Wszystko przez teleskopowe kijki, „przedłużenie ręki” przydatne do robienia zdjęć samemu sobie. Pomagają one uwiecznić się na tle dzieła sztuki, ale zdecydowanie przeszkadzają w jego kontemplacji. Cóż, robienie autoportretów w muzeach, galeriach czy salach koncertowych nie jest w najlepszym tonie.
Okulary podczas rozmowy. Zgodnie z zasadami savoir vivre nawet najnowszy model okularów słonecznych, nawet kupionych w salonie Armaniego wypada zdjąć, gdy z kimś rozmawiamy. Jedna z podstawowych zasad dobrego wychowania mówi, że nie wypada odwracać wzroku od rozmówcy, bo kontakt wzrokowy to oznaka szacunku. Tym bardziej wiec nie wypada chować się za ciemnymi szkłami okularów, zwłaszcza w pomieszczeniach, gdzie słońce raczej nas nie oślepia.
E-papierosy. Nie wydzielają dymu, lecz parę wodną. Nie powinny więc nikomu przeszkadzać. Przynajmniej teoretycznie... Jednak w miejscach publicznych: w pracy, kawiarni, samolocie, palić ich nie wypada. Nieeleganckie jest zaciąganie się e-dymkiem w niepalącym gronie, podobnie jak żucie gumy czy jedzenie, gdy nikt inny w towarzystwie nie je.
"Rota"