Wybieramy się na wojenkę czy współpracujemy?

2014-07-22, 15:43
Oceń ten artykuł
(4 głosów)
Tadeusz Andrzejewski Tadeusz Andrzejewski

„Od gadek uszy więdły", tak dziennik „Lietuvos rytas" spuentował ostatnie doroczne spotkanie prezydent Dalii Grybauskaitė z litewskimi ambasadorami rezydującymi w różnych krajach świata.

Na spotkaniu prezydent w swoim stylu pohukiwała na rząd za rzekomą opieszałość w sprawach energetyki, podśmiewała sąsiadów z bratnich republik bałtyckich, zarzucając ich przywódcom tchórzostwo i nieznajomość angielskiego (dlatego ja muszę bronić ich interesów na arenie międzynarodowej w drażliwych sprawach polityki wschodniej, podbudowywała swoje ego przed dyplomatami).

Po takiej rozgrzewce tradycyjnie już niemal Grybauskaitė przygadała też Polsce. „Lenkams nepasiduosime", rzuciła wytyczną ambasadorom, by wiedzieli, co mają myśleć na temat zachodniego sąsiada, z którym rzekomo chcemy ocieplić stosunki. Następnie pojaśniła, co ma na myśli. Otóż, jako że jesteśmy krajem małym, to musimy bronić swego języka i swej kultury. I gdyby tak Polska w zamian za przyjaźń o coś nas poprosiła (a każdemu wiadomo, o co - mój przypis), to dostanie prztyczka w nos. „Nie poddamy się", zapewniła buńczucznie Grybauskaitė, dodając, że „Litwa w ogóle przyjaźni nie będzie kupowała od nikogo i za nic".

Dalej prezydent jeszcze trochę pofantazjowała w sprawach geopolityki. Dała do zrozumienia dyplomatom, że wypisujemy się ze swego regionu (Europy Wschodniej) i ogłaszamy się państwem skandynawskim. Partnerstwo Wschodnie jest „kołem młyńskim" u szyi Litwy, irytowała się gospodyni pałacu przy placu Daukantasa, dając do zrozumienia, że biedota ze wschodu psuje tylko image Litwy jako „nowoczesnego państwa z północy Europy".

Do wyskoków pani prezydent już przyzwyczailiśmy się i mnie osobiście już nie zdziwi nawet najbardziej kompromitująca śpiewka naszej głowy państwa. Zresztą zaraz po wyborze jej na drugą kadencję pisaliśmy, że na 5 kolejnych lat mamy kłopot. Jednak i z kłopotami trzeba sobie jakoś tam radzić.

„Plieninė magnolija" właśnie pojechała do Warszawy na regionalne spotkanie szefów państw bałtyckich i Grupy Wyszehradzkiej przed wrześniowym szczytem NATO. Trzeba uzgodnić pozycje, wyrobić jednolitą postawę. Sytuacja – wiadomo – w regionie jest napięta. Wojna za miedzą ma coraz bardziej syryjską twarz. My na Litwie tymczasem mamy akurat jednego „Albatrosa", jesteśmy więc w 100 proc. zależni od Sojuszu Północno-Atlantyckiego, a art. 5 Umowy NATO jest dla nas niczym wybawienie. Dobrze byłoby o tym pamiętać również głównodowodzącej naszego wojska.

Na jakie przyjęcie w Warszawie może ona liczyć? Trudno powiedzieć. Z pewnością naiwnością byłoby sądzić, że w Belwederze nie czytają prasy i nie wiedzą już treści spotkania Grybauskaitė z litewskimi ambasadorami.

Wojownicze zapędy naszej prezydent mogą więc być tam skojarzone z sytuacją z międzywojnia, kiedy to premier Augustinas Voldemaras odgrażał się bardzo Polsce. Aż Piłsudski incognito musiał pofatygować się do Genewy (o ile dobrze pamiętam, miejsce międzynarodowej konferencji), by osobiście, nie owijając sprawy w bawełnę, zapytać litewskiego szefa rządu: „Pokój czy wojna?". Pytanie prosto w łeb zadane znacznie ostudziło wojownicze zapędy kowieńskiego jastrzębia, który, przyparty do muru, wymamrotał: „Pokój".

Dzisiaj oczywiście mamy całkiem inne realia i na szczęście takiego pytania zadawać nikt nie musi. Ale „paklausti" bitną panią prezydent: „Wybieramy się na wojenkę czy współpracujemy w ramach NATO?" prezydent Komorowski by mógł...

