Konserwatyści na „ręczniku”

2015-03-03, 17:47
Oceń ten artykuł
(4 głosów)

Konserwatyści są na ręcznym hamulcu, zauważają politolodzy komentując wyniki ostatnich wyborów samorządowych. Klęski jeszcze nie było, ale i zwycięstwa też. Liberałowie (niby sojusznicy, ale tak naprawdę konkurenci) „oddychają im w plecy" albo depczą po piętach, jak kto woli, mimo że do niedawna jeszcze byli uważani przez partię Kubiliusa tylko za przystawkę potrzebną im do rządzenia.

„Przystawka" tymczasem, jeżeli się tendencje nie odmienią, już na najbliższe wybory sejmowe może „danie główne połknąć", dlatego życzliwi politolodzy radzą konserwatystom, by poszukać zamiany dla Kubiliusa. Najmniej popularny od lat na Litwie polityk bowiem partię ciągnie w dół, jak kiedyś czynił to Landsbergis. Jedyna różnica w tym, że Landsbergis kulą u nogi partii był przez 10 lat, Kubilius zaś ciągnie w dół od lat 12.

Nie nasza sprawa martwić się problemami konserwatystów, ale - wtrącając się nieco do dyskusji - chciałbym zauważyć, że konserwom nie za bardzo jest kim wymieniać Kubiliusa. Wręcz rzekłbym rodzimi „konservatoriai" są swego rodzaju ewenementem w demokratycznym porządku na świecie, jeżeli chodzi o ich zdolności przywódcze. No bo chyba – jak mniemam – nie znajdzie się żaden inny kraj na świecie o ugruntowanej demokracji, w którym by jedna z dwóch głównych partii politycznych od czterech co najmniej kadencji nie potrafiła wystawić własnego kandydata na prezydenta. Nie, nie, nie ze skromności bynajmniej tak się zachowuje, tylko z o wiele bardziej prozaicznych powodów. Nie wystawia, bo nie ma kogo wystawić, choć zalicza sama siebie do partii „tradycyjnych" w naszym kraju. Kubilius, jako się rzekło, nie ma cienia szans. Pamiętać zresztą też musi próbę swego poprzednika Landsbergisa, którego życiowym marzeniem było zostać litewskim prezydentem. Przed kilkunastoma laty zaryzykował, zdobył patriarcha „naście" procent w pierwszej turze, skompromitował się i odtąd konserwatyści już nie ryzykują.

Ale źle u konserwatystów jest nie tylko, jeżeli mówimy „o wierchuszkę" tej partii. Ostatnie wybory samorządowe pokazały, że nie lepiej u niej jest też na szczeblu regionalnym. Tam też zieje pustką w tym zagadnieniu. Weźmy chociażby Wilno, stolicę, gdzie konserwatyści długo przymierzali się - zanim wystawili kandydata na mera. Padło w końcu na młodego Majauskasa, który miał odbić stolicę z rąk Zuokasa, zdobyć prestiż dla partii i zadowolić jej ambicje, które w Wilnie od dekad ma ogromne. Młody gniewny wystartował, ambicje zaznaczył, zdobył ... 8 proc. Nie lepiej powiodło się też konserwatystom w ich bastionie, w „laikinoji sostine" - mieście Kownie, gdzie ich żelazny kandydat, dotychczasowy włodarz grodu Kupčinskas miał zdystansować konkurencję. No właśnie: miał zdystansować, a tymczasem to bezpartyjny Matijošaitis go zdystansował i pozbawił właściwie szans na sukces w drugiej turze. Obrazu, delikatnie mówiąc: niepowodzenia, dopełniły wyniki wyborów w innych dużych miastach, gdzie po zmianie ordynacji wyborczej i wprowadzeniu bezpośrednich wyborów na mera konserwatyści po prostu padli.

Straszenie - to ostatnio główna właściwie taktyka konserwatystów w napędzaniu sobie elektoratu wyborczego. Perełką dla partii niezastąpioną na tym polu jest jej legendarny lider Landsbergis, który nawet na wybory komunalne potrafił (cynicznie wykorzystując okazję święta narodowego) straszyć potencjalnych wyborców Rosją, agentami, mniejszościami, które pewnie chcą zaszkodzić Litwie na przykład ...w wywózce śmieci. Gdy jednak potencjalny elektorat jest już nastraszony na całych 150 proc. i dalej już się nie da, to się nagle okazuje, że staje się pod ścianą. Pokłady ludzkiej bojaźni są, jak się okazuje, też ograniczone i w pewnym momencie strachy przestają już działać. Wtedy może straszycielom i chciałoby się przejść na jakiś tam pozytyw, ale jest już za późno. Pomysłów brak, a i ręczny hamulec zaciągnięty zbyt tęgo...

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#15 kendo 2015-03-07 16:36
konserwy to są najlepsze w metalowej puszce jako gulasz albo mielonka, to jedyny pożytek. zawsze je biorę na wycieczki do plecaczka i z apetytem ZAŻERAAAAM.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 bomba 2015-03-06 13:17
Grzybowska teraz próbuje wywrzeć wpływ na wyborców i ewidentnie popiera kandydata od konserwatystów Kupcinskasa (Kupczyński).
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 wojak 2015-03-06 10:58
Landsbergis w czasie swego przemówienia z okazji święta niepodległości zachował się ekstra chamsko. "Nesuzombinti lenkai ir rusai balsuokit uz europietiskas vertybes" powiedział. Ten agent wyzywa od zombi ludzi o odmiennym zdaniu. i takiego to patrona mają.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Wiln. 2015-03-05 16:33
Oni to nie żadni konserwatyści tylko wsteczniacy i polakożercy, dlatego każda ich porażka musi cieszyć.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 vega 2015-03-05 15:37
Może upadek konserwatystów i coraz większe poparcie dla AWPL, oznacza światełko w tunelu i powoli zmienia się mentalność litewskiego społeczeństwa?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 anton denikin 2015-03-05 14:47
Liberałowie na LT to tacy liberałowie jak liberałowie od żyrika w RU. Zupełnie niejasna jest deklaracja, że z Awpl i Zuokasem to nie będzie koalicji. Jeśli załatwi polskie sprawy to się to mu wybaczy, ale skoro idzie w związki z konserwami tak ochoczo to wątpliwe, że taka koalicja załatwi tabliczki, obsługę po polsku i zwrot ziemi oraz mszę w archikatedrze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 mirek 2015-03-05 11:05
ale trzeba zauważyć, że do rządzącej koalicji w Wilnie udało im się dostać. liberałowie choć (teoretycznie) o całkowiie odmiennych poglądach poszli razem z konserwami. Liberałowie to u nich tylko taka nazwa. Inne były już zajęte.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Marianna 2015-03-04 21:42
Może ludzie w końcu pojęli, że jedyne co potrafią konserwatyści to wprowadzanie atmosfery strachu i skłócanie wszystkich wokół ze sobą? Mam nadzieję, że to początek ich końca.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 da 2015-03-04 18:42
już sobie pomyślałem, że powiało latem- plaża, słońce i konserwy wylegujące się "na ręczniku" :) ale może dobrze by było wysłać ich gdzieś na bezludną wyspę, bo i tam pewnikiem znajdą jakiegoś wroga wewnętrznego ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 G.C. 2015-03-04 17:15
Landsbergis odważył się kandydować, bo chciał się załapać na darmową ochronę do końca życia :) A Kubilius nie kandyduje na prezydenta bo mu Dalia zabroniła- on i ona to jedno, więc po co rozpraszać głosy?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 21 grudnia 2024 

    św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24