Obecnie z prawa do oryginalnego nazwiska i imienia w dowodach osobistych mogą korzystać tylko ci obywatele Litwy, których nazwiska nie mają znaków diakrytycznych. Obowiązująca od maja 2022 roku ustawa o pisowni imion i nazwisk dopuszcza użycie liter „q”, „w” i „x” w paszportach. Polacy na Litwie mogą na razie skorzystać wyłącznie z litery „w”.
Rita Tamašunienė, przedstawiając projekt, zaznaczyła, że prawo do oryginalnego zapisu powinno dotyczyć pełnego imienia i nazwiska, a nie jego części, gdyż w ten sposób łamane są zasady równości i sprawiedliwości.
„Ta jedyna litera oraz dwuznaki, jeśli chodzi o polską mniejszość narodową, rozwiązała tylko część problemu. Ale jednocześnie wprowadziła podział na tych, którzy mają prawo do swego oryginalnego nazwiska, i na tych, którzy nie mają takiego prawa. Powinno być jednakowe traktowanie. A teraz my jednych dyskryminujemy, a innym pozwalamy” – powiedziała Rita Tamašunienė. Zdaniem posłanki, zapis w dokumentach nazwisk ze znakami diakrytycznymi pozwoliłbyo obywatelom Litwy posiadanie oryginalnego imienia i nazwiska, będącego częścią ich tożsamości, wpisem potwierdzającym więzi rodzinne.
„Jeśli państwo już raz pozwoliło na zapis imion i nazwisk z użyciem alfabetu łacińskiego, tak jak w oryginale, to prawo to powinno dotyczyć wszystkich, a nie stać się selektywne” – powiedział poseł Czesław Olszewski. Jako przykład wymienił, że np. właściciele takich imion jak Ewelina czy Waldemar mogą je zapisywać zgodnie z oryginalną pisownią. „Ja, niestety, nie mogę tego zrobić i takich osób jest niemało” – wskazał poseł.
Propozycja posłów AWPL-ZChR wystraszyła niektórych posłów nie na żarty. „Próbujecie nasz język pozbawić litewskości, aby osłabła nasza tożsamość” – grzmiał poseł Robertas Šarknickas. Audronius Ažubalis oburzył się: „Pytam, skąd brak szacunku wobec języka, kultury i historii naszego narodu? Mieszkacie w państwie litewskim, na litewskich ziemiach i teraz zmieniacie i próbujecie, bez referendum, zawężać areał używania języka państwowego?”.
„Na sali posiedzeń mamy dwie koleżanki, które już zmieniły nazwiska (przyp. red. – Ewelina Dobrowolska i Beata Pietkiewicz). Czy odczuwacie z tego powodu dyskomfort? Czy w jakiś sposób ucierpiał nasz przekaz językowy w Sejmie?” – pytała retorycznie Tamašunienė, zwracając się do posłów.
Za przyjęciem projektu w pierwszym czytaniu było 30 posłów, 25 głosowało przeciw, a 25 wstrzymało się od głosu. Nowela nie została przyjęta. W kolejnym głosowaniu 45 posłów było za zwróceniem noweli do poprawy, a 34 za odrzuceniem. Projekt zwrócono autorom do poprawienia.
Była to już druga próba posłów AWPL-ZChR w sprawie nadania biegu nowelizacji ustawy o pisowni nazwisk w dokumentach, zezwalający na zapis nazwisk ze znakami diakrytycznym. W grudniu ub. roku Sejm w pierwszym czytaniu odrzucił ten projekt, zwracając autorom do poprawienia.
Obowiązująca od maja 2022 roku ustawa o pisowni imion i nazwisk dopuszcza użycie liter „q”, „w” i „x” w paszportach. Polacy na Litwie mogą na razie skorzystać wyłącznie z litery „w”. Zmiany nie obejmują liter ze znakami diakrytycznymi: ć, ł, ń, ó, ś, ź, ż, dź, dż. A więc nazwiska większości Polaków w dalszym ciągu nie mogą być zapisywane oryginalnie.
Komentarze
można zapisać imię "Waldemar" ale nie można zapisać imienia "Czesław".
kiedy nastąpi normalność?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.