwa i przypomnieć, że do władzy doszła właśnie z hasłem walki z oligarchami i polityczną korupcją. Obiecywała wyborcom, że zrobi wreszcie porządek z nieuczciwym biznesem, szemranymi interesami i złodziejami, okradającymi państwo. W tym właśnie celu objęła tak ścisłą, że tak się wyrażę, kuratelę nad organami praworządności i służbami specjalnymi. Dziś, u końca swej bez mała dziesięcioletniej bytności na najwyższym urzędzie w państwie konstatuje, że istnieje ta „niewidziana Litwa”, skorumpowana do tego stopnia, że czyhająca na sam ład demokratyczny w naszym państwie. Czyż nie jest ta konstatacja przyznaniem się Grybauskaitė do spektakularnej wręcz klęski swej prezydentury w dziedzinie naprawy praworządności? No, pytam chyba głupio, bo odpowiedź jest oczywista: „Jest”.

„Wykrwawione” skandalem politycznej korupcji partie same mają się wskrzesić do nowego życia, widzi drogi naprawy sytuacji prezydent w sposób banalnie prosty. „Bo choć są słabe i zmęczone, to jednak są też podstawą demokracji w naszym państwie”, uzasadnia swą mało odkrywczą tezę głowa państwa, której nie stać na słowo „przepraszam”, wypowiedziane w kierunku zawiedzionych wyborców. Prezydent po prostu nie ma takich zdolności manualnych, by pięścią uderzyć się we własną pierś ze słowami: „Mea culpa”. Zawiodłam, oligarchów nie poskromiłam, Litwy nie oczyściłam, nie zmodernizowałam, nie uwolniłam od korupcjogennych układów.

Cała wina w oczach samozadowolonej, jak zwykle, prezydent spada na nieudolne partie, plastikowych, skorumpowanych polityków i cynicznych biznesmenów, którzy plują na własne państwo, pardon, chciałem powiedzieć, u których zamarła wzniosła cecha „idei państwowości”.

Prezydent, u której doradców całodobowo ponoć (tak twierdziły media przynajmniej) „wisieli na telefonie” główni prokuratorzy w państwie (ilu ich tam było za długie lata rządzenia żelaznej Dalii!?), mówi po 9 latach rządzenia, że „wzruszywszy wody politycznej korupcji na szczycie, przed nami odkryła się niewidziana Litwa (neregėta Lietuva), choć wszyscy podejrzewaliśmy  jej istnienie”.

Czy nie za długo tylko podejrzewaliśmy, chciałoby się zapytać panią prezydent...

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#15 Daniel 2018-06-28 22:40
Sajudis pod płaszczykiem ucieczki i oswobodzenia się spod komunistycznego jarzma dążył do niepodległości i porównuje się teraz do Solidarności - dzisiaj jest przeciw lustracji??? Czyli to ściema. A jedyne co łączy ich z Solidarnością jest to, że w Solidarności też jest i było pełno agentów z Bolkiem na czele
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Przedsiębiorca 2018-06-27 19:41
Ja ufam tylko jednej partii, która jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Ufam AWPL/ZCHR, która jako jedyna myśli zarówno o polskiej społeczności jak i o ubogą część społeczeństwa litewskiego. To dla mnie jedyny pewniak i spójnik Polaków. Gratuluję ostatnich sukcesów
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 cytat 2018-06-25 20:19
„wzruszywszy wody politycznej korupcji na szczycie, przed nami odkryła się niewidziana Litwa (neregėta Lietuva), choć wszyscy podejrzewaliśmy jej istnienie”

Najbardziej żałosny cytat w jakże słabej prezydenturze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Anon 2018-06-23 13:05
""Warto więc odświeżyć pamięć głowie państwa i przypomnieć, że do władzy doszła właśnie z hasłem walki z oligarchami i polityczną korupcją. Obiecywała wyborcom, że zrobi wreszcie porządek z nieuczciwym biznesem, szemranymi interesami i złodziejami, okradającymi państwo."

Pani Prezydent po prostu okłamała wszystkich obywateli Lietuvy!!! Zrobiła show jak swego czasu Wałęsa z Kwaśniewskim kiedy na ekranach telewizorów prawie się pobili pod publiczkę a wcześniej pili razem wódkę, a dzisiaj podpisują się pod tymi samymi listami.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 Anon 2018-06-23 13:04
"W tym właśnie celu objęła tak ścisłą, że tak się wyrażę, kuratelę nad organami praworządności i służbami specjalnymi. "

