Opinie i komentarzeNie zawsze mam czas, aby przejrzeć komentarze pod moimi felietonami. Dlatego dopiero drogą pantoflową dotarło do mnie, że na jeden z moich ostatnich tekstów, w którym komentuję skład gabinetu cieni konserwatystów, zareagował poseł tej parii, jeden z bohaterów felietonu Vytautas Juozapaitis. Europoseł Waldemar Tomaszewski, przewodniczący litewskiej partii Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związek Chrześcijańskich Rodzin, w programie „Z Parlamentu Europejskiego” na antenie TV Trwam negatywnie ocenił przyjętą przez PE rezolucję ws. Polski. Polityk odniósł się również do obecnej sytuacji Polaków na Litwie oraz wystawy w europarlamencie pt. „Wilno, miasto Miłosierdzia”. Premiera dziwi fakt, że ponad 50% przepytanych mieszkańców kraju opowiedziało się przeciwko nowemu Kodeksowi pracy lub nieprzychylnie ocenia ten akt prawny leżący u podstaw modelu socjalnego. Być może wielu czytelników, zwłaszcza w wieku pozwalającym pamiętać były system, pamięta stary dowcip będący w owych czasach hitem na radzieckiej estradzie. Jeden z popularnych ówczesnych komediantów opowiadał historię pewnego artysty z prowincji, któremu duża lokalna firma obiecała duże pieniądze za reklamę na niebieskim ekranie swych wyrobów – „szpingaletów”. Właśnie mnie olśniło, dlaczego ponury symbol osławionego „nocnego przewrotu podatkowego” Andrius Kubilius w tych wyborach kandyduje w solecznicko-wileńskim okręgu. Dlaczego konserwatyści rzucają na tę straconą pozycję szefa swojej sejmowej frakcji. Jak ćmę na grilla, choć wiadomo, że spłonie... co najwyżej zagrawszy elektoratowi Wileńszczyzny na nerwach. Im bardziej kampania wyborcza do parlamentu się rozkręca, tym gorzej jest w stołecznej koalicji konserwatystów i liberałów. „Partnerzy” koalicyjni chwytają się sobie za klapki marynarek oskarżając się wzajemnie o wykorzystywanie samorządowych pieniędzy i urzędów do robienia kampanii wyborczej swym partiom. Jak tak dalej pójdzie, można będzie stawiać pytanie, czy stołeczna koalicja przetrwa wybory. Pewien amerykański generał okresu II wojny światowej jakże słusznie zauważył, że „o wiele lepiej jest trwonić amunicję aniżeli życie ludzkie”. W odniesieniu do litewskich sił zbrojnych pasuje parafraza owej mądrej sentencji: „o wiele lepiej jest trwonić pieniądze podatnika niż... no, jak powyżej”. Jak już wiadomo, 1 września br. przedstawiciele społeczności szkolnej, ci, którzy nie składają rąk i dążą do sprawiedliwości, napisali list do Prezydenta Republiki Litewskiej Dalii Grybauskaite. Na miesiąc przed wyborami konserwatyści, których rankingi poparcia są dalekie od zachwytu, ogłosili swój gabinet cieni. Tłoczno w nim od znajomych twarzy. Kanclerz Merkel, która przybyła w piątek do Warszawy aby spotkać się z przywódcami państw należących do Grupy Wyszehradzkiej, chyba nie sądziła, że spotka się z tak ostrymi recenzjami jej dotychczasowej polityki wobec imigrantów. Premier Beata Szydło zorganizowała posiedzenie V4 w Warszawie (od połowy roku Polska będzie jej przez rok przewodniczyła) aby Polska, Węgry, Czechy i Słowacja wypracowały jednolite stanowisko na nieformalne posiedzenie Rady Europejskiej, które w połowie września ma się obyć w Bratysławie (Słowacja przez obecne pół roku ma przewodnictwo w UE). Unijne kraje (bez W. Brytanii) mają dyskutować na Słowacji o przyszłości UE po tzw. Brexicie, choć palących problemów jest znacznie więcej choćby imigracja czy ciągle trwający kryzys w krajach południa strefy euro. |
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
|
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013 Všį „L24plius“. |