Jak wykazali prof. Brian Wansink z Cornell University oraz współpracująca z nim Katherine Abowd Johnson przeciętny dorosły zjada aż 92 proc. tego, co sobie nałoży na talerz.
Analizie poddano 1 179 obiadów w krajach wysoko rozwiniętych – USA, Kanadzie, Francji, Finlandii, Holandii, Korei i na Tajwanie. Wszędzie wyniki były niemal identyczne i niezależne od płci czy narodowości. Jak zwraca uwagę Johnson, nakładając sobie sami wiemy mniej więcej, ile zamierzamy zjeść.
Inaczej było w przypadku dzieci i młodzieży. 326 ankietowanych poniżej 18. roku życia zjadało przeciętnie tylko 59 proc. tego, co sobie nałożyli. Prawdopodobnie ta grupa wiekowa jest mniej pewna, czy lubi daną potrawę. W każdym razie rodzice nie muszą się frustrować tym, że ich dziecko jest wyjątkowym niejadkiem – to raczej norma.
Specjaliści wskazują, że dobrym sposobem na ograniczenie nadmiernego spożycia może być używanie mniejszych talerzy i świadoma ocena wielkości nakładanej porcji.(PAP)