Autor poinformował, że jest to trzecia książka, która wyszła spod jego pióra. Złożyły się na nią artykuły, eseje, prelekcje, wywiady oraz wystąpienia na różnego szczebla forach – krajowych i międzynarodowych – za ostatnich dwadzieścia lat.
Gros uwagi w swej edycji Muksinow poświęca zagadnieniom polityki narodowościowej władz litewskich i z ubolewaniem konstatuje, że jest ona skierowana nie na integrację, a asymilację mniejszości narodowych, a przede wszystkim Polaków i Rosjan. Dowodem tego jest prowadzona przez Wilno polityka oświatowa oraz nagminne łamanie i nieprzestrzeganie europejskich standardów w dziedzinie ochrony praw mniejszości.
– Obecnie szkoły polskie i rosyjskie nie są ani polskimi, ani rosyjskimi, ale de facto litewskimi z częściową możliwością nauki w języku ojczystym – stwierdził Muksinow, który ten temat zna od podszewki, gdyż w ciągu wielu lat pracował jako psycholog i nauczyciel w polskich i rosyjskich szkołach stolicy.
Niepokojące jest, zdaniem autora, również to, że elity litewskie nie pozbyły się fobii i uprzedzeń wobec mniejszości narodowych, które na przeciągu wieków stanowiły bogactwo i dumę kraju, wnosiły ważki wkład w jego kulturę.
– Po upływie ćwierćwiecza od odzyskania przez Litwę niepodległości mniejszości traktowane są nieufnie, niemalże jak „obce ciało" w organizmie, a przecież ich przedstawiciele są lojalnymi obywatelami i nie trzeba się ich obawiać, a odwrotnie poszerzyć gamę ich praw zgodnie ze standardami obowiązującymi w UE, której Litwa jest członkiem – snuł swe rozważania znany – nie tylko na Litwie – społecznik i badacz naukowy. Według niego, Litwa nie powinna ociągać się z przyjęciem Ustawy o mniejszościach narodowych, a idealnym rozwiązaniem byłoby też zapewnienie mniejszościom narodowym proporcjonalnego udziału we władzach różnego szczebla.
Muksinow zauważył, że jedyną odpowiedzią na dyskryminacyjne posunięcia władz jest zjednoczenie się mniejszości narodowych i obrona należnych praw, m.in. poprzez aktywny udział w wyborach. Z rozgoryczeniem skonstatował, że Rosjanie są rozbici, nieaktywni, a dwie rosyjskie partie to stanowczo za dużo, gdyż wystarczyłaby jedna, a optymalnym rozwiązaniem byłoby utworzenie partii mniejszości narodowych pod przewodnictwem europosła Waldemara Tomaszewskiego. – To człowiek odważny, o twardych przekonaniach, niezłomnej wierze, a jednocześnie skromny, altruista, który bez reszty poświęcił się działalności dla dobra wszystkich mieszkańców naszego kraju – z uznaniem mówił Muksinow.
Europoseł Waldemar Tomaszewski przyznał, że zna autora od dawna, ceni jego odwagę, szczerość, bezkompromisowość, wierność swym ideałom i dlatego napisał do prezentowanej edycji słowo wstępne.
– Najważniejsze zaś, że jest to człowiek, na którym zawsze można polegać i dlatego został on wciągnięty na naszą listę kandydatów w wyborach samorządowych i będzie ubiegał się o mandat członka Rady Miejskiej Wilna – poinformował lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Wyznał też, że celem, który mu przyświeca osobiście i kierowanej przez niego – od 15 lat partii – jest łączenie, a nie dzielenie ludzi.
– Dzięki Opatrzności Bożej i sumiennej działalności zyskujemy coraz szersze grono zwolenników i jest to dobry prognostyk przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi – z głębokim przekonaniem stwierdził przewodniczący AWPL.
Przybyli na prezentację ludzie zadawali autorowi wiele pytań, na które ten dogłębnie i wyczerpująco odpowiedział. Jedno z pytań dotyczyło tłumaczenia na język litewski, na co autor odpowiedział, że zainteresowanie jest i nie wykluczył, że książka ukaże się też po litewsku.
Zygmunt Żdanowicz
"Tygodnik Wileńszczyzny"
Komentarze
Cieszy, że pan Muksinow zmienił swoje dotychczasowe pozycje i jest kandydatem z list AWPL, partii która popiera członkostwo Litwy w Unii Europejskiej i NATO.
No bo chyba inaczej, partia nie wciągnęłaby na listę kogoś, kto głosi poglądy sprzeczne z jej programem.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.