W ciągu ostatniego dziesięciolecia na Litwie zamknięto kilkadziesiąt polskich szkół. Obecnie polska mniejszość na Litwie walczy o kolejne zagrożone szkoły z polskim językiem nauczania.
Po wiecach, strajkach, modlitwach przyszedł czas na sądy. Jednak ta droga dochodzenia swoich praw również zawodzi. Podejrzenia Polaków budzi niezawisłość sądów i obiektywizm sędziów orzekających w sprawach o los polskich szkół. Zbulwersowani ostatnimi orzeczeniami sądów Polacy pikietowali dzisiaj przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Na wiec protestacyjny przyszli rodzice i dziadkowie szkół polskich działających w Wilnie.
„Zwracamy się do ministra sprawiedliwości, bo chcemy sprawiedliwości. Uważamy, że nie jest ani sprawiedliwe, ani rozsądne, że jesteśmy zaszantażowani, gdy składana nam jest obietnica uzyskania akredytacji pod warunkiem, że przeniesiemy się do innego budynku szkolnego. Uważamy ponadto, że ogólnie dochodzi do nienormalnych sytuacji. Sąd zezwala Szkole Średniej im. Sz. Konarskiego w Wilnie na formowanie klas 11-12, a po kilku tygodniach, tuż przed 1 września - niespodzianka w postaci diametralnie odmiennego orzeczenia sądu wyższej instancji. Dzieje się coś strasznego" – w rozmowie z dziennikarzami naszego portalu oświadczyła przewodnicząca komitetu obrony Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela w Wilnie Beata Bartoszewicz.
Po kilku minutach wiecu do protestujących wyszedł wiceminister sprawiedliwości Julius Pagojus, który zaprosił na rozmowę przedstawicieli społeczności szkół. Po spotkaniu z wiceministrem przedstawicielka Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, a prywatnie – matka dzieci uczęszczających do polskich szkół - Danuta Narbut wyraziła nadzieję, że spotkanie z wiceministrem jest dobrym znakiem dla walczących Polaków. „Można to określić jako swoisty sukces, bowiem za okres ostatnich naszych działań w obronie dzieci i szkół jest to pierwsze ministerstwo, które oddelegowało do nas przedstawiciela i zaprosiło na rozmowę. Pocieszające jest to, że posuwamy się do przodu – mimo że powoli. Wiceminister nie dał nam żadnych obietnic, ale zapewnił nas, że przeanalizuje sytuację, wyciągnie wnioski i udzieli odpowiedzi. Wiceminister wyraził ponadto zdziwienie brakiem działań ze strony pełnomocnika Rządu w powiecie wileńskim, który nie zareagował na nieprawne uchwały rady m. Wilna w sprawie stołecznych szkół" – powiedziała D. Narbut i dodała, że najczęściej społeczności szkolne nie otrzymują żadnych odpowiedzi na swoje prośby, postulaty i petycje, ale wierzą, że tym razem tak się nie stanie.
Poprzez udział w pikiecie rodzice i dziadkowie próbują zwrócić uwagę ministra sprawiedliwości Juozasa Bernatonisa na możliwie nieprawne i stronnicze decyzje sędziów Litewskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Polscy rodzice wątpią w bezstronność sędziego Litewskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego Irmantasa Jarukaitisa - przewodniczącego kolegium sędziowskiego, które orzekało w sprawie polskiej Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego w Wilnie, i dopatrują się powiązań sędziego z merem Wilna Remigijusem Šimašiusem.
W petycji skierowanej do ministra sprawiedliwości Komitety Strajkowe Szkół Polskich na Litwie, Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie oraz Komitety Obrony Szkół piszą, że I. Jarukaitis i R. Šimašius w tym samym roku (1997) ukończyli studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wileńskiego, zaś w czasie, gdy obecny mer Wilna zajmował stanowisko ministra sprawiedliwości, I. Jarukaitis pracował w Departamencie Prawa Unii Europejskiej przy Ministerstwie Sprawiedliwości RL.
Polska Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego w Wilnie zaskarżyła w sądzie uchwały rady m. Wilna, na mocy których nowa koalicja rządząca w Wilnie postanowiła zdegradować 9 szkół średnich w stolicy do placówek podstawowych, tj. zabronić im kompletowania klas 11 i 12. Sąd pierwszej instancji - Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny – w sierpniu br. przyjął orzeczenie przychylne dla polskiej Szkoły Średniej im. Sz. Konarskiego i zawiesił działanie uchwał rady m. Wilna, tymczasem sąd apelacyjny - Litewski Naczelny Sąd Administracyjny - uwzględnił skargę samorządu m. Wilna. Przy tym orzeczenie przyjął w trybie przyspieszonym, bowiem sąd pierwszej instancji jeszcze nie zdążył wypowiedzieć się co do sedna sporu sądowego.
Społeczność szkoły nie miała możliwości przedstawienia swoich argumentów i stanowiska w sprawie sporu, pozbawiono jej prawa do wnioskowania o odsunięcie I. Jarukaitisa od prowadzenia sprawy.
„My, przedstawiciele społeczności przekształcanych szkół, byliśmy zmuszeni zwrócić się do Pana Ministra z prośbą o niedopuszczenie do podobnych sytuacji w przyszłości oraz o zapewnienie praw wnioskodawców" – czytamy w petycji wręczonej dla ministra sprawiedliwości Juozasa Bernatonisa.
Uczestnicy wiecu protestacyjnego apelowali do ministra o zapewnienie sprawiedliwości, niezawisłości sądów oraz przestrzeganie przez Litwę międzynarodowych aktów prawnych.
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
- fot. Marian Paluszkiewicz fot. Marian Paluszkiewicz
http://l24.lt/pl/oswiata/item/88691-pikietujacy-polscy-rodzice-walczylismy-walczymy-i-bedziemy-walczyc#sigProGalleriae84420d2d9
Komentarze
"Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża zaniepokojenie ograniczaniem dostępu do edukacji mieszkającym na Litwie Polakom. W ostatnich dniach mamy do czynienia ze strajkiem w polskich szkołach na Litwie. Jest to kolejny dramatyczny przejaw determinacji polskiej mniejszości dążącej do zachowania tożsamości, języka i kultury.”
Kiedy Šimašius był ministrem sprawiedliwości miał wpływ wstawiać do sądów ludzi nieuczciwych i usłużnych. Szefem Najwyższego Sądu Administracyjnego jest niejaki Norkus, mąż Mieńkowskiej - Norkiene, która w Polsce często występuje w mediach i prezentuje nacjonalistyczny lietuviski punkt widzenia.
To ten sam Norkus który degraduje polskie szkoły, a jego żona w radiu ZW często występowała przeciw ZPL i Polakom na Litwie. Teraz wyraźnie widać jak ekipa Simasius - Norkus - Norkene - ZW Okinczyca, razem niszczą polskie szkoły, hańba im!
Łańcuszek koleżków jest znamienny: Šimašius - Jarukaitis - Norkus - Norkene - ZW Okinczyca - S.Widtmann - Radczenko - PKD.... Wszyscy oni mają związek z napastliwym krytykanctwem wobec polskich działaczy, obrońców szkół, przeciwników lituanizacji. Przypadek? W polityce nie ma przypadków...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.