Nie każda uszczypliwość czy bycie niesympatycznym to bierna agresja. Jesteśmy tylko ludźmi i zdarza nam się mieć gorszy humor lub kiepski dzień, co nieumyślnie przejawiamy w naszych gestach czy słowach. U podłoża biernej agresji leży złość, która w przeciwieństwie do aktów przemocy fizycznej, nie jest wyrażona wprost. Osoba pasywnie agresywna celowo podejmuje lub unika pewnych działań, aby wywołać negatywne odczucia u swojej ofiary, ale w taki sposób, aby nie miała ona oczywistych dowodów świadczących o złych intencjach.
Z przejawami przemocy emocjonalnej mamy do czynienia zarówno ze strony osób nam bliskich, jak i tych, z którymi nie łączą nas silne więzi. Milczenie oraz ignorowanie jest powszechnym zjawiskiem w rodzinach czy związkach – dziecko udaje, że nie słyszy poleceń rodzica i odkłada w nieskończoność sprzątnięcie pokoju, a partner lub partnerka jako karę stosuje tzw. „ciche dni”. W pracy może to być celowe nieprzekazanie ważnej wiadomości, wykluczenie z imprezy integracyjnej czy niewykonywanie obowiązków pod pretekstem braku umiejętności, a tak naprawdę mające na celu zrealizowanie zadań przez kogoś innego. Osoby doświadczające tego typu zachowań odczuwają szereg negatywnych emocji, które w efekcie mogą przekładać się na obniżony nastrój, utratę poczucia własnej wartości, depresję czy stany lękowe.
Podstawą reagowania na przemoc pasywną jest zachowanie spokoju, asertywność i stawianie granic. Nie warto brać zachowania agresora do siebie – wyrządzamy wtedy sobie ogromną krzywdę, a okazując mu słabość czy lęk dajemy motywację do dalszego uprzykrzania nam życia. Nie oznacza to jednak, że mamy bagatelizować problem i udawać, że nic się nie dzieje. Jeśli czujemy się krzywdzeni, powinniśmy jasno komunikować swoje uczucia i potrzeby, ale robiąc to trzymajmy emocje na wodzy, tak aby nie zaogniać konfliktu.
Rota