„Mieszkańcy często słyszą o możliwej współpracy polityków i działaczy społecznych ze strukturami KGB, jednak nie mają na to żadnych dowodów. W takiej sytuacji nierzadko cierpi dobre imię osoby, są upowszechniane kłamliwe informacje o niej, a takich danych nie sposób zweryfikować” – projekt ustawy uzasadnia poseł Jedziński.
Parlamentarzysta jest zdania, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, jaką działalność na Litwie prowadził KGB, kto współpracował z tą organizacją.
„Projekt ma na celu przeciwdziałanie możliwemu szantażowaniu tych osób i oddziaływania na ich decyzje, bowiem część tych osób zajmowała i do tej pory zajmuje wysokie stanowiska w sektorze zarządzania państwem i strukturach sądowych” – wyjaśnia poseł.
Obecnie nazwiska współpracowników KGB są utajnione na okres 75 lat. „Takie osoby mogą być szantażowane nie tylko przez polityków krajowych, ale też siły zewnętrzne. Takie osoby są potencjalnymi szkodnikami państwowymi i nikt nie może zapewnić, że dotychczas nie są agentami sąsiedniego państwa” – tłumaczy poseł Jedziński.
Poseł jest zdania, że ujawnienie nazwisk współpracowników pozwoli na zamknięcie haniebnego tematu KGB, by w przyszłości już nie było żadnych manipulacji i spekulacji na ten temat, zwłaszcza przed wyborami.
„Nierozstrzygnięta kwestia lustracji do tej pory stwarza problemy i dla państwa, i dla obywateli. Byli współpracownicy mogą być szantażowani i wykorzystywani przez osoby mające dostęp do zasobów archiwalnych” – skomentował Jedziński.
Przypomnijmy, że we wrześniu ubiegłego roku parlament litewski nie zgodził się na ujawnienie wszystkich nazwisk tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego.
Za opowiedziało się 19 posłów, przeciwko przegłosowało 26, od głosu wstrzymało się 33 parlamentarzystów spośród 79 obecnych na sali obrad.
Za opowiedziało się siedem posłów z frakcji AWPL-ZChR, pięciu z Partii „Porządek i Sprawiedliwość”, dwóch parlamentarzystów z frakcji socjaldemokratów, czterech z frakcji Związku Chłopów i Zielonych oraz jeden poseł niezależny.
Przeciwko propozycji najwięcej przegłosowało posłów z fakcji Związku Chłopów i Zielonych – 12 i frakcji konserwatystów – 11, a także jeden poseł z frakcji Ruchu Liberalnego i dwóch z frakcji socjaldemokratów.
Komentarze
A właśnie. Czy już ktoś znalazł gdzieś jego wypowiedź w tej sprawie? Mianuje się działaczem polskiej mniejszości, zrobił się "naszym" głosem - my nie chcemy mieć już z nim nic wspólnego. Od lat robi wiele złego. Nie ma ani jednej pozytywnej rzeczy, która byłaby za jego sprawą na rzecz polskiej społeczności.
Jeśli jest tak jak piszesz to wszyscy polakożercy powinni odszczekać swoje kłamstwa pod adresem Wilnian. A pierwszy powinien zacząć "patriarcha lietuviski" Landsbergis, a za nim wielu innych.
To już wiemy dlaczego ten szkodnik podejmuje działania mające na celu podzielenie polskiej społeczności i osłabienie polskich organizacji. Do tego wynajął lewacko-liberalną rasę panów, których prowadzi na smyczy. A ich zadaniem jest tylko i wyłącznie plucie w liderów i działaczy polskich organizacji. Wszystko jest jasne. Teraz już znany jest kolejny, prawdziwy motyw. Do wpływów i pieniędzy doszła agenturalna przeszłość(?!)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.