Przedwyborcze „szpingalety” konserwatystów

2016-09-26, 19:42
Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Być może wielu czytelników, zwłaszcza w wieku pozwalającym pamiętać były system, pamięta stary dowcip będący w owych czasach hitem na radzieckiej estradzie. Jeden z popularnych ówczesnych komediantów opowiadał historię pewnego artysty z prowincji, któremu duża lokalna firma obiecała duże pieniądze za reklamę na niebieskim ekranie swych wyrobów – „szpingaletów”.


Artysta, skuszony bajońskim honorarium, potrafił do każdego niemal zdania swej humoreski wpleść reklamę „szpingaletów”. Przy tym nie było ważne, o czym akurat mówił, ważne, że zawsze potrafił zdanie zakończyć hasłem, że „szpingalety” firmy takiej a takiej są najlepsze, a nabyć ich można tam i tam. Przypomniała mi się ta humoreska, gdy przeczytałem dzisiaj specprogram dla Wileńszczyzny autorstwa konserwatystów, którzy niczym prowincjonalni artyści za wszelką cenę do swej kampanii wyborczej próbują wpleść wątek mniejszości narodowych. Po to oczywiście, by pokazać, jak są one niezintegrowane, kołtuńskie wobec litewskiej narracji historycznej i politycznej, jak potajemnie snują jakieś tam groźne spiski wobec Litwy (o których – co prawda – nikt nic nie wie, ale tylko dlatego, że są tajne), by potem na zakończenie swych tyrad rzec do wyborców: „Kupujcie podczas głosowania 9 października „szpingalety”, pardon, chciałem powiedzieć konserwatystów, którzy bez ustanku myślą jedynie o dobru ojczyzny i rozszyfrowują w swych chytrych głowach wszelkie spiski przeciwko niej”.

Warto zauważyć, że swego „arkliukasa” pod hasłem „tautines mażumos” konserwatyści zapuszczają na wszystkie praktycznie wybory. Pamiętamy przecież chociażby słynną wypowiedź Landsbergisa sprzed iluś tam lat, by pokonać Polaków na Wileńszczyźnie i odebrać im samorząd. Dłuuugo musiał potem pewnie żałować swej głupoty profesor, bo Polacy pokazali mu, co o nim myślą miażdżąc dosłownie na Wileńszczyźnie na wyborach konserwatystów. Nauka jednak w tym przypadku, wbrew temu, co mówi przysłowie, poszła w las, siwobrody profesor niczego się nie nauczył i nadal próbuje przed wyborami uszczęśliwiać Polaków.

Tym razem Landsbergis i cała plejada innych „znakomitych” konserwatystów jako Audronius Ażubalis, Valentinas Stundys, kieszonkowy politolog tej partii Laurynas Kasćiunas oraz były premier Andrius Kubilius wymyśleli specprogram wyborczy dla Wileńszczyzny. Procent tak z 80 programu – to monolog o tym, jak to Polacy są pokrzywdzeni przez los, nieokrzesani, nierozgarnięci (bo ciągle głosują nie na tę partię), no, słowem, zacofani, jak powiedział do wieśniaków ze wsi bagien Polesia wizytujący ją partyjniak z kultowej komedii „Konopielka”. Dlaczego głosują na AWPL? Konserwatyści mają na to swe wytłumaczenie, spiskową teorię, która wszystko tłumaczy. Głosują mianowicie na polską partię, bo boją się, że inaczej nie da im opału na zimę, a na Landsbergisa i konserwatystów nie głosują, bo jeszcze nie poznali ich szlachetnych zamierzeń w stosunku do Rytu Lietuva.

Więc wydrukowali swe szlachetne zamierzenia na papierze i nazwali ich programem przedwyborczym, który z dużym poświęceniem czasu i nerwów przeczytałem do końca. Streszczać nie będę, bo szkoda Państwa cierpliwości i zdrowia. Jak ktoś chce, niech przeczyta na własne ryzyko. Ja powiem tak. Politycy, którzy byli wielokrotnie u władzy w naszym państwie, którzy mogli zrobić to, co teraz obiecują, już dawno, a nie zrobili, wyglądają marnie. Ba, warto dodać, że zamiast tego, czego nie zrobili, a mogli zrobić, jak nikt inny przysłużyli się do zubożenia ludności na wsi poprzez zafundowaną „prychwatyzację” ziemi czy mienia pokołchozowego, jak nikt inny przyczynili się do zaognienia stosunków pomiędzy Litwinami i Polakami na szczeblu krajowym i międzypaństwowym, jak nikt inny podburzali wśród swych wyznawców antypolskie nastroje, dziś ci politycy mają czelność stroić się we fraczek wuja Sama obiecując zrobić z Wileńszczyzny krainę mlekiem i dolarami płynącą. Powtarzają przy tym te same śpiewki o założeniu specjalnych funduszy dla Litwy Południowo-Wschodniej (jak można być tak nudnym, by ten sam pomysł zgłaszać bez pokrycia chyba już z 10 raz przed każdymi wyborami), o specjalnych przywilejach ekonomicznych i innych gruszkach na wierzbach.

