Skvernelis i 2G

2015-11-23, 20:00
Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Pod koniec zeszłego tygodnia Wilno mogło się poczuć trochę jak mały Paryż po tym, gdy jego mieszkańcy dowiedzieli się, że podobnie jak paryżanie byli przez pewien czas zagrożeni atakiem terrorystycznym.

Na tym jednak podobieństwo się kończy. We francuskiej stolicy mieliśmy bowiem do czynienia z dobrze zorganizowaną siatką islamistycznych terrorystów, w Wilnie zaś - z narkomanem, który potrafił wywieść w pole litewską policję. Z tym wywodzeniem w pole, co prawda, to pewnie też głośno powiedziane.

Sprawy działy się tak bowiem, że to patrol policji ze Święcian, który konwojował zatrzymanego narkomana do wileńskiego szpitala, sam sobie poszedł w pole (tzn. oddalił się z samochodu do budynku komisariatu, do którego po drodze zawinął), zostawiając w wozie zatrzymanego. Przy okazji - pewnie dla towarzystwa aresztantowi - policjanci zostawili w pojeździe też służbowego kałasznikowa, którymi litewskie patrole zostali dozbrojeni właśnie po aktach terroru w Paryżu. Narkoman, choć skuty kajdankami, „prezent" policji może i ze zdziwieniem, ale przyjął skwapliwie. Złapał kałacha i pędem ewakuował się z policyjnej katałaszki.

Trzy tysiące mundurowych i policyjny helikopter zostali wraz podjęci na nogi i odpowiednio w powietrze, by łapać bezczelnego intruza, który, nie dość że przygarnął nie swoją rzecz, ale jeszcze i nie zameldował pareigūnams, dokąd poszedł. Pech chciał, że w owym dniu w Wilnie było akurat spotkanie bałtyckich polityków na jakimś tam nie niskim szczeblu, więc zaniepokojona ruchawką policji z helikopterem przewodnicząca Sejmu Loreta Graužinienė zadzwoniła do ministra spraw wewnętrznych Sauliusa Skvernelisa z zapytaniem: „Kas čia vyksta?"! A że telefon nastąpił w późnych godzinach wieczornych, więc obudzony Skvernelis nie był zbyt rozmowny, a nawet mało dżentelmeński. Powiedział ponoć, że właśnie śpi (bo jutro wcześnie ma wstawać), a sprawą zajmują się jego podwładni.

Tak lekce potraktowana Graužinienė poczuła się mocno dotknięta i, mimo że narkoman rzeczywiście jeszcze tejże nocy został pojmany (broń, jak się okazało, wyrzucił znacznie wcześniej w okolicach dworca), to urażona polityk postanowiła sprawy szefowi MSW nie darować. W swej chęci zemsty znalazła nieoczekiwanie sojuszniczkę w postaci prezydent Grybauskaitė, z którą wcześniej regularnie darła koty. Teraz ich pogodził wspólny nieprzyjaciel – Skvernelis, przeciwko któremu powstał tandem 2G, jak szybko akcję ochrzcili żurnaliści.

Grybauskaitė bowiem pewnie aż humor się poprawił, gdy incydent z narkomanem i kałasznikowem dotarł do jej ucha. Wreszcie będę miał okazję utrzeć nosa temu niesfornemu Skvernelisowi, który nawet prezydent „papriekaištauti sugeba", pomyślała sobie. Było tak np., gdy bronił pracownika straży granicznej (który postrzelił przemytnika) mówiąc, że to nie prezydent będzie go zwalniała ze służby, tylko decyzja zapadnie po wewnętrznym audycie w służbach. Ba, jak wieści wieść gminna, potrafił być nawet na tyle niedyspozycyjny, że aż wprawiał czasami prezydent w osłupienie. Stało się tak, gdy ta pewnego razu zadzwoniła do niego w jakiejś tam sprawie i w swoim stylu nawrzeszczała, a potem, jako zwyczajnie, rzuciła słuchawkę. Skvernelis po incydencie najbezczelniej wykręcił numer do głowy państwa i spokojnie zapytał, czy mogą kontynuować rozmowę, bo ktoś im przerwał?

