49-letni polityk napisał w poniedziałek wieczorem na Twitterze, że z wielką niecierpliwością czeka na powrót do pracy, ale przyznał, że jest „trochę stremowany”.
Ellemann-Jensen jest także liderem liberalnej partii „Venstre”. Poszedł na zwolnienie lekarskie na początku lutego, za radą lekarza, aby się „wyłączyć”, zaledwie dwa miesiące po tym, jak pracę zaczął nowy koalicyjny rząd kierowany przez socjaldemokratkę Mette Frederiksen.
Powiedział, że urlop z powodu stresu „był jedną z najtrudniejszych decyzji w moim życiu”. „To był krytyczny czas dla „Venstre” i obrony, wydawało mi się, że wszystko wymyka się spod kontroli” – powiedział Ellemann-Jensen. „Myślałem, że wyjadę na kilka tygodni i wrócę. Tego nie wystarczyło” – dodał.
Polityk, poseł do parlamentu od 2011 roku, powiedział, że stres „może wydawać się wyrokiem śmierci – nie tylko na karierę, ale na całe życie”. „Zacząłem się bać, że już nigdy nie będę sobą, że już nigdy nie poradzę sobie z pracą. Można to jednak przezwyciężyć i wrócić silnym” – powiedział minister, dodając, że pomagali mu przyjaciele, współpracownicy i rodzina.
Pod jego nieobecność funkcje ministra obrony pełnił ministra gospodarki Troels Lund Poulsen.
Według danych duńskiej służby zdrowia, 29 proc. dorosłych cierpi z powodu silnego stresu.
Na podst. ELTA