2021-04-25, 17:00
Wymuszona tułaczka. Wspomnienia z kowalczuckich stron (V)Dostosowując się do rozkazów wojskowych byliśmy zmuszani do pozostawienia własnych ciepłych i przytulnych kątów i wyjazdu z całym dobytkiem gdziekolwiek. Na szczęście nasi krewni mieszkali w odległości pięciu kilometrów w lesie, więc mieliśmy gdzie się ukryć.
2021-04-18, 19:00
Spokojny świat wstrzymał oddech. Wspomnienia z kowalczuckich stron (IV)Często nawiedzają mnie wspomnienia tego najpiękniejszego okresu dzieciństwa: ciekawe szkolne lata, które nie zatarły się i ciągle żyją w pamięci. Słyszę brzęczenie owadów, cykanie pasikoników, śpiewy na polach podczas żniw, klepanie kos, a więc różne dźwięki i melodie donoszące się z tętniącego życiem odległego w czasie wiejskiego bytowania.
2021-03-13, 20:35
Wspomnienia z kowalczuckich stron (III). Kwiaty mego dzieciństwaPrzybrzeżne łąki Wilenki, bogate w zioła i różnobarwne kwiaty wyglądały cudnie, niczym kobierzec, nad którym roztaczał się wonny zapach. Od tego zapachu przyjemnie wirowało w głowie. Ręka wprost sama się ciągnęła, żeby zerwać te piękne kolorowe kwiaty, aby móc z bliska się przypatrzyć płatkom, układającym się w złożone kształty i desenie.
2021-02-20, 20:05
Namalowane Bożą ręką. Wspomnienia z kowalczuckich stron (II)Początki istnienia malowniczych Kowalczuk sięgają końca XIX wieku. Tereny te były bogate w złoża torfu. Wydobyty torf krojono na cegiełki, potem je suszono na słońcu i używano do ogrzewania. Na działkach torfowych pracowaliśmy od dwunastu lat, pomagaliśmy starszym. Najstarsze pokolenie mieszkańców tych terenów przypominało pewne podanie o powstaniu naszej wsi.
2021-02-16, 14:25
Moja zagadkowa wieś. Wspomnienia z kowalczuckich stron (I)Z biegiem lat coraz częściej powracam wspomnieniami do minionych lat. Do przeszłości, która pozostawiła głębokie ślady w mojej pamięci, do wydarzeń historycznych – trwożnych i smutnych dni drugiej wojny światowej. Przeżycia z tamtych lat raz po raz przywracają obrazy z dzieciństwa, młodości. Ach, jakże ogromny okres czasu dzieli mnie z tymi sielankowymi obrazami…
2020-04-25, 14:02
W duchowej łączności z innymiJuż cały miesiąc Litwa jest „zamknięta”, objęta kwarantanną. Szkoły przeszły na zdalne nauczanie, opustoszały place zabaw, w kościołach modlą się jednostki, a publiczne nabożeństwa zostały odwołane. Z redakcją „Tygodnika” skontaktowała się Czytelniczka z Kowalczuk – Bernadetta Mikulewicz. Opowiedziała, jak w trudnych czasach pomaga jej duchowa łączność z Kościołem.
2019-07-05, 20:47
Jubileusz urodzin Bernadetty Mikulewicz – nauczycielki i społeczniczki z KowalczukŻadna pedagogika nie nauczy nas tego, czego uczy samo życie. Dlatego każdy człowiek, który przychodzi na ten świat, powinien cenić swoje życie i postrzegać je jak największy podarunek od Boga. Ja każdego ranka wstaję bardzo wcześnie, dziękuję Bogu i Duchowi Świętemu za swoje życie, uśmiecham się i mówię światu: „Dzień dobry!”. Potem wykonuję gimnastykę i w ten sposób załadowuję swój organizm energią na cały dzień. Taki jest każdy mój poranek… – mówi Bernadetta Mikulewicz. |
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
|
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013 Všį „L24plius“. |