Wileńszczyznę ogarnął szał zapustowy. Zabawy ostatkowe odbędą się również w podwileńskich Ławaryszkach.

Tradycja hucznych zabaw przed rozpoczęciem się Wielkiego Postu towarzyszy Polakom od kilku wieków. Dawniej biesiadowanie ciągnęło się przez kilka dni, aż do wtorku przed Środą Popielcową. Zapustowej zabawy nie mogło zabraknąć również w Wilnie.

Nieco zapomniane w okresie poprzedniego ustroju, przywrócone do łask po odrodzeniu Zapusty na Wileńszczyźnie obchodzone są coraz huczniej i liczniej przy muzyce i pieśniach z przebierańcami i tradycyjnym topieniem Marzanny, a nieraz i przy suto zastawionych stołach.

Wspólnota lokalna Podbrzezie-Glinciszki, wspólnota parafii Podbrzezie oraz starostwo podbrzeskie zapraszają mieszkańców i gości gminy na zapusty do Glinciszek.

Mimo że tegoroczna zima jest na Litwie bardziej faktem kalendarzowym niż rzeczywistym, Wileńszczyzna pozostaje wierna tradycjom i, jak co roku, organizuje zabawy zapustowe.

Dom Kultury Polskiej w Wilnie zaprasza na zabawę zapustową.

Święto Trzech Króli oznacza początek karnawału, który trwa aż do Środy Popielcowej. Nazwa pochodzi od łacińsko-włoskiego „carnavale", czyli rozstania z mięsem, co w Polsce przetłumaczono jako „mięsopust", określając tym jednak ostatnie dni karnawału.

Gimnazjum im. Adama Mickiewicza zamieniło się dzisiaj w ogromny jarmark kaziukowo-zapustowy, w którym oprócz społeczności szkolnej udział wzięli również goście z zagranicy.

Huczne zapusty na pożegnanie zimy zorganizowali w niedzielę mieszkańcy Czarnego Boru w rejonie wileńskim. Na wesołą zabawę stawili się całymi rodzinami, gdyż zapusty zostały połączone ze Świętem Rodziny.

Karnawał zbliża się ku końcowi. Wszyscy z niecierpliwością oczekują wiosny. A to znaczy, że zimę trzeba gnać co prędzej, co weselej, co huczniej. I do tego są właśnie zapusty!