Oświadczenie o takiej treści wręczyli dyrektor szkoły, która jeszcze dzisiaj miała dostarczyć pismo do samorządu m. Wilna. Pedagodzy zadeklarowali, że w żadnym wypadku nie opuszczą budynku placówki przy ul. Antokolskiej 33. Podobnego zdania są rodzice uczniów tej szkoły, swoją stanowczą pozycję zajęli już wcześniej.
Tak stanowczej pozycji towarzyszą, jak się nieoficjalnie dowiedział portal L24, działania, które mają wspomóc rządzących w Wilnie w ich walce z polską szkołą na Antokolu. Z informacji, które pozyskali dziennikarze L24, wynika, że jedna z przedstawicielek grona pedagogicznego Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela, osoba z bliskiego otoczenia radia Znad Wilii, sporządza oświadczenie, które ma uwiarygodnić działania władz miasta ukierunkowane na wysiedlenie uczniów z gmachu przy ul. Antokolskiej 33 i przeniesienie ich na drugą stronę rzeki, do budynku przy ul. Minties. Prawdopodobnie list powstaje na prośbę liberalno-konserwatywnej ekipy rządzącej w stolicy i zawiera informację o tym, że jest zgoda środowiska szkolnego na przenosiny i przekazanie budynku przy ul. Antokolskiej 33 dla uczniów z litewskiego Progimnazjum na Antokolu.
Determinacja nauczycieli i rodziców, by obronić Szkołę Średnią im. Joachima Lelewela w Wilnie – jedyną szkołę mniejszości narodowych w dzielnicy Antokol - jest ogromna, a upór – niezłomny.
L24 przypomina, że w ubiegłym tygodniu doszło do spotkania ambasadora RP na Litwie Jarosława Czubińskiego z merem Wilna Remigijusem Šimašiusem. Ambasador podkreślił wówczas, że polepszanie sytuacji większości kosztem uszczuplania praw i stanu posiadania mniejszości narodowej jest sprzeczne z zasadami i prawem międzynarodowym.
W najbliższą sobotę, 3 września, temat przyszłości Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela zostanie poruszony podczas porannego spotkania wiceministra spraw zagranicznych RP Jana Dziedziczaka z rodzicami i pedagogami placówki.
Jak się nieoficjalnie dowiedział portal L24, temat Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela został poruszony również w rozmowie prezydentów Polski i Litwy Andrzeja Dudy i Dalii Grybauskaitė na marginesie forum państw Trójmorza w Dubrowniku w ubiegłym tygodniu.
Apel z okazji 1 września odbędzie się i proces nauczania będzie kontynuowany w gmachu Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela w Wilnie przy ul. Antokolskiej 33.
Komentarze
Jaki rząd? Szkoły kontrolują samorządy.
Stara bajka, ja nie ja i korowa nie moja.
i tu też było widać. Aż nad to. I środowisko ZW oraz liberalno-lewackie po raz kolejny pokazało, że obojętne im tradycje, patriotyzm, polska kultura i edukacja. Gdyby przeprowadzka była uczciwie przeprowadzona. Z zachowaniem wszelkich cywilizowanych zasad. Z zapewnieniem utrzymania stanu oraz ilości szkół, zapewnienia akredytacji, gdyby to nie było robione pod pretekstem 'niżu demograficznego' nikt by nie protestował.
Zgadzam się z kazdym słowem
Przy czym Sejm? A przy ustawie o oświacie w 2011 roku. Do rządu weszli w 2012. Widać prawa nie znasz jak powstają ustawy.
Resztą sam sobie poskładaj.
Mam dwa pytania.
Dlaczego AWPL nie sporządkowało szkoły będąc u władzy?
Dlaczego w maju Kwiatkowski nie sprzeciwiał się przenoszeniu, a nawet obiecał jakieś pieniążki "podrzucić" do odnowionej szkoły?
Zastanów się. Mieli wziąć karabiny i bronić?
A wyobraź sobie gdyby nie było naszych przedstawicieli - nikt by się o tym nie dowiedział, nikt nie walczył, nikt by nie wywierał nacisków. A teraz wespół z rodzicami działacze AWPL wywierając naciski na Simasiusa doprowadzili do tego, że rozpoczęcie było na Antokolu.
Najłatwiej jest pisać: nic nie zrobili, ale fakt jest taki, że to liberalno-konserwatywna władza rządzi i to ona chce odebrać szkołę Polakom
Jakich szkół bronicie? Ile obroniliście? W Konarskim bardak, Wiwulski - klapa, Jerozolimka - generalna klapa. Od kogo bronicie Lelewela, kto go zamyka?
Kto zabraniał sporządkować szkoły, gdy AWPL była u władzy?
Dlaczego Kwiatkowski w maju na zebraniu NIE był przeciwny przenoszeniu?
Danuta Narbut: Najlepiej zapytać o to Panią Zubel, bo to ona zmieniła, my – nie. Tylko te same pytanie padało ostatnio bardzo często wśród rodziców, wśród nauczycieli, a nawet wśród znajomych. Trudno się dziwić, bo jedną szkołą kierować łatwiej niż dwoma, a w dodatek budynek przy Minties prawdopodobnie za kilka miesięcy będzie ładny. Na pewno są jeszcze inne przyczyny, ale ja osobiście i też inni rodzice nie wierzymy już teraz w szczerość Pani Zubel, kiedy mówi, że dba o dobro dzieci, mamy powody nie wierzyć i nie wierzymy
I tak samo my myslimy
Pisanie o przedwyborczych ruchach jest szczytem ignorancji. Rzeczywiście może jeszcze AWPL z Simasiusem się dogadał w sprawie szkoły co?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.