Szumy uszne to dość często występująca dolegliwość, która potrafi bardzo uprzykrzyć życie, a nawet wywołać stany lękowe. Osoby dotknięte tym zaburzeniem słyszą dźwięki mimo braku zewnętrznego ich źródła. Objawy te często nie pozwalają pracować lub usnąć i powodują u doświadczających ich osób obawy, że w ich mózgu rozwija się groźna choroba.
Badaniami prowadzonymi przez zespół z Brigham and Women's Hospital w Bostonie objęto ponad 65 tys. kobiet w wieku od 30 do 44 lat, które w momencie rozpoczęcia obserwacji nie miały żadnych objawów szumów usznych. Wszystkie panie brały udział w szerzej zakrojonych badaniach epidemiologicznych pt. "Nurses' Health Study II", które trwają od 1989 roku.
Na przestrzeni kilkunastu lat szumy uszne wystąpiły u 5289 kobiet. Źródłem informacji na temat występowania tego problemu, jego częstotliwości i nasilenia były wypełniane przez uczestniczki kwestionariusze.
Gdy naukowcy porównali spożycie kofeiny (głównie pochodzącej z kawy), okazało się, że u pań spożywających od 450 do 599 mg tej substancji dziennie szumy uszne występowały o 15 proc. rzadziej niż u kobiet spożywających co dzień mniej niż 15 mg kofeiny.
"Przyczyny leżące u podstaw zaobserwowanej przez nas zależności nie są jasne. Wiemy, że kofeina stymuluje ośrodkowy układ nerwowy, a wcześniejsze analizy wykazały, iż oddziałuje ona bezpośrednio na ucho wewnętrzne" - mówi główny autor badań dr Gary Curhan, dodając, że niezbędna jest kontynuacja badań, by móc sformułować jakiekolwiek rekomendacje dotyczące zwiększenia spożycia kofeiny w celu złagodzenia objawów szumów usznych.(PAP)