Jedzmy regularnie. Cztery lub pięć posiłków w ciągu dnia, najlepiej o stałych porach. Pilnujmy tego, bo jeśli po dniu bez posiłku dopadnie nas wilczy apetyt, pochłoniemy wszystko, co będzie pod ręką, zwłaszcza słodycze i słone przekąski!
Ruszajmy się! Jogging na powietrzu, jazda na rowerze, siłownia – możliwości jest wiele. Bądźmy aktywni. Nie tylko sylwetka na tym skorzysta, sami po treningu poczujemy przypływ energii i niesamowity ładunek endorfin – nic nie będzie w stanie popsuć naszego nastroju! Dopasujmy jednak ćwiczenia do stanu zdrowia.
Pijmy wodę. Im wyższa temperatura, tym pijmy jej więcej. I sięgajmy po nią przy każdej okazji. Szczególnie warta polecenia jest woda średniomineralizowana, niegazowana. Pamiętajmy: uczucie pragnienia jest sygnałem odwodnienia, nie dopuszczajmy do tego.
Ograniczmy sól. Zastąpmy ją ziołami. Unormuje nam się poziom wody w organizmie, znikną opuchnięcia i ureguluje się ciśnienie tętnicze. Na początku ograniczenie soli może wydawać się trudne, ale szybkie efekty przekonają cię do słuszności tej decyzji. Poza tym będzie można pić więcej wody, która nie zatrzyma się w organizmie.
Nośmy przy sobie... warzywo. I sięgajmy po nie, jeśli pojawi się słodka zachcianka. Cukier tylko tuczy i przyczynia się do wielu chorób. Mnóstwo jest go w napojach gazowanych, które kuszą schłodzone w lodówce. To puste kalorie!
Jedzmy tłuszcze nienasycone. Są w rybach morskich, orzechach, oliwie, oleju rzepakowym i lnianym. Wzmacniają odporność i wpływają na zachowanie prawidłowego poziomu cholesterolu.
Komponujmy posiłki. Właściwie łączmy białko, tłuszcz i węglowodany – od tego zależy wytwarzanie się hormonów, które odpowiadają za samopoczucie i efektywność. Kompozycja powinna być dopasowana – każdy inaczej reaguje na różne zestawienia. Uważajmy: dieta jednostajnie kaloryczna spowalnia metabolizm!
Na kolację jedzmy białko. To mit, że powinno zrezygnować się z kolacji. Wieczorny posiłek też pomoże w procesie odchudzania, o ile znajdzie się w nim białko – ono bowiem uaktywnia hormon wzrostu, który pomaga spalać tkankę tłuszczową. Co jeść? Postawmy na chude mięsa, ryby, chudy biały ser, jajka. Ale pamiętajmy, w przeciwieństwie do śniadania kolacja nie powinna być obfita.
Cieszmy się posiłkami. Niech będą chwilą dla nas. Jedzenie jest sztuką! Jedzmy smacznie, zdrowo i powoli. Dokładnie przeżuwajmy każdy kęs, delektujmy się smakiem. Pośpiech i wynikający z niego stres tylko utrudniają trawienie i mogą narazić na ból brzucha.
"Rota"