Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski wziął udział w sesji zamkniętej poświęconej aktualnym wyzwaniom geopolitycznym, w tym konfliktom na Ukrainie, Bliskim Wschodzie, Kaukazie i Bałkanach oraz wpływie Rosji na destabilizację sytuacji bezpieczeństwa na świecie. W konferencji wzięli udział przedstawiciele władz, politycy i eksperci z różnych regionów świata.
Na marginesie konferencji, szef polskiej dyplomacji spotkał się z ministrem spraw zagranicznych Litwy Gabrieliusem Landsbergisem. Ministrowie omówili najistotniejsze kwestie z zakresu bezpieczeństwa, wsparcia dla Ukrainy, podkreślając konieczność zapewnienia długoterminowej pomocy finansowej i wojskowej Unii Europejskiej dla kraju broniącego się przed agresją, także polityki sankcyjnej wobec Rosji i Białorusi, wsparcia dla białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego oraz współpracy polsko-litewskiej w ramach NATO i Unii Europejskiej.
Według szefa litewskiej dyplomacji Gabrieliusa Landsbergisa, obie strony będą prowadzić długoterminową politykę powstrzymywania Rosji, wykorzystując instrumenty NATO do wzmocnienia odstraszania przed atakiem na terytorium NATO. Szef litewskiej dyplomacji wezwał Polskę do włączenia się do inicjatywy rządów krajów bałtyckich na rzecz jednolitej regionalnej realizacji unijnych sankcji.
Radosław Sikorski powiedział, że „omówiliśmy to niewesołe otoczenie międzynarodowe dla Polski i dla Litwy, i plany wspólnych działań na rzecz przeciwstawienia się łamania prawa międzynarodowego przez naszego dużego sąsiada”. Zapewnił też, że kierunek relacji polsko-litewskich będzie utrzymany.
Podczas spotkania ministrowie podkreślili również znaczenie terminowej realizacji dwustronnych projektów infrastruktury krytycznej, takich jak synchronizacja bałtyckich sieci elektroenergetycznych z Europą Zachodnią, Rail Baltica i Via Baltica.
Jak podaje polskie MSZ, przedyskutowano również aspekty współpracy dwustronnej, ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji polskiej mniejszości narodowej na Litwie.
Odpowiadając na pytanie lrt.lt, dotyczące obowiązującej na Litwie ustawy o pisowni nazwisk, której nowelizacja zezwala od maja 2022 roku na zapis imion i nazwisk z literami „X”, „W” i „Q”, Sikorski podkreślił, że „sprawa paru literek mogła zająć krócej, niż ćwierć wieku”.
– Przypomnę tylko, że w 2007 roku wraz z premierem Donaldem Tuskiem do Wilna przyjechaliśmy w pierwszej kolejności. Szkoda, że wtedy to nie było docenione. I że tyle lat musiała zająć sprawa odblokowania dostępu do rafinerii w Możejkach, największej wtedy zagranicznej polskiej inwestycji i, jak rozumiem, największej inwestycji w historii niepodległej Litwy. Przypominam, Rosjanie odcięli rurociąg, a Litwa odcięła dostęp koleją – powiedział do dziennikarzy Sikorski, zrelacjonowało LRT.
Podczas pobytu w Trokach szef polskiej dyplomacji zapowiedział wizytę prezydenta Polski Andrzeja Dudy na Litwie. Podkreślił, że będzie to okazja do pogłębienia dialogu również na temat problemów Polaków na Litwie.
Była to druga zagraniczna wizyta szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego po objęciu stanowiska w MSZ. Pierwsza wizyta była w grudniu ub. roku w Kijowie.
Na podst.
MSZ RP, urn.lt, lrt.lt
Komentarze
Zaś dyskryminacja polskiej mniejszości narodowej na Litwie jest pogwałceniem traktatu z Polską oraz prawa międzynarodowego i wyrazem złej woli państwa. Pacta sunt servanda, umów należy dotrzymywać, to jedna z podstawowych norm w stosunkach międzynarodowych. Mam nadzieję że minister R.Sikorski będzie konsekwentnie przypominał "landsbergisom" o ich zobowiązaniach.
Zresztą ta jedna literka W nie rozwiązuje sprawy pisowni polskich nazwisk, bo pozostaje kwestia znaków diakrytycznych ą, ę, ł - i tak dalej....
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.