Elity z recyklingu albo podsumowanie roku 2014

2015-01-05, 16:58
Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Pożegnaliśmy właśnie kolejny rok i przywitaliśmy nowy. Tradycyjnie już poniekąd spróbujmy zatem podsumować – symbolicznie i wybiórczo oczywiście – rok 2014. A żeby nie zanudzać Państwa polityką już w pierwszych dniach po Sylwestrze, zróbmy to z przymrużeniem oka.

A zatem, co się udało naszym politykom w roku, który właśnie odszedł. Na ten przykład Butkevičiusowi, któremu na ogół bardzo trudno coś zdziałać z powodu krępującego go niezdecydowania, udało się wprowadzić na Litwie euro. Od nowego roku jesteśmy zatem w klubie uprzywilejowanych, z tym że tylko trochę jakby na zasadzie ubogiego krewnego. Nie tajemnica przecież, że Litwa jest jednym z najbiedniejszych krajów UE, które przyjęło europejską walutę. Oby Butkevičiusowi nie przyszło się tłumaczyć już w karnawale, czy był to dobry moment na zamianę lita, którego wydatki mogliśmy regulować autonomicznie, na euro, z którego wydawania rozliczać się przyjdzie nam przed Brukselą.

Koledze partyjnemu premiera - Aloyzasowi - nie euro jednak w głowie było w minionym roku. Sędziwy polityk był zajęty raczej sprawami osobistymi. Udały mu się w 2014 dziewosłęby. Będący w kwiecie wieku Sakalas pojął małżonkę i to o połowę lat młodszą. Gratulujemy i życzymy w nowym roku politykowi już tylko rodzinnych trosk. Może to odwiedzie go od pisania komentarzy, których zabójczą treścią straszył pół Litwy.

Grybauskaitė w roku minionym też się udało. Nie, nie małżeństwo, tylko II tura wyborów prezydenckich. W niej konkurent Grybauskaitė - Balčytis - modelowo wręcz zagrał rolę pionka, na którym pełniąca de facto urząd prezydencki Dalia czepiała wszelkie najgorsze psy. I aż „graudu" było słuchać, jak w debatach rządząca w państwie Grybauskaitė oskarżała europarlamentarzystę, który tylko przymierzał się - i to w sposób zupełnie hipotetyczny - do władzy, o wszelkie zło na Litwie. Wynik wyborów nie mógł być inny.

Jeżeli mówimy o wyborach prezydenckich, to trzeba też odnotować, że w minionym roku przy ich okazji litewskim elitom udało się po raz kolejny kichnąć na demokrację. Paksas, polityk tragiczny na litewskiej scenie, zaledwie ujrzał światełko w tunelu dające mu nadzieję na udział w wyborach, gdy natychmiast mu je zgaszono. Paradoksalnie wszystko się stało przez dobry politykowi ze skazą sondaż, który dawał Paksasowi drugie miejsce po Grybauskaitė i szansę na drugą turę. Gdy konserwy i socdemy tylko się o tym dowiedzieli, wraz powiedzieli zgodnie dobranoc demokracji na Litwie. Procesowi rehabilitacji lotnika włączono w Sejmasie czerwone światełko i Paksas po raz kolejny został z nosem.

O ile jednak Paksasowi w wyborach startować nie dają, o tyle Wiktorasowi Uspaskich są one prawdziwym wybawieniem. Wybawieniem w sensie dosłownym, bo ratującym go od celi więziennej. Sprytny Wiktoras bierze udział w każdych kolejnych wyborach na Litwie nabywając przy tym immunitet, który chroni go przed rozprawami sądowymi. I zanim ślamazarne działania temidy doprowadzą do cofnięcia mu immunitetu, przychodzą w naszym kraju kolejne wybory. W ten sposób startujący w nich Wiktoras znowu górą. I tak to wszystko się kręci na zasadzie: złap mnie, jeśli potrafisz.