Słyszeliśmy, słyszeliśmy, ponai. I staramy się rozumieć waszą troskę. Troskę o wasze słupki przedwyborcze, które zatrzymały się nagle jak koń przed przeszkodą i nie chcą nawet drgnąć. Trzeba więc ratując się uderzyć w temat czuły dla waszych potencjalnych wyborców. Postraszyć, pojątrzyć na tle narodowościowym. Badania na temat lojalności mniejszości narodowych wobec Litwy i ich sympatii wobec Putina, choć starannie zaaranżowane, nie dały oczekiwanych rezultatów. Teraz przyszedł kolej na program prosty jak drut, w którym o wszelkie zło na Litwie jest oskarżana AWPL. Program genialny, a i autorzy przedni. A zwłaszcza wiarygodni, niezakompleksieni, o znanej szeroko na Wileńszczyźnie reputacji.

Cóż, na znakomity odzew wyborców poczekamy do 9 października...

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#32 dybala 2016-10-03 12:37
Cytuję G.C.:
Od takim "pomagaczy" jak konserwatyści strzeż nas Panie Boże, z resztą poradzimy sobie sami ;)

PS
"Dlaczego głosują na AWPL? Konserwatyści mają na to swe wytłumaczenie, spiskową teorię, która wszystko tłumaczy. Głosują mianowicie na polską partię, bo boją się, że inaczej nie da im opału na zimę, a na Landsbergisa i konserwatystów nie głosują, bo jeszcze nie poznali ich szlachetnych zamierzeń w stosunku do Rytu Lietuva."

AWPL-ZChR owszem, dba o mieszkańców, chce podnieść standart ich życia np. odciążając budżety domowe poprzez wprowadzenie subsydiów za wodę czy ogrzewanie - i to są fakty, a tłumaczenia konserw są tylko próbą usprawiedliwienia nieudolności Landsberga i całej reszty


takich pomagaczy i doradców jak Radczenko - którzy robią wszystko aby zaszkodzić: manipulują, sieją ferment, demonizują,
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#31 ot co 2016-10-03 10:10
szpingalety czyli rózne tam czary - mary konserwatystów nie działają na ludzi myślących bo my znamy ich oszustwa z lat poprzednich, gdy nic nie dotrzymali z obiecywanek.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#30 Ewelina 2016-09-30 17:04
Dlatego głosujemy na ludzi uczciwych, którzy nigdy nie byli zamieszani w korupcje i afery, czyli na AWPL-ZChR.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#29 Porównanie 2016-09-30 14:49
Artysta, skuszony bajońskim honorarium, potrafił do każdego niemal zdania swej humoreski wpleść reklamę „szpingaletów”

Poseł (np. pewien liberał) potrafi to samo. Skuszony bajońską 'pożyczką' (o której przypomina sobie po pół roku) również potrafi wpleść firmę w zwycięskie rankingi przetargów
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#28 greg 2016-09-29 22:18
Cytuję obsewrator:
Wtedy w 2014 w wyborach prezydenckich sondaże dawały liderowi AWPL zaledwie 1 procent, a poparcie prawdziwe wyniosło aż 8!!!
A już na Wileńszczyźnie skala zwycięstwa lidera AWPL był olbrzymia, pokonał wszystkich, zostawiając daleko w tyle nawet urzędującą prezydent.

Ludzie na Wileńszczyźnie mają doskonałe wyczucie, kto jest przyzwoity i godny zaufania, a kto jest zwykłym oszustem. Dlatego popierają AWPL, a konserwatyści i inne partie litewskie nie mają tu czego szukać.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#27 Luiza Kaczanowska 2016-09-28 15:17
Jeśli konserwom zależy na naprawieniu i wyprostowaniu polskich spraw to niech oddadzą należną nam ziemię, która zagarnęli na podstawie sprzecznej z konstytucją ustawy
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#26 Feliks 2016-09-28 11:00
W sumie to dwa słowa :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#25 Feliks 2016-09-28 10:59
Strzeż nas też od takich 'polskich' urzędników oraz "działaczy mniejszości narodowych" jak Radczenko, który śle rady partiom co mają zrobić aby zburzyć nasza jedność.

Ohydne to i niegodne. Jedno słowo ciśnie się na język - podły zdrajca.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#24 Wilk 2016-09-28 09:35
Konserwatyści to obłudna antypolska partia. Ale mało czym się różnią oszukańcy socdemi.Dużo było obietnic dla mniejszości narodowych w ich programie wyborczym niniejszej kadencji,ale żadnego punktu do dnia dzisiejszego nie zostało użeczywistnionych...a kadencja już się kańcza...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#23 vega 2016-09-27 21:34
Cytuję G.C.:
cd. dziwię się, że ktoś taki jak Ažubalis, pełnił tak ważną funkcję państwową. I jeszcze reprezentował Litwę na zewnątrz! Wstyd mi było za niego, bo w koncu jestem obywatelem tego kraju. A jeszcze teraz dalej pcha się do polityki... I do Wileńszczyzny bezczelnie się doczepia...


ten Azubalis vel Zabłocki ponoć po polsku potrafi mówić. Podobnie jak Landsberg i Dalia. Wiadomo, jezyk wroga trzeba znać!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24