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#17 nisar 2014-08-04 13:11
dla małego, słabego gospodarczo kraju współpraca z innymi krajami pownna być na pierwszym miejscu, bo jest ona warunkiem jego istnienia. Grybauskaite prowadząc swoją politykę izolacji coraz bardziej mi podpada...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 mieszkaniec 2014-07-31 10:41
to co robi pani prezydent osłabia Litwę i od wewnątrz i na arenie międzynarodowej. Nie sądzę by była na tyle głupia, by o tym nie wiedzieć, więc można założyć, że są to celowe działania. Na czyje zamówienie? Biorąc pod uwagę przeszłość pani D.G. możeby sobie pogdybać....
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 mac56 2014-07-29 13:36
Cytuję obserwator:
"My na Litwie tymczasem mamy akurat jednego „Albatrosa"..." - otóż to właśnie, potęga militarna Lietuvy jak widać jest przeogromna. Dlatego tym śmieszniejsze są podrygiwania i zaczepki ze strony pany prezydent czerwonej Dalii pod adresem całego świata. Wprawdzie polityka jest grą, także pozorów, ale to już jednak jest chyba przypadek dla neurologów i psychiatrów.


może nadworny psychiatra litewskich "patriotów"- Songaila, powinien zająć się tym ciężkim przypadkiem? ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 obserwator 2014-07-28 13:11
"My na Litwie tymczasem mamy akurat jednego „Albatrosa"..." - otóż to właśnie, potęga militarna Lietuvy jak widać jest przeogromna. Dlatego tym śmieszniejsze są podrygiwania i zaczepki ze strony pany prezydent czerwonej Dalii pod adresem całego świata. Wprawdzie polityka jest grą, także pozorów, ale to już jednak jest chyba przypadek dla neurologów i psychiatrów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Jan Kran 2014-07-25 20:28
"Dalej prezydent jeszcze trochę pofantazjowała w sprawach geopolityki. Dała do zrozumienia dyplomatom, że wypisujemy się ze swego regionu (Europy Wschodniej) i ogłaszamy się państwem skandynawskim."

najbliżej Litwie do Azji, nie obrażając Azji :) pani prezydent powinna się trochę zorientować jakie standardy panują w państwach skandynawskich w kwestii poszanowania praw mniejszości narodowych, a potem dopiero pchać się na Północ.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 pl 2014-07-25 12:34
Na wojenkę??? Wolne żarty.
Z czym i kto, skoro Lt nie ma ani żołnierzy ani uzbrojenia...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 RSS 2014-07-24 19:35
wszystko co robi i mówi Grybauskaite jest dla uciechy prostej gawiedzi. Z praktycznego punktu widzenia taka polityka to samobójstwo dla kraju. Ale co to obchodzi naszą panią prezydent- najważniejsze to podnieść sobie słupki popularności
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 da 2014-07-23 22:35
do januk: to się nazywa "honor wybiórczy" ;) typowo litewska przypadłość
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 januk 2014-07-23 16:52
„Nie poddamy się", zapewniła buńczucznie Grybauskaitė, dodając, że „Litwa w ogóle przyjaźni nie będzie kupowała od nikogo i za nic".


jeśli Grybauskaite taka honorowa i nie chce kupować niczyjej przyjaźni, to honorowo powinna również podchodzić do dotrzymywania słowa i wypełniania postanowień Traktatu, który Litwa podpisała. Dziwnie w tym przypadku Grybauskaite "zapomina" o honorowym zachowaniu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 leo 2014-07-23 12:09
„Lenkams nepasiduosime" więc mimo deklaracji nic się nie zmieniło w polityce zagranicznej. Dalej jest napełniona nacjonalizmem i fiktywnymi zagrożeniami. Nic już tego nie zmieni chyba że nowy prezydent.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Środa, 26 czerwca 2024 

    Św. Zygmunta Gorazdowskiego, prezbitera, wspomnienie

    Mt 7, 15-20

    Słowa Ewangelii według świętego Mateusza

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Strzeżcie się fałszywych proroków. Przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po owocach. Bo czy zbiera się winogrona z cierniowych krzaków albo figi z ostu? Każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydawać złych owoców ani złe drzewo wydawać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrych owoców, jest wycinane i wrzucane w ogień. Tak więc rozpoznacie ich po ich owocach”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24