Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco (USA) przeprowadzili testy na myszach i stwierdzili, że glikokortykoidy (hormony steroidowe) uwalniane w sytuacji stresowej przyspieszają regenerację skóry.
Badacze wywołali u gryzoni eksperymentalnych trzy rodzaje podrażnień: kontaktowe zapalenie skóry występujące w trakcie używania detergentów; alergiczne kontaktowe zapalenie skóry pojawiające się na skutek kontaktu z alergenem, np. sumakiem oraz atopowe zapalenie skóry (potocznie zwane egzemą). Następnie u części zwierząt sprowokowali wystąpienie reakcji stresu poprzez wkładanie ich do małego pomieszczenia na 18 godzin przez cztery kolejne dni.
Okazało się, że u zestresowanych myszy skóra ulegała przyspieszonym procesom regeneracji. Nie zaobserwowano niniejszego efektu u gryzoni, którym podano mifepriston – środek blokujący działanie steroidów.
„Pod wpływem chronicznego stresu te same naturalnie występujące steroidy niszczą ochronne właściwości skóry i hamują gojenie się ran, ale w momencie krótkotrwałego stresu działają korzystnie na problemy zapalne i ostre podrażnienia zarówno u myszy, jak i u ludzi. Wierzymy, że wyniki naszego badania tłumaczą, dlaczego te zazwyczaj szkodliwe związki powstające w reakcji stresu przetrwały na drodze ludzkiej ewolucji" – mówi Peter Elias, jeden z badaczy. PAP