Miniony weekend na Wileńszczyźnie był bardzo huczny. Mieszkańcy wesoło się bawili na zapustach. Wyszaleć się, wytańczyć i wyśpiewać przed Wielkim Postem postanowili także mieszkańcy podwileńskiego Korwia, organizując świąteczny koncert.

Pszenne i ziemniaczane, pulchne i cieniutkie, z drożdżowego i naleśnikowego ciasta, robione na kefirze lub mleku – w ostanim dniu karnawału na stole nie może zabraknąć blinów.

W karnawale nigdy i nigdzie nie było ważniejszej sprawy, jak tylko jedzenie, picie i huczne zabawy. „A gdy już po karnawale - czas na gorzkie żale” – głosiło polskie przysłowie. Aby zapewnić obfitość wrażeń na koniec okresu zabaw Centrum Kultury w Solecznikach 15 lutego w parku miejskim zorganizowało Zabawę Zapustową.

Korowód przebierańców i wesoła muzyka, gorąca grochówka i aromatyczne bliny, palenie ogniska i pojedynki na worki ze słomą – mieszkańcy Niemieża i Kuprianiszek wesoło bawili się w niedzielę na zapustach.

Wileńszczyznę ogarnął szał zapustowy. Zabawy ostatkowe odbędą się również w podwileńskich Ławaryszkach.

Tradycja hucznych zabaw przed rozpoczęciem się Wielkiego Postu towarzyszy Polakom od kilku wieków. Dawniej biesiadowanie ciągnęło się przez kilka dni, aż do wtorku przed Środą Popielcową. Zapustowej zabawy nie mogło zabraknąć również w Wilnie.

Nieco zapomniane w okresie poprzedniego ustroju, przywrócone do łask po odrodzeniu Zapusty na Wileńszczyźnie obchodzone są coraz huczniej i liczniej przy muzyce i pieśniach z przebierańcami i tradycyjnym topieniem Marzanny, a nieraz i przy suto zastawionych stołach.

Wspólnota lokalna Podbrzezie-Glinciszki, wspólnota parafii Podbrzezie oraz starostwo podbrzeskie zapraszają mieszkańców i gości gminy na zapusty do Glinciszek.

Mimo że tegoroczna zima jest na Litwie bardziej faktem kalendarzowym niż rzeczywistym, Wileńszczyzna pozostaje wierna tradycjom i, jak co roku, organizuje zabawy zapustowe.

Dom Kultury Polskiej w Wilnie zaprasza na zabawę zapustową.