Ale „winą" szefa MSW jest nie tylko to, że potrafi walczyć o swój resort, ale i to, że nie jest „made in Pabradė", czyli człowiekiem z prowincji, jakich prezydent najchętniej widziałaby na stanowiskach urzędów siłowych. Incydent z narkomanem Grybauskaitė więc wykorzystała, by orzec, iż Skvernelis „demonstruje niski poziom polityczny" (cha, cha, cha - i kto to mówi), po czym tandem 2G zaczął oczekiwać jego dymisji.

Dymisja istotnie po kilku dniach została złożona, ale, o dziwo, stała się po tym rzecz unikatowa w skali Litwy. Opinia publiczna, która dotychczas chętnie przyklaskiwała dymisjom skompromitowanych polityków, tym razem zareagowała zgoła odmiennie. Obserwatorzy polityczni, eksperci od bezpieczeństwa (w tym byli komisarze policji), wielu znanych działaczy stanęli po stronie Skvernelisa uważając, że jest on profesjonalistą potrzebnym Litwie w rządzie na trudne czasy zagrożenia regionalnego i światowego.

Może to paradoksalnie islamscy terroryści zmienią wreszcie litewskie zwyczaje z mianowaniem kieszonkowych stróżów prawa...?

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#21 Czarek 2015-12-01 21:40
Dla Grybauskaitė im gorzej, tym lepiej, łatwiej wtedy mącić i się wtrącać, już taka z niej przewrotna baba.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 kendo 2015-11-30 12:02
I jak tu nie mówić, że lietuva to śmieszny kraj?...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 jan71 2015-11-30 10:24
Warto się zastanowić: jeśli jeden naćpany wariat zrobił takie potworne zamieszanie i zakpił z litewskich organów ścigania odpowiadających za nasze bezpieczeństwo, to w jakim stopniu nasz kraj jest przygotowany na wypadek naprawdę poważnego zagrożenia?! Zachowanie policyjnych konwojentów było skrajnie nieodpowiedzialne. Trzeba mieć nadzieję, że nie wszyscy stróże prawa są aż tak lekkomyślni.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 www 2015-11-26 16:47
Graužinienė to jakaś zakompleksiona kobieta robiąca afery z niczego :) W sumie niech sobie robi, ale pod warunkiem, że takich sytuacji nie będzie wykorzystywać Dalia G. do swoich politycznych rozrachunków
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Wichajster 2015-11-26 10:53
Widziałem w mieście pełno reklam Partii pracy. Nie wiem czy są jakieś dodatkowe wybory czy chcą zamydlić plamę Grauziniene.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 obi1 2015-11-26 10:24
No teraz to jak z Forestem Gumpem tylko, że jest Molotkow. Run Molotkow run!!! Pełen internet molotkova.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 AK47 2015-11-25 11:15
Skvenelis stał się popularny ale i Mołotkow też się stał nie mniej popularną gwiazdą. Teraz wszyscy znają go z imienia i nazwiska. Jak wyjdzie to może wystartuje w wyborach. Nazwa partii mogłaby być "AK47"
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Gargamel 2015-11-25 11:00
Teraz wiele partii politycznych wręcz się bije o Skvernelisa. I już każdy go chce na swoej liście na czas wyborów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Loreta 2015-11-25 10:40
Ciekawe by było usłyszeć te nagrania rozmowy telefonicznej. Wiadomo, że to trochę głupie jak reality show ale Loreta pierwsza zaczęła.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 mieszkaniec 2015-11-24 20:51
znowu gierki pani prezydent... jakaś polityczna Santa Barbara ;)
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 21 grudnia 2024 

    św. Piotra Kanizjusza, prezbitera i doktora Kościoła, wspomnienie

    Łk 1, 39-45

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    W tych dniach Maryja wybrała się w drogę i spiesząc się, poszła w górskie okolice, do pewnego miasta judzkiego. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, podskoczyło dziecko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. I zawołała donośnym głosem: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony owoc Twojego łona! Czemu zawdzięczam to, że matka mojego Pana przychodzi do mnie? Gdy tylko usłyszałam Twoje pozdrowienie, podskoczyło z radości dziecko w moim łonie. Szczęśliwa jest Ta, która uwierzyła, że wypełnią się słowa powiedziane Jej przez Pana”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24