Jeżeli ufasz, że masz do czynienia z sumiennym, dotrzymującym słowa człowiekiem i uważasz, że wystarczy jedynie słownego porozumienia „zaczekajmy, aż załatwimy dokumenty“, notariusze twierdzą, że w takich sytuacjach często można się zawieść.
Jeżeli słownie doszliście do porozumienia ws. kupna mieszkania i planujesz dać tzw. zadatek, to w świetle prawa będzie to nawet nielegalne. Notariusz zawsze dba o bezpieczeństwo klienta, chce, by zarówno nabywca, jak i sprzedawca czuli się spokojnie i bezpiecznie. Dlatego znając wiele różnych - nie zawsze pozytywnych - historii, kiedy to klienci zostawali bez zawartej transakcji, notariusze radzą zawrzeć tzw. umowę zamierzeń. Prawnie nazywana jest wstępną umową kupna-sprzedaży nieruchomości. W takowej umowie podaje się, że w przyszłości strony zobowiązują się do podpisania podstawowej umowy kupna-sprzedaży mieszkania.
We wstępnej umowie przyszły nabywca i sprzedawca powinni wskazać termin – po upływie którego będą już mogli podpisać podstawową umowę. Może to być miesiąc, dwa, rok lub kilka lat. Jeżeli jednak strony nie mogą osiągnąć porozumienia w sprawie terminu, wówczas zgodnie z Kodeksem cywilnym ważność umowy wygasa po upływie roku. Należy również wyraźnie podać uzgodnioną sumę, by ta raptem nie została zmieniona.
Dodatkowo notariusz może wpisać również inne – w każdym wypadku zróżnicowane, jednak dla stron bardzo ważne warunki. Na przykład, jeżeli nabywca chce, by we wskazanym w umowie wstępnej czasie został wybudowany płot czy wybudowana droga, przeprowadzony remont w mieszkaniu, w trakcie przeprowadzki nie uszkodzona podłoga lub ściany, nie zerwane kaloryfery lub sprzęt kuchenny, wszystko to również wpisywane jest do wstępnej umowy.
Jeżeli jedna ze stron zmienia zdanie i nie chce już podpisywać umowy podstawowej, wówczas powinna wyrównać drugiej stronie straty. Notariusze ostrzegają, że jeżeli w umowie wstępnej wysokość kary nie zostaje wpisana, później bardzo trudno jest się porozumieć ws. pokrycia doznanych strat.
Takie umowy wstępne można już teraz zawierać i bez notariusza – strony pisemnie wymieniają ważne dla nich punkty i podpisują się pod nimi, notariusz jednak w tym przypadku uczestniczy jako doradca stron. Jest bezstronny, wykonuje rolę wykwalifikowanego pośrednika, zna niuanse prawne, sprawdza w rejestrach całą informację o wybranym mieszkaniu, nabywca dowiaduje się, czy przyszłe mieszkanie nie jest aresztowane, oddane w zastaw, czy nie należy do nie wymienionego współmałżonka itp. Notariusz zapewnia, że zatwierdzona u niego umowa jest prawdziwa i poprawna dla obu stron – zarówno dla sprzedawcy, jak i przyszłego nabywcy.
Tygodnik Wileńszczyzny