Błędy a samoocena. Tak bardzo boimy się je popełniać… Dlaczego? Co złego może się wydarzyć, gdy je popełnimy? Zazwyczaj nic. Nie jesteśmy przecież saperami rozbrajającymi bombę w walce o losy świata. Co więc w nas wyzwala ten strach przed błądzeniem? Opinie innych o nas. To one niestety często kształtują sposób w jaki postrzegamy siebie. To one wpływają na naszą samoocenę. Gdy więc popełnimy błąd wydaje się nam, że wszyscy jego świadkowie zobaczą nas w wybrakowanej odsłonie, nie w pełni przygotowanych, słabszych, niedoskonałych. Tak nam się wydaje… I w związku z tym nasza samoocena w obliczu pomyłki zaczyna gwałtownie pikować w dół. Często czujemy się bezbronni, bezwartościowi i rozczarowani sobą, wątpimy w nasze kompetencje, czujemy się winni, a nawet popadamy w apatię. Jak widać nasze myślenie o błędzie, a raczej o tym, co pomyślą inni o nim, pociąga za sobą szereg nieprzyjemnych następstw. Jak więc zmienić to błędne podejście do błędu? I jak nie przekazywać go w spadku dzieciom?
Żeby nie przekazywać balastu błędów powinniśmy przyjrzeć się wnikliwie własnemu postrzeganiu porażek – swoich i naszych podopiecznych.
Możemy to zrobić poprzez odpowiedzenie sobie na kilka pytań:
- Jaki masz osobisty stosunek do przegranych?
- Jak czujesz się, kiedy popełnisz w życiu błąd?
- Co czujesz, jak twoje dziecko przegrywa lub popełnia błąd?
- Jak się czujesz w tej sytuacji względem innych?
- Co jesteś w stanie zrobić, żeby uniknęło takiej sytuacji?
- Czy uważasz, że to jest dla niego dobre?
- Czy jesteś w stanie dopuścić do porażki dziecka, widząc, że może do tego dojść?
To często nasza potrzeba kontroli, nadmierna troska lub pragnienie ułatwienia drogi potomstwu, sprawiają, że nie pozwalamy czy też nie dopuszczamy do popełnienia błędów przez nasze dzieci. Ucząc je, że tylko to, co bezbłędne jest dobre. Robimy to na różne sposoby, np. poprzez ciągłe umożliwianie dziecku wygranej lub też odwrotnie poprzez ciągłe poprawianie i strofowanie. Żadna z tych dróg nie jest właściwa, gdyż prowadzi albo do sztucznego przekonania o niezawodności, albo do stresu i strachu przed porażką. Pomyłki są obecne w życiu każdego człowieka i nie da się ich uniknąć. Zmieniając nasze podejście i dostrzegając pozytywy wynikające z ich pojawiania się możemy sprawić, że nie tylko nasze życie, ale również następnego pokolenia będzie szczęśliwsze, pełne akceptacji i zdecydowanie bardziej na luzie. Cdn.
„Rota”