Korzystamy z nich każdego dnia. Deski do krojenia towarzyszą nam w kuchni i wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Chociaż niezależnie od tego jakie są drewniane czy bambusowe należy je myć od razu po użyciu i dokładnie wycierać. 

Bardzo często, a szczególnie dzisiaj – w Dniu Kobiet – wiązanki z ciętych kwiatów są nie tylko ozdobą wnętrza każdego domu, ale przede wszystkim wręczane są wraz ze świątecznymi życzeniami, a więc chcemy te kwiaty zachować jak najdłużej. Ale jak należy tymi kwiatami zaopiekować się?

Niestety zdarza się, że chwila nieuwagi przyczyni się ku temu, że przypali się garnek, który właśnie jest akurat bardzo przydatny w kuchni. Nie należy się zbytnio smucić i odstawiać naczynie do lamusa. Przypalony garnek można jeszcze uratować. Istnieje nawet kilka prostych i sprawdzonych sposobów na niefortunnie przypalone naczynie.

W ciągu minionej nocy sprzęt techniczny spółki „Grinda” wykonał około 200 rejsów, a odśnieżarki pokonały 10 tysięcy kilometrów. Do posypywania ulic wykorzystano prawie tysiąc ton soli i 250 metrów sześciennych mieszanki soli i piasku.

Już w czasie pierwszego weekendu zimy sprzęt techniczny spółki „Grinda” – służący do czyszczenia ulic – wyjechał ponad 200 razy na trasę. Odśnieżarki przejechały łącznie około 10 tysięcy kilometrów, a do posypania ulic użyto około 1 200 ton – prawie 20 wagonów – soli.

Producenci żywności zmniejszą zawartość cukru, soli i tłuszczów w produktach.

Najnowsze badania wykazały, że diety, które zawierają bardzo niewiele soli, mogą być równie niewskazane, co i jadłospisy obfitujące w sól. Autorzy badań przekonują, że niedobory soli mogą prowadzić do problemów z sercem.

Sól kuchenna, to przyprawa, której ograniczanie wyjdzie nam na zdrowie, ale ma też walory przydatne w codziennym życiu – może nam je trochę ułatwić.

Sól utrudnia przyswajanie kalorii z pożywienia o wysokiej zawartości tłuszczu, przez co hamuje proces przybierania na wadze – zawiadamia czasopismo „Scientific Reports".

Zbyt duże spożycie soli przez dzieci może opóźnić u nich dojrzewanie - sugerują badania specjalistów z University of Wyoming opublikowane podczas Europejskiego Kongresu Endokrynologii, który w środę zakończył się Dublinie.