Akcja zachęca Polaków do badań w kierunku wirusa niszczącego wątrobę

2015-05-25, 17:24
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Akcja zachęca Polaków do badań w kierunku wirusa niszczącego wątrobę © BFL (fot. Andrius Ufartas)

Do wykonania testu, który wykaże, czy mieliśmy kontakt z wirusem HCV, wywołującym zapalenie wątroby typu C (WZW C), zachęcają organizatorzy akcji pt.: „Test na HCV – prosty krok do zdrowia!". Dzięki temu możemy uniknąć marskości bądź raka wątroby, przekonują.

Polska Grupa Ekspertów HCV, która objęła honorowy patronat nad akcją, szacuje, że w naszym kraju wirusem HCV zakażonych jest przewlekle ok. 230 tys. osób. Jednak zaledwie u 30 tys. z nich infekcja została zdiagnozowana. U pozostałych 200 tys. wirusowe zapalenie wątroby typu C (WZW C) rozwija się - często od wielu lat - nie dając charakterystycznych objawów i może doprowadzić do marskości wątroby, a także raka wątrobowokomórkowego.

Międzynarodowe statystyki wskazują, że zakażenie HCV jest główną przyczyną tego nowotworu na świecie, a w krajach Europy odpowiada za 60-70 proc. jego wszystkich przypadków. Jest to również wiodąca przyczyna przeszczepów wątroby.

Jednym z powodów niskiego odsetka pacjentów ze zdiagnozowanym WZW C jest niska społeczna świadomość na temat tego schorzenia. Z sondażu TNS Polska, który przeprowadzono w lutym 2015 r., wynika na przykład, że aż 78 proc. Polaków nie wykonało testu na obecność przeciwciał anty-HCV, które świadczą o przebytym zakażeniu wirusem, a 9 proc. powiedziało, że nie wie, czy miało robiony taki test.

Jednocześnie 81 proc. Polaków było w sytuacji, w której potencjalnie mogło dojść do zakażenia. Ponieważ HCV przenosi się przez krew, są to wszystkie te zabiegi medyczne i niemedyczne, podczas których doszło do przerwania ciągłości skóry, jeżeli wykonywano je źle wysterylizowanymi narzędziami wielokrotnego użytku.

Mogą to być zatem: pobieranie krwi, zabiegi endoskopowe, stomatologiczne, operacje, ale też akupunktura, kolczykowanie, wykonywanie tatuażu, a nawet zabiegi kosmetyczne, jak manicure, pedicure czy zabiegi fryzjerskie. Na infekcję narażone są też osoby stosujące dożylnie narkotyki. Do zakażenia HCV rzadko dochodzi drogą seksualną. Może się to zdarzyć również podczas dzielenia z osobą zakażoną przedmiotów codziennego użytku, jak np.: żyletki czy maszynki do golenia, a także podczas ciąży i porodu (zakażenie noworodka przez matkę)

Zdaniem Barbary Pepke, prezes Fundacji „Gwiazda Nadziei", współorganizatora akcji, wyniki sondażu TNS Polska dowodzą, że potrzeby edukacyjne na temat profilaktyki WZW C i wczesnego wykrywania choroby są naprawdę duże. „Dlatego chcemy przypominać, że diagnostyka WZW C jest potrzebna i prosta, bo tak naprawdę wystarczy jeden test, który można zrobić w każdym laboratorium" – podkreśliła Pepke,

Chodzi o test na obecność we krwi przeciwciał anty-HCV. Jest to szybkie badanie diagnostyczne krwi, które kosztuje obecnie mniej niż 30 zł. Pozytywny wynik badania świadczy tylko o tym, że mieliśmy kontakt z wirusem. Aby przekonać się czy nasz organizm zwalczył infekcję, czy przekształciła się ona w przewlekłe WZW C, konieczne jest wykonanie testu potwierdzającego obecność we krwi materiału genetycznego wirusa (tzw. HCV RNA). Może je zlecić lekarz specjalista. Dopiero dodatni wynik tego badania wskazuje na przewlekłe WZW typu C, podkreślają organizatorzy akcji „Test na HCV – prosty krok do zdrowia!" .

Zaznaczają, że wykonywanie testów na wirusa HCV może uratować życie. Jeśli WZW C wykryjemy wcześnie to szanse na wyleczenie z choroby, zanim jeszcze rozwiną się poważne powikłania, wynoszą ponad 70 proc. przy użyciu obecnie refundowanych w Polsce leków. W ostatnim czasie pojawiły się jednak terapie, których skuteczność jest niemal 100-procentowa.

W ramach akcji do gabinetów diagnostycznych, lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej i do pielęgniarek dystrybuowane będą plakaty i ulotki informacyjno-edukacyjne, które zachęcają do wykonania testu na HCV oraz edukują na temat dróg zakażenia. Będą one rozdawane również podczas szkoleń, konferencji i spotkań stowarzyszeń pacjentów.

Akcję organizują: Fundacja „Gwiazda Nadziei", działająca na rzecz pomocy osobom z chorobami wątroby oraz firma AbbVie Polska Sp. z o.o. Honorowy patronat nad nią przyjęły: Polska Grupa Ekspertów HCV, Polskie Towarzystwo Hepatologiczne oraz Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. (PAP)

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Niedziela, 5 stycznia 2025

    J 1, 1-18

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga – i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko zaistniało dzięki Niemu. Bez Niego zaś nic nie zaistniało. To, co zaistniało, w Nim było życiem. A życie to było światłością dla ludzi. Światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – miał na imię Jan. Przybył on, aby dać świadectwo: miał świadczyć o światłości, aby dzięki niemu wszyscy uwierzyli. On sam nie był światłością, lecz miał świadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy przychodzi na świat. Na świecie było Słowo, świat dzięki Niemu zaistniał, lecz świat Go nie rozpoznał. Przyszło do swojej własności, lecz swoi Go nie przyjęli. Tych zaś, którzy Je przyjęli, obdarzyło mocą, aby się stali dziećmi Bożymi. To są ci, którzy wierzą w Jego imię, którzy narodzili się nie z krwi ani z pragnienia ciała, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga. Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. Oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, którą jako Jednorodzony, pełen łaski i prawdy, ma od Ojca. Jan daje o Nim świadectwo i głosi: „To Ten, o którym powiedziałem: Ten, który przychodzi po mnie, istniał już przede mną, ponieważ był wcześniej ode mnie”. Z Jego pełni otrzymaliśmy wszyscy łaskę zamiast łaski. Mojżesz bowiem przekazał Prawo, a łaska i prawda zaistniały przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział; Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, On nam Go objawił.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24