dzisiaj już wiadomo dlaczego Dalia wzięła pod skrzydła służby. Mając dostęp do teczek mogła wydawać odpowiednie "zalecenia" niektórym ludziom z teczkami do głosowania w ten czy inny sposób.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Młynarz 2018-06-23 10:10
I to jest najlepszy komentarz bardzo słabego prezydenta, a przede wszystkim "małego" człowieka:
"Prezydent po prostu nie ma takich zdolności manualnych, by pięścią uderzyć się we własną pierś ze słowami: „Mea culpa”. Zawiodłam, oligarchów nie poskromiłam, Litwy nie oczyściłam, nie zmodernizowałam, nie uwolniłam od korupcjogennych układów."
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Sempre Fidelis 2018-06-22 14:43
O słabości państwa litewskiego świadczy to, że wiele osób pełniących ważniejsze funkcje w państwie było współpracownikami poprzedniego ustroju, któremu wiernie służyli. Trzeba to oczyścić. Dlatego ogromne brawa dla naszych działaczy i posłów za odwagę. Cała Litwa po korzystnym wyniku będzie wdzięczna
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Pan Niewiadomski 2018-06-22 14:14
Prezydent Dalia "zapomniała" wspomnieć o swojej roli w ogromnym, korupcyjnym skandalu z udziałem MG Baltic i Masiulisa.
W ogóle jest jakaś dziwna przypadłość wielu prominentnych polityków, że podczas straszenia społeczeństwa Rosją i rosyjskimi agentami "zapominają", że w swoich życiorysach mają wpisane pełnione funkcje jako "tajniak"
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Artem 2018-06-21 23:19
"Grybauskaitė istotnie więc nie mogła przemilczeć tematu w swym dorocznym przemówieniu. Odniosła się jednak do skandalu w swoim stylu – patetycznie, wyniośle, piętnując innych i całkowicie pomijając swoją bezradność."

Ludzie słabi i mali, agresją przykrywają swoje kompleksy chcąc w ten sposób pokazać, że niby są silni. Tak samo robili wszyscy lietuvisi wyżywając się na Polakach latami ich dyskryminując.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 hm 2018-06-21 11:07
dla kraju to stracony czas 10 lat jej urzędu
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 grudnia 2024

    Łk 1, 5-25

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Za czasów Heroda, króla Judei, żył pewien kapłan z oddziału Abiasza, imieniem Zachariasz. Miał on żonę z rodu Aarona, której było na imię Elżbieta. Oboje byli sprawiedliwi przed Bogiem, bo nienagannie zachowywali wszystkie przykazania i przepisy Pańskie. Nie mieli oni dziecka, ponieważ Elżbieta była niepłodna, a oboje byli już w podeszłym wieku. Pewnego razu Zachariasz sprawował kapłańską służbę przed Bogiem według ustalonej kolejności swojego oddziału. Zgodnie ze zwyczajem kapłańskim został on wyznaczony przez losowanie, by wejść do świątyni Pana i złożyć ofiarę kadzenia. A w czasie składania ofiary mnóstwo ludzi modliło się na zewnątrz. Nagle po prawej stronie ołtarza kadzenia ukazał mu się anioł Pański. Zachariasz przeraził się na jego widok i ogarnął go lęk. Lecz anioł powiedział do niego: „Nie bój się, Zachariaszu, bo twoja modlitwa została wysłuchana. Twoja żona Elżbieta urodzi ci syna, któremu nadasz imię Jan. Będzie to dla ciebie powodem radości i wesela i wielu będzie się cieszyć z jego narodzenia. Stanie się wielki przed Panem; nie będzie pił wina ani sycery i już w łonie matki napełni go Duch Święty. Wielu Izraelitów nawróci do Pana, ich Boga. Sam pójdzie przed Nim w duchu i mocy Eliasza. Zwróci serca ojców ku dzieciom, nieposłusznych ku mądrości sprawiedliwych i przygotuje Panu lud dobrze usposobiony”. Zachariasz zapytał anioła: „Po czym to poznam? Przecież jestem już stary, a moja żona też jest w podeszłym wieku”. Anioł mu odpowiedział: „Ja, stojący przed Bogiem Gabriel, zostałem posłany, by przemówić do ciebie i oznajmić ci tę dobrą nowinę. Ponieważ jednak nie uwierzyłeś moim słowom, które się wypełnią w swoim czasie, staniesz się niemy i nie będziesz mógł mówić aż do dnia, w którym się to stanie”. Lud tymczasem czekał na Zachariasza i dziwił się, że tak długo zatrzymuje się w świątyni. Kiedy wyszedł, nie mógł do nich przemówić. Wtedy domyślili się, że miał widzenie w świątyni. A on dawał im znaki i pozostał niemy. Gdy skończył się czas jego służby, wrócił do domu. Potem jego żona Elżbieta poczęła i pozostawała w ukryciu przez pięć miesięcy. Mówiła: „Tak uczynił mi Pan, gdyż wejrzał na mnie i zdjął ze mnie hańbę w oczach ludzi”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24