W roku 2014 udało się też Gabrijeliusowi, wnuczkowi swego dziadka. Udało się, mianowicie, zająć miejsce w PE po dziadusiu. Taka to rodzinna tradycja (rzec by można), gdy po jednym Landsbergisu przychodzi inny Landsbergis. Scheda zatem została przekazana, tylko że piękną tradycję przyćmiła niejaka żurnalistka Janutienė. Chciało jej się napisać na koniec odchodzącego roku książkę o dynastii Landsbergisów, w której bardzo psuje oficjalną dotychczasową wersję wydarzeń na temat słynnej na Litwie familii. Oficjalnie bowiem dynastia Landsbergisów – to „kovotojai" z sowiecką okupacją Litwy, czego zwieńczeniem było założenie Sąjūdisu przez Vytautasa. Książka Janutienė, oparta na tajnych dokumentach, których nie udało się spalić, maluje tymczasem zgoła inną wersję wydarzeń. Z niej wynika, że Landsbergisowie nawet w okresie największego sowieckiego gnębienia Litwy żyli jak śliwki w maśle. Robili kariery, wykładali marksizmy-leninizmy, korzystali z wszelkich przywilejów władzy, dostępnych tylko wybranym. Po tym, gdy kolos na glinianych nogach zaczął się chwiać, Landsbergis uderzył się w patriotyzm. Ponoć poprzez przypadek trafił w wir Sąjūdisu, ale jako polityk jakby trochę z recyklingu. Z odzysku – mówiąc po polsku. Stary Landsbergis poszedł na przeróbkę i stał się nowy. Zgoła inny. Takie metamorfozy przeszli też inni politycy z powyrywanymi kartkami z życiorysów, twierdzi Janutienė podając przykład Dalii G.

Będziemy śledzić zatem, co z tymi i innymi politykami będzie w nowym roku. Napiszemy o tym w podsumowaniu... za rok. A na razie wszystkim Czytelnikom tradycyjnie mówimy: „Do siego Roku"!

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#17 dziad 2015-01-08 11:32
Największą porażką była reelekcja Grzybowskiej. Wytrzymamy jeszcze trochę, bo co mamy na to poradzić? ale w przyszłość patrzymy z nadzieją na lepsze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 oki 2015-01-08 11:01
Wdepnęliśmy w euro w czasie gdy jest najsłabsze. Mam nadzieję, że jakoś to będzie ale pośpiech był zbędny.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 z Polski 2015-01-07 20:53
Ciekawie wygląda scena polityczna na Litwie :) Bardzo barwne postacie ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 nicer 2015-01-07 17:10
te nasze elity drugi raz na recykling nie pójdą tylko od razu do kosza, bo ile można znosić "niezdecydowanie" Butkieviciusa, wymądrzanie się Grybauskaite, czy przekręty Uspaskicha?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 janczar 2015-01-07 14:43
raczej nie mam złudzeń. lietuviskie szaleństwo będzie trwało. na czele władz państwowych rozsiadły się podejrzane typy i prowadzą kraj drogą wstydu, zacofania i nienawiści. sami musimy się uodpornić na te trucizny. tylko tak w dobrej formie przebrniemy przez ten rok i kolejne.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 mac56 2015-01-06 20:00
Życzę Butkevičiusowi, aby w 2015 roku w końcu przejrzał na oczy (bo mimo tych wielkich okularów na pewne rzeczy jest ślepy)i dostrzegł, że jest nie szefem rządu, a marionetką w rękach prezydent. Reszcie wymienionym, jak i premierowi życzę po prostu więcej rozumu :)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 common 2015-01-06 16:42
Cytuję vega:
do G.C.: jak to nie błysnął? ;) Przecież to on wpadł na "genialny" pomysł, byśmy z własnej kieszeni zrekompensowali Francji straty z tytułu niesprzedania Rosji Mistrali :)


Na najprostszy samolot dla wojska państwo nie stać a tu na mistrala chcą się zrzucić. Chociaż i tak wiadomo że gada takie brednie by zaistnieć w mediach i zrobić sobie reklamę.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 kaliber44 2015-01-06 13:19
Dla Grybauskaite rok 2014 był rokiem wymachiwania szabelką i stroszenia piór (i tak już nastroszonych). Oby rok 2015 nie był rokiem, który zmusi nas do użycia tej "groźnej broni"...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Alina 2015-01-06 12:37
Jaki kraj, takie elity ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Jan Kran 2015-01-06 11:49
Cytuję G.C.:
"W roku 2014 udało się też Gabrijeliusowi, wnuczkowi swego dziadka. Udało się, mianowicie, zająć miejsce w PE po dziadusiu"

racja, udało się młodemu Landsbergowi "wjechać" do PE na nazwisku dziadka, bo niczym innym nie zabłysnął. To się nazywa prawdziwe "dziedziczenie" stanowisk, a że dziedziczy jakaś miernota, to już nie ważne. Istotne, że ciągłość została zachowana...


jaki dziadek, taki wnuczek, chociaż wnuczkowi intelektu trochę nie starcza ;) w ogóle to, jak ten młokos trafił do PE napawa śmiechem. Podobno w drodze losowania (losował Ažubalis), ustalono, że właśnie wnuk Landsbergisa zajmie pierwsze miejsce na liście wyborczej konserwatystów do Parlamentu Europejskiego! Przypadek? ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 21 grudnia 2024 

    św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24